Nie do końca rozumiem wahania i postępowanie Stasia i Zosi. Wiktoria wie czego chce: liczy na powrót dawnego kochanka i trzyma następcę-zastępcę na krótkim wędzidle. Ten zaś jest zapatrzony w atrakcyjną laskę (której mogą mu zazdrościć koledzy) ale podświadomie wciąż adoruje Zosię. Taki stan może trwać długo (nawet do brutalnego mordu). Zabójcą ma szansę być każde z trojga. To Ty jesteś autorem i twórcą owych bohaterów (a może dewiantów seksualnych) więc zwalanie odpowiedzialności na czytelników jest nieetyczne. Chciałbym w następnych odcinkach przeczytać o logicznie akceptowalnych zdarzeniach i móc ocenić kto jest "cacy" a kto "bee". Pozdrawiam.
Znów się przyczepię: wiesz czym różni się cyfra od liczby? Ja bym napisał: " to był najwspanialszy (upragniony) numer telefoniczny!". Czytalem z prawdziwą przyjemnością!
Czytałem z przyjemnością, choć... Czemu takie trudności sprawia Wam m.in. imię "Staś"? W pierwszym zdaniu, pierwsze słowo i ten cholerny "Stasiu" już siedzi!!! W tym miejscu winien być użyty wołacz, który brzmi "Staś"! Wybacz, że akurat Ciebie dopadłem z tymi przypadkami mylnie użytymi, ale w Polsce aż roi się od tak użytego wołacza na nagrobkach. "Ukochany syn Jasiu..." itp. Do pozostałego tekstu raczej nie można mieć krytycznych uwag. Pozdrawiam!
Doczytałem do końca, nie powiem, że sprawiało mi to przykrość, ale wymagało kilkukrotnego powracania o kilkanaście wersetów. Dwie dziewczyny zajęły się chłopakiem i trzeba było się na coś zdecydować: albo nie opisywać dokładnie co i której zawdzięcza (chyba lepsza opcja), albo też opisywać wszystko dokładnie i stworzyć wówczas księgę grubaśną, że hej! Literówek sporo! Nie wierz bezkrytycznie korektorowi tekstu z komputera. Głupia maszyna nie rozróżni czy w danym zdaniu winno być "dziewczynom" (dziewczynom było chłodno), czy też "dziewczyną" (Aga była moją dziewczyną). Tu już musisz liczyć na "korektora-ludzia" :P
Jest kilka błędów, odniosę się do jednego. Nie wiem dlaczego coraz częściej używa się błędnie liczebników zbiorowych "obie", "oboje", "obaj". Pierwszy z nich mówi o dwóch kobietach, drugi o kobiecie i mężczyźnie (ew. o dzieciach), trzeci o dwóch mężczyznach. Czy to takie trudne do zapamiętania? Pozdrawiam!
@KontoUsunięte - Dziękuję za miłe słowa. Powiastka ta rzeczywiście jest dość przyjemna, nie za ostra, przemoc w granicach do przyjęcia i nieco (choć dość specyficznego) humoru. Powoli ustępują wszystkie przeszkody zabierające siły i chęci do pisania takich utworków. W tej chwili może jeszcze sprawić psikusa jakość wzroku... Mam nadzieję, że nie zniweczy to mych planów zakończenia przynajmniej rozpoczętych opowiadanek... Pozdrawiam B.
Miło się czyta. Do połowy opowiadania napięcie narasta zgodnie z zamierzeniami Autora. Pojawienie się Dominiki (za dużo zbiegów okoliczności!) zasugerowało ciąg dalszy powiastki. Pozdrawiam
Hmmmm.... Reklama dźwignią handlu! Ponoć w miłości i na wojnie wszystkie chwyty są dozwolone... A w tym przypadku mamy miłość czy wojnę? Mam własne zdanie, czekam jednak na komentarze równolatków autora.
