Noname

You told me yes / You held me high And I believed when you told that lie I played that soldier / You played king And struck me down when I kissed that ring You lost that right / to hold that crown I built you up but you let me down so when you fall / I'll take my turn and fan the flames as your blazes burn
razem:   139 1
  • Użytkownik Noname

    @Qwery Niekoniecznie musi mieć "wywalone". Pisał już przecież wcześniej (i to parę razy) jak to u niego sytuacja wygląda (praca, dom, obowiązki itp.), a nikt nie lubi powtarzać w nieskończoność to samo. Inna rzecz, iż skoro faktycznie czasem tu jednak zagląda (wystarczy sprawdzić jego profil  ;) ), to mógłby przecież wspomnieć choć słowem o postępie prac (lub ich braku), czyż nie?

    20 cze 2019

  • Użytkownik Noname

    @x Zgadza się, było coś takiego, jednak zachodzi tu problem (jeśli tak to można nazwać) postrzegania tego epizodu. Jeśli sytuacja została przedstawiona w taki, a nie inny sposób tzn. dwie dziewczyny (choćby i siostry, jednak nie spokrewnione z głównym bohaterem) w trójkącie z Michałem, to można mówić o fantazji, pod którą raczej większość raczej podpisze się, więc i oburzenia nie było. Natomiast "dołączenie siostry do haremu" przez Michała byłoby ulegnięciem jakiejś niezdrowej fascynacji (delikatnie rzecz ujmując), co w połączeniu z wiadomym darem stanowi już tzw. "zabijanie dla sportu".

    16 kwi 2019

  • Użytkownik Noname

    @x Moralność głównego bohatera moralnością, jednak osobiście nie sądzę, aby Szanowny Autor poszedł w sugerowanym kierunku. Powodów może być kilka, lecz najważniejszym (najprawdopodobniej) będzie niemal całkowity brak chętnych na klimaty incest. Aby nie być gołosłownym zainteresowanych odsyłam do autora @franek42 i jego publikacji pt. "Mogło być i tak - Zamiast kolejnej części". Podobnym, smutnym (ponieważ pisał naprawdę dobrze) przykładem może być historia @Incestora, który jest nieobecny od jesieni 2017 roku, a którego komentowało regularnie bodajże tylko dwóch czytelników. Oczywiście w ostatnim czasie mogło się coś zmienić, a jeśli tak, to biję się w pierś i publicznie przepraszam wszystkich zainteresowanych. Pozdrawiam.
    Ps. Takie tam luźne przemyślenia... ;)

    15 kwi 2019

  • Użytkownik Noname

    @Bart Tak jak widać. Parafrazując mojego dawnego szkolnego kolegę: trzy lata później... w tym samym miejscu...

    10 kwi 2019

  • Użytkownik Noname

    Fajnie, super i ogólnie zaje... Tylko nie da rady coś nowego, zamiast ciągle tylko "kopiuj-wklej"?

    26 sty 2019

  • Użytkownik Noname

    Tytuł oryginału: Dziewczyna do towarzystwa; Oryginalny autor: pepe; Miejsce publikacji: LOL zakładka nr 211. Bezczelność taka, że brak słów.

    29 maj 2016

  • Użytkownik Noname

    @magdamagda Święte słowa.

    29 maj 2016

  • Użytkownik Noname

    @Szarik Wybacz, ale nie mogłem się opanować.  :D  Tyle tu "cukru", że aż zęby bolą...  ;)  Inna rzecz, że wcześniej nie miałem czasu na czytanie.

