Życie jętki trwa często tylko dobę. Zatem dla niej parę minut lub kwadrans można przyrównać do naszych kilku miesięcy lub roku... Niby logiczne... Tylko kto chciałby tak na prawdę przeżyć życie jako jętka jednodniówka?
Kolejny "rozpędzający" rozdział... Przypomnienie bohaterów, nawiązanie do wątków będących "w zawieszeniu", eskalacja napięcia poprzez przerwanie/zakończenie rozdziału jeszcze przed wybuchem (jak winno być) akcji... W "normalnej" książce, w takiej chwili, co sprytniejszy czytelnik liczy (szacuje) ilość stron do końca. Niewiele stron wróży bliski koniec, co nie bywa dobrym znakiem... Czemu Autor nie zamieszcza choć przybliżonych informacji o ilości stron lub rozdziałów??? Gratulacje Neferze za kolejny wspaniały rozdział!
Horrorów nie lubię i zwykle ich nie czytuję. Przez (dzięki?) nieuwagę zacząłem czytać to opowiadanie, ładna polszczyzna, jasne, choć nie prostackie zdania urzekły mnie tak, że (podejrzewając pod koniec gatunek) z przyjemnością doczytałem ten utwór. Gratuluję lekkości pióra i ciekawej narracji.
Język polski ma takie śmieszne samogłoski zwane nosowymi, ma spółgłoski zmiękczane kreseczkami nad literami... Jak wiele innych języków ma wystarczającą ilość nazw, aby w tekście nie pisać o maśle maślanym. Mnie zawsze zastanawia po co podawać dokładny wzrost np. bohaterki (tekst nie lubi cyfr/liczb poza 69, ale do tego jeszcze nie doszliśmy) i co by zmieniło, gdyby czytelnik wyobraził sobie kobietę o wzroście 158 lub 172 cm? Nadal tekst jest - co najwyżej - "taki sobie".
Mam podobne odczucia/wrażenia jak @Szarik... Zaczynasz Neferze ukazywać Królową jako romantyczną osobę... Przez moment miałem wrażenie, że Irias może chcieć zaanektować niewolnika swej przyjaciółki, nie wiem tylko po co? Twe opowiadanie jest aż do bólu logiczne. Kolejne gratulacje za świetny rozdział!
Zaczynają być znów modne powiastki (romansidła?) oparte na schemacie "Trędowatej", przy czym raz on, innym razem ona "robią za Stefcię Górską". Niektóre czytałem z zainteresowaniem... Zatem życzę Autorce/Autorowi sukcesu! Pozdrawiam!
"Chodzę do prywatnej szkoły, w której każdy wszystko o sobie wie." To masz dużo szczęścia: znasz swe uzdolnienia, potencjalne, grożące Ci choroby itp. Byłoby bardzo krępujące, gdyby w Waszej szkole każdy wszystko o innych wiedział! Do takiej szkoły nie chciałbym nigdy uczęszczać! Szanuję prywatność innych i dbam o swoją. Jak to się kiedyś mawiało: "Co komu do domu, gdy chałupa nie jego!" Pozdrawiam!
Podnosisz sobie Neferze poprzeczkę coraz wyżej. Czytam - jak zawsze - z zapartym tchem. Korina zaczyna wyrastać na czołowy "czarny charakter",. a Twe "sprzątanie" pomniejszych łotrzyków (na Taharze nie postawiłem jeszcze krzyżyka, sądzę, że winien spotkać się z księciem...) zapobiega zbyt zagmatwanej fabule! Czyżby Irias dorastała? Sama o osbie (co prawda tylko do Nefera powiedziała, że jest mała... Wspaniały odcinek!
Zacząłem czytać na lol24. ******************************* Zaciekawiło mnie nieco... ********************************* Pomimo zaciekawienia wkurza sposób przekazu... ********************************************************** Z ciekawości spojrzałem na informacje o Autorze... *********************************************************** Twórca twierdzi, że nie jest stetryczałym i sklerotycznym starcem jak ja, lecz mężczyzną na starcie w dorosłość... ********************************************************************************************** Ta informacja mnie... do....bi....ła.....
A tak serio: pomysł jest przedni, powinien każdy wpis zawierać dwa, trzy zdania od nadziei do zniechęcenia...