Sympatyczne opowiadanko... Dla mnie dziwną jest umiejętność rozpoznawania wieku (szczególnie kobiet) z dokładnością do jednego roku, widać "stara gwardia" ma swe słabości. Natomiast jestem pewien, że w każdej polskiej deklinacji celownik wyrazu "oczy" brzmi "OCZOM". Pozdrawiam.
Dobrze się czyta, a to najważniejsze! Sympatyczna atmosfera opowiadania, narratorka jest dziewczyną z ikrą, osóbką barwną i interesującą. Brawa dla Autorki!
@Optymistka - Obrałaś dobrą metodę opisu urządzeń technicznych. Jak najmniej szczegółów technicznych, nazw itp. Dla opowieści nie jest to konieczne, a łatwo się zagmatwać w opisach. Dla Ciebie w laboratorium są analizatory, przygotowanie prób (Bardzo Ważne!) a awaryjnie metody tradycyjne np. miareczkowanie... W laboratoriach są zwykle przepisy analityczne, które w nich obowiązują, a najwięcej problemów zwykle sprawia przygotowanie próbek... Postaram się recenzować Twe opowiadania w miarę mych możliwości... Pozdrawiam
Wakacyjna przygoda cz.5
Po słowie "wędzidle" zamiast "ten" winno być "Staś". Przepraszam za błąd
Wakacyjna przygoda cz.5
Nie do końca rozumiem wahania i postępowanie Stasia i Zosi. Wiktoria wie czego chce: liczy na powrót dawnego kochanka i trzyma następcę-zastępcę na krótkim wędzidle. Ten zaś jest zapatrzony w atrakcyjną laskę (której mogą mu zazdrościć koledzy) ale podświadomie wciąż adoruje Zosię. Taki stan może trwać długo (nawet do brutalnego mordu). Zabójcą ma szansę być każde z trojga. To Ty jesteś autorem i twórcą owych bohaterów (a może dewiantów seksualnych) więc zwalanie odpowiedzialności na czytelników jest nieetyczne. Chciałbym w następnych odcinkach przeczytać o logicznie akceptowalnych zdarzeniach i móc ocenić kto jest "cacy" a kto "bee". Pozdrawiam.
Wakacyjna przygoda cz 2.
Znów się przyczepię: wiesz czym różni się cyfra od liczby? Ja bym napisał: " to był najwspanialszy (upragniony) numer telefoniczny!". Czytalem z prawdziwą przyjemnością!
Wakacyjna przygoda cz 1.
Czytałem z przyjemnością, choć... Czemu takie trudności sprawia Wam m.in. imię "Staś"? W pierwszym zdaniu, pierwsze słowo i ten cholerny "Stasiu" już siedzi!!! W tym miejscu winien być użyty wołacz, który brzmi "Staś"! Wybacz, że akurat Ciebie dopadłem z tymi przypadkami mylnie użytymi, ale w Polsce aż roi się od tak użytego wołacza na nagrobkach. "Ukochany syn Jasiu..." itp. Do pozostałego tekstu raczej nie można mieć krytycznych uwag. Pozdrawiam!
Polonistka
Dlaczego "nasza", "nasz" itd piszesz z wielkiej litery? Postaraj się o bardziej wymagające źródła wiadomości o seksie... Pozdrawiam.
Nieznajoma cz.3 (Niespodziewany trójkąt)
Doczytałem do końca, nie powiem, że sprawiało mi to przykrość, ale wymagało kilkukrotnego powracania o kilkanaście wersetów. Dwie dziewczyny zajęły się chłopakiem i trzeba było się na coś zdecydować: albo nie opisywać dokładnie co i której zawdzięcza (chyba lepsza opcja), albo też opisywać wszystko dokładnie i stworzyć wówczas księgę grubaśną, że hej! Literówek sporo! Nie wierz bezkrytycznie korektorowi tekstu z komputera. Głupia maszyna nie rozróżni czy w danym zdaniu winno być "dziewczynom" (dziewczynom było chłodno), czy też "dziewczyną" (Aga była moją dziewczyną). Tu już musisz liczyć na "korektora-ludzia" :P
Nieznajoma cz.2 (Kolejne Spotkanie)
@Tarzanboy - jak mawia się za Odrą: Ćwiczenie czyni (tworzy) mistrza. Sympatyczny/miła korektor/ka to skarb nad skarbami!
