@anonim1985 Tym razem weszło, ku uciesze autora. Są tu wątki, które dałoby się pociągnąć, ale... mam istotne powody aby zakończyć w tym momencie. Może zresztą wyjdzie to na dobre całości. Dzięki za komentarz i dobre słowo.
@Choc Dzięki za kometarz i miłe słowa. Ponad tysiąc stron tekstu, 110 rozdziałów i cztery lata pisaniny... Temu, że opowieść jest długa nie sposób zaprzeczyć. Ale że jest zarazem za krótka... Kontynuować raczej nie zamierzam. Może dałoby się pociągnąć pewne wątki, jak to w życiu, ale zwykle kontynuacje wypadają już gorzej od pierwowzoru (wystarczy przyppomnieć różne serie fantasy). Mam też powody osobiste, by w tym miejscu zakończyć. Tym niemniej, zapraszam do kolejnych światów i innych opowieści.
@POKUSER "Miecz prawdy" znam. Powieść niezła, chociaż z czasem autor trochę w piętkę zaczyna gonić. Epatuje też scenami w stylu BDSM, co mnie osobiście nie przeszkadza, ale niektórym może... Film nie przypadł mi natomiast do gustu, pomimo wysiłków scenarzystów. Same dłużyzny w nim, niestety. I co ciekawe, z tego serialu na necie w największej obfitości można trafić na fragmenty z udziałem Mord-Sith Co do mojego nowego pomysłu, to powinno znaleźć się tam to wszystko, o czym wspomniałeś. Może bez smoków, za to ze sporą dawką erotyki. I tak jak chciałeś, krótsze odcinki, na podobieństwo "Pani Dwóch Krajów". Tajemnic nie zdradzę, oczywiście, bo cała zabawa w tym, żeby samemu je odkrywać i domyślać się, o co w tym wszystkim chodzi i co się naprawdę dzieje. Ogólnie lubię i historię i fantasy. Wbrew pozorom konwencja fantasy tylko pozornie daje więcej swobody. Łatwo stracić kontrolę, mnożyć byty bez potrzeby i po prostu się w tym wszystkim pogubić - co niejednemu autorowi się przydarzyło. Wkrótce wystartuję. Ja również pozdrawiam, z Wielkopolski.
@POKUSER Hej. Zacząłem pisać, mam dwa rozdziały ale chcę, aby się trochę uleżały. Tyle, że wpadłem na inny pomysł. Kartagina będzie musiała chwilę zaczekać. Obecnie klimat fantasy. Wkrótce wstawię początek, zobaczę czy się spodoba i czy warto ciągnąć dalej. Ogólnie wakacje nie sprzyjają systematycznej pracy, a pisanina to wprawdzie przyjemność, ale i trochę konkretnej roboty. Pozdrawiam i trzymaj się ciepło.
Masz ładny styl, który sprawia, że Twoją opowieść czyta się płynnie. Potrafisz zaciekawić akcją i niebanalnymi pomysłami (niektóre aż proszą się o rozwinięcie). Bohaterowie też nie są typowymi postaciami zaludniającymi krainy fantasy. Zakończenie sugeruje, że żywisz jakieś dalsze plany związane z tym światem. I bardzo dobrze. Uwagi krytyczne wyraziłem już przy innych okazjach, nie będę wiec ich teraz powtarzał, aby nie psuć nastroju. Z mojej strony gratulacje.
Piszesz ciekawie, masz niebanalne pomysły. Warto dopracować język i szczegóły, może kiedyś to zrobisz. W każdym razie podążam za losami Twoich bohaterów. Wszyscy piszemy i wklejamy tu teksty w oczekiwaniu na reakcję czytelników. Ci najczęściej są leniwi i nie chce im się wstawiać komentarzy, zwlaszcza pozytywnych. Trudno, tak to już jest. Ale zasady obowiązują i w drugą stronę. Czekasz na opinie, to zrozumiałe, wypada jednak na takowe odpisywać. Na koniec powtórzę, piszesz ciekawie i Twoja opowieść potrafi przyciągnąć uwagę.
