Ramol

St z gdzieś u scyzoryków
ramol - to brzmi jednoznacznie, choć nie zawsze dumnie!
razem:   211 8
  • Użytkownik Ramol

    @psotka1214 -  moją szczerość blokuje wrodzona szarmanckość dla kobiet! Argument zaś: "jak nie chcesz, to nie czytaj" prowokuje do rozbierania na czynniki pierwsze trzech zdań uznawanych przez Ciebie za "utwór literacki". Można na przykład zadać pytanie: czy kolega zasłabł w gabinecie i dlaczego? Nie piszesz nic, że wyszedł z niego.

    13 paź 2015

  • Użytkownik Ramol

    Olewanie czytelnika! Całkowite! Gdybyś opisała codzienną poranną wizytę w łazience, oraz jadłospis śniadania, byłoby trzy razy dłuższe! Ale czy lepsze...?   :crazy:

    12 paź 2015

  • Użytkownik Ramol

    @nienasycona - każdego ze stworów można oswoić (mając cierpliwość, wiedzę, czas i osobnika w odpowiednim wieku). Doszły mnie słuchy, że niektóre Panie chwalą się rzekomym sukcesem w oswajaniu facetów. W to jednak nie wierzę! Problemy: zakaz pozbawiania wolności dzikich zwierząt (trzy generacje żyjące w niewoli >w hodowli< jak wolisz, dopiero pozwalają czwartej żyć w hodowli bez uzyskania zezwoleń od władz); Kuna jako średni drapieżnik jest dość niewdzięczny w oswajaniu, może też narobić sporo szkód (ptactwo, koty, małe psy, króliki itp). W średniowieczu (koty były uznawane za kumpli szatana i czarownic) z myszami walczyły chyba dobrze - łasiczki. Stąd też słynna "Dama z łazuką" (jak twierdziły dzieci w szkole.

    10 paź 2015

  • Użytkownik Ramol

    @nienasycona - WRRRRRRRRRRRRR!!!! :whip: Niedoczekanie Twoje! Za to dwa komplety myszek i jedną na wpół zżartą przez kocięta łasiczkę mogę zaraz Ci wysłać!

    9 paź 2015

  • Użytkownik Ramol

    @Szarik - to jest przednia myśl! prezesurę rady nadzorczej oraz zostanie twarzą  Może Pani Miłościwie nam Panującej zaproponować prezesurę Rady Nadzorczej i aby została Twarzą Przedsiębiorstwa...  :bravo:

    9 paź 2015

  • Użytkownik Ramol

    @Szarik - wszystkim nie dogodzisz! Spójrz poniżej: tak ważna osoba nie ma ochoty nawet na "wczasy pod gruszą" w mym rancho! Jestem na skraju załamania!!! :sad:

    9 paź 2015

  • Użytkownik Ramol

    @nienasycona z radością czytam, że podobało Ci się o Pani! Nie znam takiego kamikadze, który odważyłby się zaproponować Ci chociażby wczasy w takiej stadninie...  :drool:

    8 paź 2015

  • Użytkownik Ramol

    @nefer - chyba każda hodowla (może poza hodowlą gupików) wymagająca współpracy wielu ludzi musi opierać się na wzorach wojskowych. A gdy chcemy tam dodatkowo wpuścić uczennice lub raczej powiedzmy "studentki" z racji wieku, to hierarchia wojskowa traci swą elastyczność i funkcjonalność! Mówi się przecież: "Gdzie diabeł nie może..." itd. "Malowanie trawy" lub wycinanie "mleczy" na zieleńcach niezbędnikami to dla pań nic zaskakującego...

    8 paź 2015

  • Użytkownik Ramol

    @nefer - drogą ciężkiej pracy myślowo-umysłowej (brak praktyki) doszedłem - jak widać w komentarzu - do takiego też wniosku. Nie chwalę się, bo "ślepej kurze... itd" :P

    8 paź 2015

  • Użytkownik Ramol

    Zwracam honor odnośnie możliwości uwolnienia się skazańców w kopalni. Zdrady nie brałem pod uwagę. Amar był jedynym możliwym wybawcą Królowej. Ciekawe w jakiej kolejności dotrą do kopalni Amazonki, książę i barbarzyńcy. "Zabrakło" u mnie dwóch zdań: czy Nefer spadł, czy został na półce. Jednak "bal musi trwać" więc kapłan przeżyje (moim zdaniem). Jak zwykle: wspaniały tekst!

