Zatem: witaj! Moje uwagi do Twej powiastki: - krótkie... dla mnie za krótkie opowiadanko. - Nie gramatyczna wypowiedź chłopaka (byłego?). Winno być: "Każde z nas..." Teraz plusy: ładnie napisane, czuć "lekkie pióro", dobrze się czyta, opowiadanko napisane wg Twych indywidualnych planów, a nie zgodnie z panującym tu zwyczajem: wzrost, waga, wielkość biustu, poranna wizyta pod prysznicem..... Trzymaj się! Bądź sobą! Trzymam kciuki!
@50SoG - A wiesz, jakie może być romantyczne i twórcze zarazem takie łkanie na dwa głosy? Uprałem i wyprasowałem koszulę mą z żabotem - tak na wszelki wypadek!
@Szarik - w dobrej bajce i zła Baba Jaga może mieć swe pięć minut... A tak serio: zawsze mam duże wątpliwości, gdy piszę o przemocy wobec kobiet... Gdy natomiast jest zgoda obu stron, to już nie ma tego "smaczku". Jednak ludź jest wielkim łobuzem i świntuchem!
@anulka - dziękuję za miłe słowa, ten cykl jest raczej dość drastyczny. Był pisany na inny portal, na którym krew lała się strumieniami i były inne "przyjemności". Chciałem spróbować napisać coś interesującego dla czytelników tam zaglądających, a jednocześnie strawnego też dla "normalnego" odbiorcy...
@nienasycona - być może to "mrowienie" jest też zamierzonym efektem? Nie lubię być niewolnikiem własnych powiastek, dlatego przyjemniej jest pisanie przemiennie paru cykli. Tej sytuacji nie można tu zamieścić, a jest ciekawa, ulokujemy ją "u sąsiada", czyli w drugim opowiadaniu. Zapominasz jeszcze o Mai i jej szkoleniu... :P
Sporo błędów! W podstawówce miałem kolegę, któremu trudno było wyrazić swe myśli pisemnie. Nauczycielka poleciła mu pisać pamiętnik. Jarek pisał: "Wtorek obudziłem się, wstałem, umyłem się, zjadłem śniadanie, poszedłem do szkoły, wróciłem ze szkoły, poszedłem do kolegów na podwórko, wróciłem na obiad, który zjadłem..." itd w tym stylu. Każdy kolejny dzień był praktycznie opisany tymi samymi słowami! Każde (prawie) opowiadanie zaczyna się od opisu poranka z pobytem w łazience! A czy żadna z panienek nie robi - przepraszam - siusiu?? Inna sprawa: Co wnosi do opowiadania marka samochodu brata bohaterki? Gdyby jeszcze była wiadomość, że chodzi w dresach z trzema białymi paskami, to już byłoby coś!
@Obserwator - może nawet być zwijany... Dla ludzkiej wyobraźni nie ma przeszkód! Nie wiem, czy wiesz, że "maneż" ma też znaczenie "kierat". W przygotowywanym obecnie opowiadaniu takie ustrojstwo występuje i to w niecnych celach!
@nienasycona - dziękuję za wspaniałą ocenę. Piszę to co znam i rozumiem: kobiety, zwierzęta, pijacy i mentalność sąsiadów. Nie wyśmiewam nikogo, choć w wielu sytuacjach dostrzegam masę komizmu.
Nie wiem (jeszcze) czy prawidłowo odgadłem jak pokierujesz akcją i spotkaniem Nefera z An, zobaczymy - jak sądzę - w następnym rozdziale. Sam początek obecnego odcinka ma jakieś "zachwiania" stylistyczne, albo mnie coś się w głowie miesza... Poza tym drobiazgiem nadal trzymasz wspaniały poziom swej sagi. Gratulacje!!
@misiowaty - pan Mikke (małe "p"celowo) nie jest dla mnie autorytetem z dobrego wychowania. On np kocha Putina. I tym to radosnym akcentem kończę ten temat.
@Nick_bez_spacji - ludzie są różni, a kobiety TEŻ SĄ LUDŹMI. Twój komentarz rozgrzesza bandytów i gwałcicieli. A że nie wszystkie kobiety są zawsze mądre, to prawda, ale co z niej wynika? Jak mężczyzna jest głupi, to inni mają mu prawo genitalia wyciąć? Istnieje pojęcie nietykalności osobistej każdego śmiecia, nawet gwałciciela... a szkoda!
Dzień z życia singielki
Zatem: witaj! Moje uwagi do Twej powiastki:
- krótkie... dla mnie za krótkie opowiadanko.
- Nie gramatyczna wypowiedź chłopaka (byłego?). Winno być: "Każde z nas..."
Teraz plusy: ładnie napisane, czuć "lekkie pióro", dobrze się czyta, opowiadanko napisane wg Twych indywidualnych planów, a nie zgodnie z panującym tu zwyczajem: wzrost, waga, wielkość biustu, poranna wizyta pod prysznicem.....
Trzymaj się! Bądź sobą! Trzymam kciuki!
Pierwsze spotkanie z sunią II
@50SoG - A wiesz, jakie może być romantyczne i twórcze zarazem takie łkanie na dwa głosy? Uprałem i wyprasowałem koszulę mą z żabotem - tak na wszelki wypadek!