@violet Oddarzasz mnie tytułami na wyrost. Ale wracając do Autora, to skoro zamierzasz dać mu jeszcze szansę, to napiszę do niego na priv, udzielając kilku wskazówek. Może to samorodny talent i z czasem zdoła zabawić Cię również w inny sposób niż tylko niezamierzonym (zapewne) humorem? Chwilowo powróciłem z wojaży, klikam tu i tam. Miło ujrzeć, że znajdujesz czas na chwilę odprężenia po wyczynach w siodle.
Hej. Nie do końca wyszło Ci to opowiadanie, ale widzę, że to pewnie Twój debiut? Nie załamuj się więc komentarzami tylko popracuj nad stylem, fabułą, językiem. Ponieważ lubisz chyba opisywać sceny adoracji stóp "królowej", chętnie przeczytam Twoje kolejne próby. Pozdrawiam.
@violet Witaj, Pani Rezydencji. Jak tu trafiłaś? Może zwabiona tytułem, podobnie jak i ja? No, w moim przypadku jeszcze Twój nick wśród komentatorów zadziałał. Niestety, trochę się zawiodłem, pomimo frapującej tematyki oraz scen adoracj stóp "królowej". Całość przygotowano jednak i podano w sposób odpowiedni dla budki z fastfoodami, a nie królewskiego pałacu. Cóż, kucharz musi jeszcze trochę popracować, zanim stanie się godny dworu jakiejkolwiek królowej. Ale nie od razu Kraków zbudowano.
Robi się ciekawie. Pomysł z zagniezdzeniem się w umyśle dziewczyny otwiera liczne możliwości. Z zainteresowaniem zajrzę do kolejnych części. Odnośnie języka, zwróciłbym baczniejsza uwagę na czasownik "być", tu i tam używany w nadmiarze. Pozdrawiam.
@Lolek2 Cieszę się, że przelknales gładko. O to m. in. chodziło. Ta historia składa się z kilku odrębnych opowiadań. Następują one po sobie i przedstawiają kolejne epizody. Oddalone albo o kilka dni, albo o kilka tygodni lub miesięcy. Przerw w fabule więc nie ma lub dotyczą wypadków nieistotnych. Coś trzeba pozostawić także wyobraźni Czytelników. Może zresztą kiedyś tu wrócę. Pozdrawiam.
@POKUSER Może to i lepszy pomysł takie odcinki co tydzień. Ale tych opowiadań nie chciałem już dzielić. Kazde mialo być niby rozdział, a zarazem samodzielna całość. Teraz może zajmę się pewnym pomysłem z okresu wojen punickich (Rzym i Kartagina), ale muszę znaleźć czas i ochotę.
@POKUSER Tę opowieść przeprowadziłem inaczej. Składa się z kolejnych opowiadań, z których każde może stanowić odrębną całość. Stąd wieksza objętość ale i mniejsza częstotliwość kolejnych publikacji. To w sumie mniej "marketingowe" więc może popełniłem błąd "reklamowy"? Tutaj tymczasem finał, może z czasem wrócę do tego świata i bohaterow. Teraz jednak, jeśli znajdę ochotę rusze może z czymś nowym. Pozdrawiam.
@Ewa Co racja to racja. Bastian wkurzyl prawie wszystkich. Może jedna Aria jest zadowolona. Na szczęście dla bohatera ona też, jako jedyna, wie kto w decydującej chwili pokierowal rozwojem wypadków. ????
@Ewa "Walki życia nigdy się nie kończą" jak napisał Strindberg. Ale masz rację, potencjał istnieje. Dlatego może tu wrócę Mam też jednak inne pomysły... Tylko czasu brak... Pozdrawiam. Ps. Sam jestem ciekaw, kto wkurzyl się najbardziej.
Pani Dwóch Krajów cz. 77
@anonim1985 Tym razem weszło, ku uciesze autora. Są tu wątki, które dałoby się pociągnąć, ale... mam istotne powody aby zakończyć w tym momencie. Może zresztą wyjdzie to na dobre całości. Dzięki za komentarz i dobre słowo.
Pani Dwóch Krajów cz. 77
@Choc Dzięki za kometarz i miłe słowa. Ponad tysiąc stron tekstu, 110 rozdziałów i cztery lata pisaniny... Temu, że opowieść jest długa nie sposób zaprzeczyć. Ale że jest zarazem za krótka... Kontynuować raczej nie zamierzam. Może dałoby się pociągnąć pewne wątki, jak to w życiu, ale zwykle kontynuacje wypadają już gorzej od pierwowzoru (wystarczy przyppomnieć różne serie fantasy). Mam też powody osobiste, by w tym miejscu zakończyć. Tym niemniej, zapraszam do kolejnych światów i innych opowieści.