Nieznajoma cz.2 (Kolejne Spotkanie)
Taki byk już w pierwszym zdaniu! Nie zachęca do czytania!
Nieznajoma (Zdrada Męża)
Kilka pomyłek w płci narratora (używasz formy żeńskiej). Czyta się nieźle, choć te błędy zmuszają do powtórnego czytania fragmentów.
Trójkąty i kwadraty
Jest kilka błędów, odniosę się do jednego. Nie wiem dlaczego coraz częściej używa się błędnie liczebników zbiorowych "obie", "oboje", "obaj". Pierwszy z nich mówi o dwóch kobietach, drugi o kobiecie i mężczyźnie (ew. o dzieciach), trzeci o dwóch mężczyznach. Czy to takie trudne do zapamiętania? Pozdrawiam!
Pierwsze spotkanie z sunią cz. III
@KontoUsunięte - Dziękuję za miłe słowa. Powiastka ta rzeczywiście jest dość przyjemna, nie za ostra, przemoc w granicach do przyjęcia i nieco (choć dość specyficznego) humoru. Powoli ustępują wszystkie przeszkody zabierające siły i chęci do pisania takich utworków. W tej chwili może jeszcze sprawić psikusa jakość wzroku... Mam nadzieję, że nie zniweczy to mych planów zakończenia przynajmniej rozpoczętych opowiadanek... Pozdrawiam B.
Kamila i Daniel III. W heroicznej obronie.
Miło się czyta. Do połowy opowiadania napięcie narasta zgodnie z zamierzeniami Autora. Pojawienie się Dominiki (za dużo zbiegów okoliczności!) zasugerowało ciąg dalszy powiastki. Pozdrawiam
Starsza siostra Magda
Hmmmm.... Reklama dźwignią handlu! Ponoć w miłości i na wojnie wszystkie chwyty są dozwolone... A w tym przypadku mamy miłość czy wojnę? Mam własne zdanie, czekam jednak na komentarze równolatków autora.
Pijana nieznajoma
@norwill - najlogiczniejsze (według mnie) to "na oko dwudziestokilkuletnia" lub lepiej "w wieku bohatera opowiadania".
Pijana nieznajoma
Sympatyczne opowiadanko... Dla mnie dziwną jest umiejętność rozpoznawania wieku (szczególnie kobiet) z dokładnością do jednego roku, widać "stara gwardia" ma swe słabości. Natomiast jestem pewien, że w każdej polskiej deklinacji celownik wyrazu "oczy" brzmi "OCZOM". Pozdrawiam.
Konie cz. IX
@BimBam - Odcinek na ukończeniu... Może się uda... Nie jestem najmłodszy, nie mogę zdyscyplinować mego serca i oczu...Pozdrawiam. R.
Niezwykłe życzenie Ani
Miłe i delikatne... Tylko co z tym sporem o "boazerię i parapety"?
Niepokorna dziewica cz.4
Dobrze się czyta, a to najważniejsze! Sympatyczna atmosfera opowiadania, narratorka jest dziewczyną z ikrą, osóbką barwną i interesującą. Brawa dla Autorki!
*Nadgodziny*
@agnes1709 - zawsze do usług!
Reakcja Chemiczna
@Optymistka - Obrałaś dobrą metodę opisu urządzeń technicznych. Jak najmniej szczegółów technicznych, nazw itp. Dla opowieści nie jest to konieczne, a łatwo się zagmatwać w opisach. Dla Ciebie w laboratorium są analizatory, przygotowanie prób (Bardzo Ważne!) a awaryjnie metody tradycyjne np. miareczkowanie... W laboratoriach są zwykle przepisy analityczne, które w nich obowiązują, a najwięcej problemów zwykle sprawia przygotowanie próbek... Postaram się recenzować Twe opowiadania w miarę mych możliwości... Pozdrawiam