    26 maj 2016

  • Użytkownik Noname

    Aby nie było za "słodko", to..."- Lekarze twierdzą, że to tylko stres, że nic jej innego im się nie stało. "  I sam się domyśl, o co mi chodzi.  :P

    26 maj 2016

  • Użytkownik Noname

    @-------- Czy to jest naprawdę aż tak wiele? Nie sądzę. Nie sądzę również, że Szanowny Autor popadł w taką pychę (związaną z co najmniej dobrą jakością swoich opowiadań), że nie jest w stanie przyjąć odrobiny krytycznych uwag, które mogą pozytywnie wpłynąć na jego Twórczość.  
    Ps. Zawsze istnieje niewielka szansa na to, że jednak mogę się odnaleźć.  :P

    24 maj 2016

  • Użytkownik Noname

    @Szarik Uff... Dzięki choć za to. Jednak jeśli mam być szczery, to bardziej obawiam się "redukcji liczby zatrudnionych"...  :sad:

    23 kwi 2016

  • Użytkownik Noname

    Podtrzymując tradycję mojego czepialstwa  :)  napiszę tylko, iż brakuje paru przecinków.  Całość  uważam za świetnie napisaną oraz niezmiernie intrygującą. Ciekaw jestem, jakie Szanowny Autor ma plany wobec głównych bohaterów i żywię cichą nadzieję, że obędzie się bez żadnych drastycznych kroków skierowanych pod ich adresem.  ;)

    22 kwi 2016

  • Użytkownik Noname

    @Incestor  :redface:  Oj tam, oj tam...  :redface:  Zdarza mi się czasem...
    Zresztą... Jest to spowodowane tylko i wyłącznie  przedłużającą się nieobecnością naszej Królowej.  :(  To Ona zna się na rzeczy, a ja zaś... Cóż... Jestem tylko Jej marnym naśladowcą, który stara się jak może, a i tak mu zazwyczaj nie wychodzi...  :sad:

    17 kwi 2016

  • Użytkownik Noname

    Najpierw błędy:
    "Trudno było jej się przyzwyczaić do tego, że de facto pracujowała na dwa etaty..." - pracowała.
    I to by było na tyle (a przynajmniej tyle wychwyciłem).  

    "- Co?! Tydzień przed chcesz się pakować?  
    - No... jestem kobietą przecież."  
    Tutaj parsknąłem śmiechem, ale o tym wiesz doskonale, ponieważ napisałeś to celowo. ;)  I udało Ci się. :)

    "Nawet, jeśli ten ból przypominał rozrywanie skóry, nie zamierzała przerywać. Poruszyła lekko biodrami, by upewnić go w tym, że nie kłamie. Czuła się niekomfortowo, ale to był prezent dla niego. Choćby miała tu zejść na zawał, nie zrezygnuje z tego - to było jej postanowienie."  
    To, co w tym momencie tutaj przedstawiłeś... To jest po prostu... WOW - tak w skrócie. W ramach rozwinięcia mogę jeszcze dodać: to poświęcenie się Sylwii, wynikające z jej zaufania do Michała; jej oddanie się mu; jej troska o to, aby nie zepsuć tego wieczoru przy jednoczesnym przeniesieniu jej samej na dalszy plan - wszystko to świadczy niezbicie o miłości, jaką ta młoda kobieta darzy swojego ukochanego, a wielkość tego uczucia poraża, dając niezatarte pozytywne wrażenie.  

    Moim zdaniem w tym cyklu brakowało właśnie takiej kropki nad "i". Takiego ostatniego szlifu, który dopełniłby całości niczym klejnot w koronie.  
    Przeczytanie ( a raczej pochłonięcie ;) ) tego opowiadania (jak i poprzednich części tej serii) sprawiło mi niekłamaną przyjemność, za co pięknie dziękuję. :)
    Żywię nieśmiałą nadzieję, że napiszesz coś jeszcze przynajmniej równie dobrego.  

    Ps. "Jeden widok przykuł na dłużej uwagę Michała - para idąca raźnym krokiem do tego samego hotelu. Wyraźnie im się do czegoś spieszyło, a blondynka w czerwonej sukience wręcz sprawiała wrażenie, że jakby mogła, to już teraz by się na swojego partnera rzuciła." - Czyżby to o tym była mowa, w ramach tej spostrzegawczości?  ;)

    17 kwi 2016

  • Użytkownik Noname

    Tak obiektywnie, to znalazłem dwie literówki. Co do reszty zaś...