Pan ognia (Sługa płomieni 5)
@POKUSER Może jakiś smok takiego rodzaju się trafi... Ale nie obiecuję. Tymczasem wstawiam pierwszy rozdział. Pozdrawiam
Pan ognia (Sługa płomieni 5)
@POKUSER "Miecz prawdy" znam. Powieść niezła, chociaż z czasem autor trochę w piętkę zaczyna gonić. Epatuje też scenami w stylu BDSM, co mnie osobiście nie przeszkadza, ale niektórym może... Film nie przypadł mi natomiast do gustu, pomimo wysiłków scenarzystów. Same dłużyzny w nim, niestety. I co ciekawe, z tego serialu na necie w największej obfitości można trafić na fragmenty z udziałem Mord-Sith Co do mojego nowego pomysłu, to powinno znaleźć się tam to wszystko, o czym wspomniałeś. Może bez smoków, za to ze sporą dawką erotyki. I tak jak chciałeś, krótsze odcinki, na podobieństwo "Pani Dwóch Krajów". Tajemnic nie zdradzę, oczywiście, bo cała zabawa w tym, żeby samemu je odkrywać i domyślać się, o co w tym wszystkim chodzi i co się naprawdę dzieje. Ogólnie lubię i historię i fantasy. Wbrew pozorom konwencja fantasy tylko pozornie daje więcej swobody. Łatwo stracić kontrolę, mnożyć byty bez potrzeby i po prostu się w tym wszystkim pogubić - co niejednemu autorowi się przydarzyło. Wkrótce wystartuję. Ja również pozdrawiam, z Wielkopolski.
Pan ognia (Sługa płomieni 5)
@POKUSER Hej. Zacząłem pisać, mam dwa rozdziały ale chcę, aby się trochę uleżały. Tyle, że wpadłem na inny pomysł. Kartagina będzie musiała chwilę zaczekać. Obecnie klimat fantasy. Wkrótce wstawię początek, zobaczę czy się spodoba i czy warto ciągnąć dalej. Ogólnie wakacje nie sprzyjają systematycznej pracy, a pisanina to wprawdzie przyjemność, ale i trochę konkretnej roboty. Pozdrawiam i trzymaj się ciepło.
Deszcz ciemnych gwiazd #finał
Masz ładny styl, który sprawia, że Twoją opowieść czyta się płynnie. Potrafisz zaciekawić akcją i niebanalnymi pomysłami (niektóre aż proszą się o rozwinięcie). Bohaterowie też nie są typowymi postaciami zaludniającymi krainy fantasy. Zakończenie sugeruje, że żywisz jakieś dalsze plany związane z tym światem. I bardzo dobrze. Uwagi krytyczne wyraziłem już przy innych okazjach, nie będę wiec ich teraz powtarzał, aby nie psuć nastroju. Z mojej strony gratulacje.
Deszcz ciemnych gwiazd #18
To czekamy na finał.
Deszcz ciemnych gwiazd #14
Piszesz ciekawie, masz niebanalne pomysły. Warto dopracować język i szczegóły, może kiedyś to zrobisz. W każdym razie podążam za losami Twoich bohaterów. Wszyscy piszemy i wklejamy tu teksty w oczekiwaniu na reakcję czytelników. Ci najczęściej są leniwi i nie chce im się wstawiać komentarzy, zwlaszcza pozytywnych. Trudno, tak to już jest. Ale zasady obowiązują i w drugą stronę. Czekasz na opinie, to zrozumiałe, wypada jednak na takowe odpisywać. Na koniec powtórzę, piszesz ciekawie i Twoja opowieść potrafi przyciągnąć uwagę.
Biała Królowa na czarnym lądzie
@violet Oddarzasz mnie tytułami na wyrost. Ale wracając do Autora, to skoro zamierzasz dać mu jeszcze szansę, to napiszę do niego na priv, udzielając kilku wskazówek. Może to samorodny talent i z czasem zdoła zabawić Cię również w inny sposób niż tylko niezamierzonym (zapewne) humorem? Chwilowo powróciłem z wojaży, klikam tu i tam. Miło ujrzeć, że znajdujesz czas na chwilę odprężenia po wyczynach w siodle.