Parę uwag do tego tekstu: Baaaaaaaaardzo krótki. Przekazałaś: uczęszczasz do technikum, szkołę lubisz, koledzy ledwie Cię akceptują, podoba Ci się Dawid, oboje palicie papierosy, dojeżdżasz do szkoły autobusem, jedyna Twa kumpela ma na imię Klaudia. No i jeszcze: jesteś nieśmiała. Niewiele informacji jak na pierwszy rozdział. Moje pytania: Czy Klaudia okaże się aż tak wredna, że już teraz nie zamieściłaś jej wśród bohaterów? Dokładnie rozumiem, że to jest opowiadanie fikcyjne i Autorka nie jest tożsama z Nadią. Popracuj (powtórz sobie) nad stopniowaniem przymiotników, gdyż potworek "bardziej odważniejszy" nie jest szczytowym osiągnięciem językoznawców. Weź sobie do serca też uwagi ~SłOdKoGoRzKaZoŁzY, zastosowanie się do nich powinno ułatwić czytelnikowi zrozumienie Twego tekstu. Powodzenia!
Wydaje mi się, że jest lepiej (mniej "ostrych" błędów ortograficznych) - Gratulacje! Problem z pisownią wielką/małą literą, brak wielu "ogonków" w ą i ę (dla polonistów to też błąd ortograficzny), no i nasze kochane przecinki! Teraz jednak można spróbować przeczytać. Nie byłoby źle, gdyby nie tak krótkie było to opowiadanie... Może Ty trenujesz skoki narciarskie a nie siatkówkę??
Pomysł na opowiadanie niezły (zależy od sposobu realizacji). Nie byłem nigdy dziewczyną i to w nowej szkole, więc nie potrafię ocenić, czy blondyn z "mchowymi" tęczówkami może wyłączyć całkowicie głowę pannicy (razem z instynktem samozachowawczym)... Długość opowiadania wzorowana na nieśmiertelnym "Świerszczyku", a gwarantuję, że nawet w Krakowie w liceach sięgano po poważniejszą literaturę (wiem, bo sam kończyłem tam liceum - i nie tylko)!
Łatwiejsze ma życie obecny twórca gier komputerowych: nigdy ostateczne nie musi oznaczać ostatecznego... Jest to jednak zwodnicza bajka wyrządzająca o wiele więcej złego niż dobrego. Żal każdego dobrze przeżytego dnia, roku, w końcu życia... Każdy odchodząc z tego świata zostawia moc rzeczy niedokończonych... Tak też było zapewne z Amarem... on jednak odchodził szczęśliwy, że los pozwolił mu ocalić to co było dla niego najważniejsze: jego żołnierski honor! Rozdział można czytać jak wspaniale napisaną bajkę dla dorosłych, mnie zaś - jako, że ukazał się on (rozdział) w przededniu 11. listopada - przywodzi na myśl też naszych pradziadów i ich honor żołnierski...
Krótkie... aż szkoda takiego pomysłu! Aż się prosi o parę zdań o chłopaku, czy to kumpel od piaskownicy, czy przyjaciel dopiero co poznany, dlaczego ma taki mir na osiedlu? Sportowiec? Nawrócony łobuz? Nie wiemy nic! Może to ona znalazła np jego dokumenty i mu zwróciła? Jest tysiąc możliwości: mądrych, durnych, podłych lub pięknych. Jeżeli ma coś wspólnego z rzeczywistością (lub z marzeniami), wykorzystaj to! Trzymam kciuki i czekam na ciąg dalszy!
Być albo nie być. (2)
Dla mnie odcinek (rozdział?) za krótki, za mało mnie zainteresował, abym szukał wcześniejszych i czekał na następne.
Koniec
Życie jętki trwa często tylko dobę. Zatem dla niej parę minut lub kwadrans można przyrównać do naszych kilku miesięcy lub roku... Niby logiczne... Tylko kto chciałby tak na prawdę przeżyć życie jako jętka jednodniówka?