    13 mar 2016

  • Użytkownik Noname

    @KontoUsunięte I w taki oto sposób moja świetlana kariera dzielnego mistrza korekty dobiegła smutnego końca. A miało być tak pięknie... Wywiady miały być...  ;)

    6 mar 2016

  • Użytkownik Noname

    "Pochyliła się i pocałowała" - kogo, co? "Zatrzymał się przy sutkach, które lizał delikatni" - delikatniE. "Przysunęła się do niego i pocałowała go w usta – Czy mnie rozumiesz? Objął ją z jakąś szczególną delikatnością, oderwał usta" - wychodzi z tego, że można rozmawiać w trakcie pocałunku (dosłownie w trakcie). "Tak surrealistyczne wydawała się gra barw" - poza literówką zdanie nie brzmi zbyt dobrze. To "wydawała się" mogłoby być zastąpione innym słowem. "Wszedł za Basią, gdy otworzyły się drzwi domy" - domU. " Tak stwierdziliśmy, że mamy złośliwe babska obydwoje" - obydwAj. "Dopiero teraz uważnie mógł się przyjrzeć gospodarzom" - za dużo skrótów myślowych w rozmowie przed tym zdaniem. W tym zaś wypunktowanym przeze mnie mogłeś napisać: Dopiero teraz Patryk - rozumiesz? "W samochodzie Basi spytała" - Basia (tzn albo w jej samochodzie albo ona zapytała). "Jej koszulka nocna zasłaniał tylko tyle, że mógł w świetle wpadającego przez okno światła księżyca, dostrzec jej łono." - zasłaniałA. "Ja ją widziałem, dobranoc. Nie chcę cię znać" - widziałAm, to raz. Słowo dobranoc, powinno kończyć wypowiedź Basi., to dwa. I to by było tyle, jeśli chodzi o narzekanie. Pisałem to na bieżąco z uwagi na objętość tekstu. Jednak teraz, kiedy już dotarłem do końca... Nie, zdecydowanie nie byłbym w stanie napisać cokolwiek niepochlebnego. Nie po takim zakończeniu. Wiedz, iż moim nic nie znaczącym zdaniem udało Ci się. Dopiąłeś swego i zostawiłeś przynajmniej jednego czytelnika z opadłą szczęką, oniemiałego z wrażenia... Dziękuję.

    5 mar 2016

  • Użytkownik Noname

    @batavia Może i nie jest tak dobrze, lecz ja osobiście tak to odbieram.

    28 lut 2016

  • Użytkownik Noname

    Najpierw narzekanie:
    "- Fajno, daj mi znać, jak będziesz miał czas – po chwili, jakby się zreflektowała, że wyraziła za duży entuzjazm – może będę miała czas, zobaczymy" - czy mógłbyś to zmienić na "fajnie", ponieważ Twoja wersja brzmi tak trochę... nie tak?  
    "Chyba będę musiał sobie poszukać kogoś nowego – przeciągnęła się, odsuwając kołdrę i pokazując mu swój śliczny biuścik. " - "musiała", czyli standardowa literówka.  :)  

    Ku mojemu szczeremu zdziwieniu "tylko" tyle wychwyciłem. Zadziwiasz mnie...
    I wzbudzasz zachwyt i to zaledwie jednym zdaniem: "Zastanowił się przez chwilę — moja dziewczyna – nigdy dotąd, tak o niej nie myślał." Niby takie proste, zwykłe i szare określenie, a jaką Dumę (przez duże "D" ) wzbudza w chłopaku/mężczyźnie fakt, że ma się pełne prawo kogoś tak nazwać. Kogoś, kogo darzy się uczuciem (z wzajemnością), kto jest dla nas niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju. Dziękuję Ci. To jest po prostu piękne.

    28 lut 2016