Biała Królowa na czarnym lądzie
Hej. Nie do końca wyszło Ci to opowiadanie, ale widzę, że to pewnie Twój debiut? Nie załamuj się więc komentarzami tylko popracuj nad stylem, fabułą, językiem. Ponieważ lubisz chyba opisywać sceny adoracji stóp "królowej", chętnie przeczytam Twoje kolejne próby. Pozdrawiam.
Biała Królowa na czarnym lądzie
@violet Witaj, Pani Rezydencji. Jak tu trafiłaś? Może zwabiona tytułem, podobnie jak i ja? No, w moim przypadku jeszcze Twój nick wśród komentatorów zadziałał. Niestety, trochę się zawiodłem, pomimo frapującej tematyki oraz scen adoracj stóp "królowej". Całość przygotowano jednak i podano w sposób odpowiedni dla budki z fastfoodami, a nie królewskiego pałacu. Cóż, kucharz musi jeszcze trochę popracować, zanim stanie się godny dworu jakiejkolwiek królowej. Ale nie od razu Kraków zbudowano.
Deszcz ciemnych gwiazd #10
Szybko rozkręcasz akcję. Zobaczymy, co dalej.
Deszcz ciemnych gwiazd #7
Robi się ciekawie. Pomysł z zagniezdzeniem się w umyśle dziewczyny otwiera liczne możliwości. Z zainteresowaniem zajrzę do kolejnych części. Odnośnie języka, zwróciłbym baczniejsza uwagę na czasownik "być", tu i tam używany w nadmiarze. Pozdrawiam.
Deszcz ciemnych gwiazd #5
Hej. Króciutki ten odcinek. Postaram się skomentować następny.
Pan ognia (Sługa płomieni 5)
@Lolek2 Prawda. Autor lubi kreślić takie sytuacje. Ale książę zręcznie się wyplatal, kradnąc przy tym "całusa" oraz tajemnicę ognia.
Pan ognia (Sługa płomieni 5)
@Lolek2 Cieszę się, że przelknales gładko. O to m. in. chodziło. Ta historia składa się z kilku odrębnych opowiadań. Następują one po sobie i przedstawiają kolejne epizody. Oddalone albo o kilka dni, albo o kilka tygodni lub miesięcy. Przerw w fabule więc nie ma lub dotyczą wypadków nieistotnych. Coś trzeba pozostawić także wyobraźni Czytelników. Może zresztą kiedyś tu wrócę. Pozdrawiam.
Pan ognia (Sługa płomieni 5)
@POKUSER Może to i lepszy pomysł takie odcinki co tydzień. Ale tych opowiadań nie chciałem już dzielić. Kazde mialo być niby rozdział, a zarazem samodzielna całość. Teraz może zajmę się pewnym pomysłem z okresu wojen punickich (Rzym i Kartagina), ale muszę znaleźć czas i ochotę.
Pan ognia (Sługa płomieni 5)
@POKUSER Tę opowieść przeprowadziłem inaczej. Składa się z kolejnych opowiadań, z których każde może stanowić odrębną całość. Stąd wieksza objętość ale i mniejsza częstotliwość kolejnych publikacji. To w sumie mniej "marketingowe" więc może popełniłem błąd "reklamowy"? Tutaj tymczasem finał, może z czasem wrócę do tego świata i bohaterow. Teraz jednak, jeśli znajdę ochotę rusze może z czymś nowym. Pozdrawiam.
Pan ognia (Sługa płomieni 5)
@Ewa Co racja to racja. Bastian wkurzyl prawie wszystkich. Może jedna Aria jest zadowolona. Na szczęście dla bohatera ona też, jako jedyna, wie kto w decydującej chwili pokierowal rozwojem wypadków. ????
Pan ognia (Sługa płomieni 5)
@Ewa "Walki życia nigdy się nie kończą" jak napisał Strindberg. Ale masz rację, potencjał istnieje. Dlatego może tu wrócę
Mam też jednak inne pomysły... Tylko czasu brak... Pozdrawiam. Ps. Sam jestem ciekaw, kto wkurzyl się najbardziej.