Pani Dwóch Krajów cz. 36
Kolejny "rozpędzający" rozdział... Przypomnienie bohaterów, nawiązanie do wątków będących "w zawieszeniu", eskalacja napięcia poprzez przerwanie/zakończenie rozdziału jeszcze przed wybuchem (jak winno być) akcji... W "normalnej" książce, w takiej chwili, co sprytniejszy czytelnik liczy (szacuje) ilość stron do końca. Niewiele stron wróży bliski koniec, co nie bywa dobrym znakiem... Czemu Autor nie zamieszcza choć przybliżonych informacji o ilości stron lub rozdziałów??? Gratulacje Neferze za kolejny wspaniały rozdział!
Spotkanie po Latach
Horrorów nie lubię i zwykle ich nie czytuję. Przez (dzięki?) nieuwagę zacząłem czytać to opowiadanie, ładna polszczyzna, jasne, choć nie prostackie zdania urzekły mnie tak, że (podejrzewając pod koniec gatunek) z przyjemnością doczytałem ten utwór. Gratuluję lekkości pióra i ciekawej narracji.
Miłosna terapia - Prolog
Język polski ma takie śmieszne samogłoski zwane nosowymi, ma spółgłoski zmiękczane kreseczkami nad literami... Jak wiele innych języków ma wystarczającą ilość nazw, aby w tekście nie pisać o maśle maślanym. Mnie zawsze zastanawia po co podawać dokładny wzrost np. bohaterki (tekst nie lubi cyfr/liczb poza 69, ale do tego jeszcze nie doszliśmy) i co by zmieniło, gdyby czytelnik wyobraził sobie kobietę o wzroście 158 lub 172 cm? Nadal tekst jest - co najwyżej - "taki sobie".
Pani Dwóch Krajów cz. 35
Mam podobne odczucia/wrażenia jak @Szarik... Zaczynasz Neferze ukazywać Królową jako romantyczną osobę... Przez moment miałem wrażenie, że Irias może chcieć zaanektować niewolnika swej przyjaciółki, nie wiem tylko po co? Twe opowiadanie jest aż do bólu logiczne. Kolejne gratulacje za świetny rozdział!
POMIĘDZY NAMI
Zaczynają być znów modne powiastki (romansidła?) oparte na schemacie "Trędowatej", przy czym raz on, innym razem ona "robią za Stefcię Górską". Niektóre czytałem z zainteresowaniem... Zatem życzę Autorce/Autorowi sukcesu! Pozdrawiam!
Kuba.
"Chodzę do prywatnej szkoły, w której każdy wszystko o sobie wie." To masz dużo szczęścia: znasz swe uzdolnienia, potencjalne, grożące Ci choroby itp. Byłoby bardzo krępujące, gdyby w Waszej szkole każdy wszystko o innych wiedział! Do takiej szkoły nie chciałbym nigdy uczęszczać! Szanuję prywatność innych i dbam o swoją. Jak to się kiedyś mawiało: "Co komu do domu, gdy chałupa nie jego!" Pozdrawiam!
Ramię
Ciekawe... szczupłe blade ramię, mówisz?... Ciekawe...
Dobrze się to czyta, choć konwencja dość specyficzna. Pozdrawiam!
Pani Dwóch Krajów cz. 34
Podnosisz sobie Neferze poprzeczkę coraz wyżej. Czytam - jak zawsze - z zapartym tchem. Korina zaczyna wyrastać na czołowy "czarny charakter",. a Twe "sprzątanie" pomniejszych łotrzyków (na Taharze nie postawiłem jeszcze krzyżyka, sądzę, że winien spotkać się z księciem...) zapobiega zbyt zagmatwanej fabule! Czyżby Irias dorastała? Sama o osbie (co prawda tylko do Nefera powiedziała, że jest mała... Wspaniały odcinek!
Masochistka i (NIE)normalny facet?
Dla koneserek ostrego seksu. Wielu panów też marzy o kochance preferującej takie pieszczoty... Pozdrawiam...
Oczarowany
Zacząłem czytać na lol24.
*******************************
Zaciekawiło mnie nieco...
*********************************
Pomimo zaciekawienia wkurza sposób przekazu...
**********************************************************
Z ciekawości spojrzałem na informacje o Autorze...
***********************************************************
Twórca twierdzi, że nie jest stetryczałym i sklerotycznym starcem jak ja, lecz mężczyzną na starcie w dorosłość...
**********************************************************************************************
Ta informacja mnie... do....bi....ła.....
