Ramol

St z gdzieś u scyzoryków
ramol - to brzmi jednoznacznie, choć nie zawsze dumnie!
razem:   211 8
  • Użytkownik Ramol

    @nefer chyba jestem 'nienasiąkliwy'... lub przynajmniej trudno wchłaniam niektóre tematy...

    19 sie 2015

  • Użytkownik Ramol

    @nefer - wiem, to znajomy mych Rodziców, może mniej towarzysko, bardziej interesownie... niski, siwy starszy pan, interesująco opowiadał, ja byłem za smarkaty, aby więcej wynieść z tych spotkań...

    19 sie 2015

  • Użytkownik Ramol

    @nefer to jest piękna proza życia! Każdy element z osobna i wszystkie razem wzięte! Nadal zdobywam książki Bunscha, choć ciężko go czytać, aby poznać nieco klimat w krainie naszych przodków...

    19 sie 2015

  • Użytkownik Ramol

    @nefer nie bawiąc się w fałszywą skromność - Tobie nie dorównam - jestem umysłem ścisłym, pracowałem w przemyśle, z domu wyniosłem sporo wiadomości, ale to na zasadzie: "O rzeczach różnych i niektórych ważnych". Do udawania mądrego podczas dyskusji u cioci na imieninach wystarcza, aby oprzeć na tym jakieś opowiadanie za mało!

    19 sie 2015

  • Użytkownik Ramol

    No!.... jak mawiał z pełnym uznaniem pewien znany kabareciarz.
    Agnieszko, jesteś cudowna! Twe opowiadanie jest tak autentyczne, tak sugestywne jak tylko można sobie wyobrazić!  Można z całym przekonaniem powiedzieć, że to klasa mistrzowska. GRATULACJE!

    18 sie 2015

  • Użytkownik Ramol

    Lepsza narracja niż w pierwszej części, sporo literówek (po jakiś wycinaniach słów pozostaje nie usunięte po kilka liter), ortograficzne, gramatyczne - całe spektrum.
    Poświęć więcej czasu na korektę, to niewdzięczna praca, ale konieczna.

    18 sie 2015

  • Użytkownik Ramol

    Treść (pomysł na opowiadanie) ciekawy. Sposób narracji chaotyczny, dużo literówek, błędów gramatycznych. Nasuwa mi się anegdota o dziadku opowiadającym wnukowi o wojnie rosyjsko-japońskiej. Wnuk słucha, słucha i nagle pyta dziadka:  "- Dziadziusiu, a po co byli tam inni żołnierze?"
    Pozdrawiam.

    18 sie 2015

  • Użytkownik Ramol

    Hmmm... Ciekawe opowiadanie, nie tuzinkowy temat, tradycyjnie uciążliwe w odbiorze tekstu (choć niezbyt liczne) literówki... Jako chemika interesuje mnie, czy Autorka zna pracę w laboratorium, czy też nie. Oczywiście dla końcowej oceny cyklu nie musi to mieć decydującego znaczenia (vide: Janusz Korczak "Bankructwo małego Dżeka";), ale jest to dla mnie interesujące. Życzę sukcesu i pomocy przy korekcie (parszywa robota brrrrr!   :eek:  )

    18 sie 2015

  • Użytkownik Ramol

    "Maciej był 27-letnim biznesmenem. Bynajmniej za takiego się uważał... "
    Cytuję pierwsze zdanie zamiast komentarza! Nie wiesz o co mi chodzi? Czytaj dalej spokojnie, na pewno ci nie zaszkodzi!!!

    18 sie 2015

  • Użytkownik Ramol

    @Mon002 - wiesz co to jest "pastisz"? Nie wiesz? Wujek Google Ci powie. A określenie "zakochani po uszy młodzieńcy" nie oznacza dwóch dorosłych mężczyzn przypadkiem? Praktycznie każdy zwrot jest mylnie lub koślawie użyty:
    "patrzeli się oko w oko", "wymieniali się wzrokami", itd. To na pewno nie jest napisane po polsku! Żartobliwy, choć - przyznaję - złośliwy komentarz miał umożliwić Autorowi poprawę pisadełka (bo nie jest to opowiadanie). Komentarz może być usunięty przez tego, kto zamieścił ocenę. Jako, że nie widzisz żadnych uchybień (gratulacje dla Twej polonistki) odpisałem Ci.