Pierwsze spotkanie z sunią II
@50SoG Me chłopięce serduszko łka, aż kwili z ukontentowania!
Pierwsze spotkanie z sunią II
@50SoG - nie pomyślałaś, że narrator ma aż tak wybitne talenty? Trza wierzyć w człowieka!
Pierwsze spotkanie z sunią II
@nienasycona - bielizna jak bielizna, ale te supełki...
Konie. I
@Szarik - w dobrej bajce i zła Baba Jaga może mieć swe pięć minut... A tak serio: zawsze mam duże wątpliwości, gdy piszę o przemocy wobec kobiet... Gdy natomiast jest zgoda obu stron, to już nie ma tego "smaczku". Jednak ludź jest wielkim łobuzem i świntuchem!
Piękne dni tego lata cz.2
A mnie się podoba: polska jENzyk, trudna jENzyk!
Konie. I
@anulka - dziękuję za miłe słowa, ten cykl jest raczej dość drastyczny. Był pisany na inny portal, na którym krew lała się strumieniami i były inne "przyjemności". Chciałem spróbować napisać coś interesującego dla czytelników tam zaglądających, a jednocześnie strawnego też dla "normalnego" odbiorcy...
Konie. I
@nienasycona - być może to "mrowienie" jest też zamierzonym efektem? Nie lubię być niewolnikiem własnych powiastek, dlatego przyjemniej jest pisanie przemiennie paru cykli. Tej sytuacji nie można tu zamieścić, a jest ciekawa, ulokujemy ją "u sąsiada", czyli w drugim opowiadaniu. Zapominasz jeszcze o Mai i jej szkoleniu... :P
Piękne dni tego lata - 1 cz.b
@malinka12 - Ksiądz mi nie kazał aż tak się umartwiać, więc czytać nie będę. Przemyśl jednak mój wpis. Może nie jestem aż tak głupi?
Piękne dni tego lata - 1 cz.b
Sporo błędów! W podstawówce miałem kolegę, któremu trudno było wyrazić swe myśli pisemnie. Nauczycielka poleciła mu pisać pamiętnik. Jarek pisał:
"Wtorek
obudziłem się, wstałem, umyłem się, zjadłem śniadanie, poszedłem do szkoły, wróciłem ze szkoły, poszedłem do kolegów na podwórko, wróciłem na obiad, który zjadłem..." itd w tym stylu.
Każdy kolejny dzień był praktycznie opisany tymi samymi słowami! Każde (prawie) opowiadanie zaczyna się od opisu poranka z pobytem w łazience! A czy żadna z panienek nie robi - przepraszam - siusiu??
Inna sprawa: Co wnosi do opowiadania marka samochodu brata bohaterki? Gdyby jeszcze była wiadomość, że chodzi w dresach z trzema białymi paskami, to już byłoby coś!
Beata cz. 1
@Oserwator - Czyż to aż tak zaskakujące, że zjadasz literki ze swego nicku?
Beata cz. 1
@Obserwator - Wyraźnie jest napisane, że agroturystyka jest "in statu nascendi", co wyrażono w opowiadaniu w pięknej polskiej mowie.
Beata cz. 1
@Obserwator - może nawet być zwijany... Dla ludzkiej wyobraźni nie ma przeszkód! Nie wiem, czy wiesz, że "maneż" ma też znaczenie "kierat". W przygotowywanym obecnie opowiadaniu takie ustrojstwo występuje i to w niecnych celach!
Beata cz. 1
@nienasycona - dziękuję za wspaniałą ocenę. Piszę to co znam i rozumiem: kobiety, zwierzęta, pijacy i mentalność sąsiadów. Nie wyśmiewam nikogo, choć w wielu sytuacjach dostrzegam masę komizmu.
Pani Dwóch Krajów cz. 21
Nie wiem (jeszcze) czy prawidłowo odgadłem jak pokierujesz akcją i spotkaniem Nefera z An, zobaczymy - jak sądzę - w następnym rozdziale. Sam początek obecnego odcinka ma jakieś "zachwiania" stylistyczne, albo mnie coś się w głowie miesza... Poza tym drobiazgiem nadal trzymasz wspaniały poziom swej sagi. Gratulacje!!
Pierwsze spotkanie z sunią.
@tak, A ty co? "t" małe celowo.
Pierwsze spotkanie z sunią.
@Norka Cieszę się, że się Ci podoba...
Gwałt w lesie
@misiowaty - pan Mikke (małe "p"celowo) nie jest dla mnie autorytetem z dobrego wychowania. On np kocha Putina. I tym to radosnym akcentem kończę ten temat.
Gwałt w lesie
@Nick_bez_spacji - ludzie są różni, a kobiety TEŻ SĄ LUDŹMI. Twój komentarz rozgrzesza bandytów i gwałcicieli. A że nie wszystkie kobiety są zawsze mądre, to prawda, ale co z niej wynika? Jak mężczyzna jest głupi, to inni mają mu prawo genitalia wyciąć? Istnieje pojęcie nietykalności osobistej każdego śmiecia, nawet gwałciciela... a szkoda!