A tak serio: pomysł jest przedni, powinien każdy wpis zawierać dwa, trzy zdania od nadziei do zniechęcenia...
Zakłopotana
Parę uwag do tego tekstu:
Baaaaaaaaardzo krótki. Przekazałaś: uczęszczasz do technikum, szkołę lubisz, koledzy ledwie Cię akceptują, podoba Ci się Dawid, oboje palicie papierosy, dojeżdżasz do szkoły autobusem, jedyna Twa kumpela ma na imię Klaudia. No i jeszcze: jesteś nieśmiała. Niewiele informacji jak na pierwszy rozdział.
Moje pytania: Czy Klaudia okaże się aż tak wredna, że już teraz nie zamieściłaś jej wśród bohaterów? Dokładnie rozumiem, że to jest opowiadanie fikcyjne i Autorka nie jest tożsama z Nadią.
Popracuj (powtórz sobie) nad stopniowaniem przymiotników, gdyż potworek "bardziej odważniejszy" nie jest szczytowym osiągnięciem językoznawców. Weź sobie do serca też uwagi ~SłOdKoGoRzKaZoŁzY, zastosowanie się do nich powinno ułatwić czytelnikowi zrozumienie Twego tekstu. Powodzenia!
Olejmy jutro cz1.
Wydaje mi się, że jest lepiej (mniej "ostrych" błędów ortograficznych) - Gratulacje! Problem z pisownią wielką/małą literą, brak wielu "ogonków" w ą i ę (dla polonistów to też błąd ortograficzny), no i nasze kochane przecinki! Teraz jednak można spróbować przeczytać. Nie byłoby źle, gdyby nie tak krótkie było to opowiadanie... Może Ty trenujesz skoki narciarskie a nie siatkówkę??
Świat Amandy.
@Anticko chufno brafda!
Świat Amandy.
@Anticko - jest ślicznie: start z zaHaczaniem, finisz z komENtowaniem! Aż strach patrzeć co w środku... Ja się nie odważę!
Świat Amandy.
O horror zaHacza już w drugim wersie... Czy większość z Was pisze jak w Babilonie na tabliczkach glinianych!!! ZGROZA!
Olejmy jutro.
Pomysł na opowiadanie niezły (zależy od sposobu realizacji). Nie byłem nigdy dziewczyną i to w nowej szkole, więc nie potrafię ocenić, czy blondyn z "mchowymi" tęczówkami może wyłączyć całkowicie głowę pannicy (razem z instynktem samozachowawczym)... Długość opowiadania wzorowana na nieśmiertelnym "Świerszczyku", a gwarantuję, że nawet w Krakowie w liceach sięgano po poważniejszą literaturę (wiem, bo sam kończyłem tam liceum - i nie tylko)!
Pani Dwóch Krajów cz. 33
Łatwiejsze ma życie obecny twórca gier komputerowych: nigdy ostateczne nie musi oznaczać ostatecznego... Jest to jednak zwodnicza bajka wyrządzająca o wiele więcej złego niż dobrego. Żal każdego dobrze przeżytego dnia, roku, w końcu życia... Każdy odchodząc z tego świata zostawia moc rzeczy niedokończonych... Tak też było zapewne z Amarem... on jednak odchodził szczęśliwy, że los pozwolił mu ocalić to co było dla niego najważniejsze: jego żołnierski honor! Rozdział można czytać jak wspaniale napisaną bajkę dla dorosłych, mnie zaś - jako, że ukazał się on (rozdział) w przededniu 11. listopada - przywodzi na myśl też naszych pradziadów i ich honor żołnierski...
Odległość & Miłość
Krótkie... aż szkoda takiego pomysłu! Aż się prosi o parę zdań o chłopaku, czy to kumpel od piaskownicy, czy przyjaciel dopiero co poznany, dlaczego ma taki mir na osiedlu? Sportowiec? Nawrócony łobuz? Nie wiemy nic! Może to ona znalazła np jego dokumenty i mu zwróciła? Jest tysiąc możliwości: mądrych, durnych, podłych lub pięknych. Jeżeli ma coś wspólnego z rzeczywistością (lub z marzeniami), wykorzystaj to! Trzymam kciuki i czekam na ciąg dalszy!