    17 sie 2015

  • Użytkownik Ramol

    Czy to jest pastisz? Nie czytam wszystkich opowiadań tu zamieszczonych, mogło mi coś umknąć. Rozumiem, że to jakaś opowieść gejowska i jeden z "młodzieńców" nosi ksywkę "Marta". Chyba ten Marta prowadził samochód, bo taki jest leniwy, ani drewna, ani kolacji nie zrobi, nawet talerzyków nie umyje... Tak myślę: i tak mi się coś tu nie zgadza!

    17 sie 2015

  • Użytkownik Ramol

    @nienasycona czy ja cokolwiek na temat "przypałętanego kotka pisałem, mówiłem, albo też myślałem? "Chopy" sOM wolne od tej choroby (myślenie), niektórzy zapadli na podobną: "myślistwo"...

    17 sie 2015

  • Użytkownik Ramol

    @nienasycona - no... no... no! Ależ Ty masz wiedzę! Strach się bać!

    17 sie 2015

  • Użytkownik Ramol

    Prosisz (żądasz?) komENtarzy, które motywują... Przy tej ilości literówek i błędów w tak krótkim tekście trudno o pochwały. Zdecyduj się na jeden sposób zapisywania dialogów. Zaczęłaś od wypowiedzi narratorki po pauzie, wypowiedzi Adriano zaczynasz od "A:". Sam jestem "koniarzem" więc z ciekawością przeczytam powiastkę opisującą osoby, podobnie jak ja, zakręcone!

    17 sie 2015

  • Użytkownik Ramol

    Ależ zakręciłeś Neferze teraz. Z "babami" jeszcze nikt nie wygrał! Aż takiej komitywy i to tak długotrwałej, nie spodziewałem się... choć może powinienem... Jako mężczyzna - zgodnie z ocenami obu pań - nie grzeszę rozumem widocznie i wydawało mi się, że opowieść pójdzie po linii najmniejszego oporu... Teraz mogę tylko rzec to, co kiedyś powiedział pewien filozof grecki: "Wiem, że nic nie wiem!"

    13 sie 2015

  • Użytkownik Ramol

    @Archaniol - Dzięki za tak wyczerpujący komentarz do mego opowiadania. Pańskie innowacyjne metody lecznicze z pewnością wypróbował pan na sobie i piorunujące wyniki tej terapii aż rzucają się w oczy. Tu jeszcze nie biją, więc nawet krytykując kogoś można to zrobić z otwartą przyłbicą, a nie jak tchórz puszczający bąki "zjadliwce" na imprezie wśród własnych kolegów. Miłego dnia "lucyperku"!

    10 sie 2015

  • Użytkownik Ramol

    @nienasycona - a to dziwny przypadek!   :rolleyes:

    10 sie 2015

  • Użytkownik Ramol

    Nie chcąc podważać autorytetu Nienasyconej, ograniczę swe uwagi do jednego pytania: Czy język polski jest aż tak ubogi, że wszystko co jest milsze, sympatyczniejsze od normy musimy określać jako "strasznie miłe" itd. O zdrobnieniach (rączka) tylko napomykam, czekam na odważną, która "sprzęt"swego partnera nazwie "peniskiem", bo jak do tej pory wszystkie chłopy są obdarzone, że ho,ho,ho!

    10 sie 2015

  • Użytkownik Ramol

    @nienasycona - słodkie są dyskusje z Tobą o Pani, ale nawet taki temat jak czyjś przesadny, czy nieprzesadny biust. Nigdy jednak nawet tak pasjonującej dyskusji nie przedłożę nad pieszczotę - powiedzmy trzcinką - Twych pośladków. Każdy ma swe priorytety!

    10 sie 2015

  • Użytkownik Ramol

    @nienasycona jam jest rolnik małorolny i mało rozgarnięty. Szukałem w sieci, ot co znalazłem: [link nie pójdzie, wyjaśniano zasady na forum gazety].
    Z tej nowomowy wynika moim zdaniem, że winno pisać się oddzielnie, bo "biust [bohaterki] nie {jest} specjalnie obfity. Wiem, że nie chodzi naszej Pani o czyjeś-tam cycki, lecz dąży do kontaktów cielesnych z naszymi zadkami. Osobiście z chęcią poszedłbym na handel wymienny w tej dziedzinie.... :rolleyes:

    10 sie 2015