    7 paź 2015

  • Użytkownik Ramol

    Aby nie powtarzać jak papuga za @Neferem powiem tylko: "To jest to co tygryski lubią najbardziej!". Podziękowania dla Autora.

    6 paź 2015

  • Użytkownik Ramol

    Miłe, ciepłe, choć smutne opowiadanie. Takie jesienne: jest tu i szaruga i piękna polska złota jesień. Nie wiem, czy nie lepiej pozostawić tak ten utwór, każdy może i powinien sam, w swym sercu go kontynuować. "Lepsze jest wrogiem dobrego!" mawiają starzy ludzie...

    6 paź 2015

  • Użytkownik Ramol

    No wreszcie ktoś wraca do Kraju. Świetnie! Nie mam (i nigdy nie miałem) awersji do żadnej nacji. "Wszędzie są ludzie i są też parapety!" skomentował kiedyś mój syn. Zgadzam się z nim całkowicie - a to nie często się zdarza! @Aneko! te Twe pokoje przez "u" osłabiają mnie całkowicie... Gdyby nie błędy, to miło by się czytało!

    4 paź 2015

  • Użytkownik Ramol

    Ha! Cuś mi się zdaje, że to dawne peerelowskie uprzedzenia do prywaciarzy (i to z branży mięsnej w dodatku) odzywają się w kolejnym pokoleniu..... A tak szczerze: gratulacje dla Autora! Czytało się wspaniale, na taką puentę nie wpadłem!

    2 paź 2015

  • Użytkownik Ramol

    Dramaturgia Twego opowiadania Neferze wymagała kłopotów (przegranej bitwy?) Królowej... Bardziej stawiałem na niespodziewany przyjazd kuzyna z grupą żołnierzy... Uwolnienie się więźniów ... hmmmm... nie bywałem wówczas nad Nilem, może jest też realne...  
    Jak zwykle świetnie napisane, kapłan godzien miana "łebskiego faceta", Królowa dalej jest sobą... no a swołocz, pozostała swołoczą! Żal mi Amara, oby troska o własny honor nie zabiła jego rozsądku...

    30 wrz 2015

  • Użytkownik Ramol

    Ciężko się czyta... Nie ma w tych opisach "zabaw" młodzieży  ani krzty radości, zafascynowania, uczucia. Cieszę się, że "pierwsze kroki" robiłem wówczas, gdy dotknięcie nagiego biustu dziewczyny lub "mięska" ponad pończochą było przeżyciem dla pieszczącego (nie śmiało), jak i pieszczonej...

    27 wrz 2015

  • Użytkownik Ramol

    Zatem i nasi kopacze dają coś społeczeństwu! Wygładzenie tekstu proponowane przez @Nefera byłoby bardzo pożądane! Pozdrowienia! :jupi:

    23 wrz 2015

  • Użytkownik Ramol

    Taaak. To problem każdego decydenta... Podjęcie decyzji ważącej na losach podwładnych... Zdarzało mi się podejmowanie decyzji, oczywiście nie aż tak ostatecznych... Nie każdy potrafi tego dokonać i spojrzeć w oczy bliźnim, o których losach zadecydował... Mocny rozdział... Dobrze opisane rozterki Królowej... Chylę czoła przed Autorem!

    23 wrz 2015

  • Użytkownik Ramol

    @Ello - Nie chciałem Cię obrazić, ani urazić. Zakładam z zasady (tak jest  - nie przeczę prościej), że nasza "twórczość" tu publikowana jest opowiadaniem, które nie musi mieć przełożenia wprost na rzeczywistość. Proponowałem Ci (też z paskudnej ciekawości  ;)  ) napisanie o marzeniach. Ot i wszystko!

    22 wrz 2015