You told me yes / You held me high
And I believed when you told that lie
I played that soldier / You played king
And struck me down when I kissed that ring
You lost that right / to hold that crown
I built you up but you let me down
so when you fall / I'll take my turn
and fan the flames as your blazes burn
razem:
Najemnik cz. 16
@Szarik Wybacz, ale nie mogłem się opanować. Tyle tu "cukru", że aż zęby bolą... Inna rzecz, że wcześniej nie miałem czasu na czytanie.
Najemnik cz. 16
Aby nie było za "słodko", to..."- Lekarze twierdzą, że to tylko stres, że nic jej innego im się nie stało. " I sam się domyśl, o co mi chodzi. :P
Prezent. cz.2
@-------- Czy to jest naprawdę aż tak wiele? Nie sądzę. Nie sądzę również, że Szanowny Autor popadł w taką pychę (związaną z co najmniej dobrą jakością swoich opowiadań), że nie jest w stanie przyjąć odrobiny krytycznych uwag, które mogą pozytywnie wpłynąć na jego Twórczość.
Ps. Zawsze istnieje niewielka szansa na to, że jednak mogę się odnaleźć. :P
Najemnik cz. 15
@Szarik Oby...
Najemnik cz. 15
@Szarik Uff... Dzięki choć za to. Jednak jeśli mam być szczery, to bardziej obawiam się "redukcji liczby zatrudnionych"...
Najemnik cz. 15
Podtrzymując tradycję mojego czepialstwa napiszę tylko, iż brakuje paru przecinków. Całość uważam za świetnie napisaną oraz niezmiernie intrygującą. Ciekaw jestem, jakie Szanowny Autor ma plany wobec głównych bohaterów i żywię cichą nadzieję, że obędzie się bez żadnych drastycznych kroków skierowanych pod ich adresem.
Kac moralny cz.7 (epilog)
@Incestor Oj tam, oj tam... Zdarza mi się czasem...
Zresztą... Jest to spowodowane tylko i wyłącznie przedłużającą się nieobecnością naszej Królowej. :( To Ona zna się na rzeczy, a ja zaś... Cóż... Jestem tylko Jej marnym naśladowcą, który stara się jak może, a i tak mu zazwyczaj nie wychodzi...
Kac moralny cz.7 (epilog)
Najpierw błędy:
"Trudno było jej się przyzwyczaić do tego, że de facto pracujowała na dwa etaty..." - pracowała.
I to by było na tyle (a przynajmniej tyle wychwyciłem).
"- Co?! Tydzień przed chcesz się pakować?
- No... jestem kobietą przecież."
Tutaj parsknąłem śmiechem, ale o tym wiesz doskonale, ponieważ napisałeś to celowo. I udało Ci się.
"Nawet, jeśli ten ból przypominał rozrywanie skóry, nie zamierzała przerywać. Poruszyła lekko biodrami, by upewnić go w tym, że nie kłamie. Czuła się niekomfortowo, ale to był prezent dla niego. Choćby miała tu zejść na zawał, nie zrezygnuje z tego - to było jej postanowienie."
To, co w tym momencie tutaj przedstawiłeś... To jest po prostu... WOW - tak w skrócie. W ramach rozwinięcia mogę jeszcze dodać: to poświęcenie się Sylwii, wynikające z jej zaufania do Michała; jej oddanie się mu; jej troska o to, aby nie zepsuć tego wieczoru przy jednoczesnym przeniesieniu jej samej na dalszy plan - wszystko to świadczy niezbicie o miłości, jaką ta młoda kobieta darzy swojego ukochanego, a wielkość tego uczucia poraża, dając niezatarte pozytywne wrażenie.
Moim zdaniem w tym cyklu brakowało właśnie takiej kropki nad "i". Takiego ostatniego szlifu, który dopełniłby całości niczym klejnot w koronie.
Przeczytanie ( a raczej pochłonięcie ) tego opowiadania (jak i poprzednich części tej serii) sprawiło mi niekłamaną przyjemność, za co pięknie dziękuję.
Żywię nieśmiałą nadzieję, że napiszesz coś jeszcze przynajmniej równie dobrego.
Ps. "Jeden widok przykuł na dłużej uwagę Michała - para idąca raźnym krokiem do tego samego hotelu. Wyraźnie im się do czegoś spieszyło, a blondynka w czerwonej sukience wręcz sprawiała wrażenie, że jakby mogła, to już teraz by się na swojego partnera rzuciła." - Czyżby to o tym była mowa, w ramach tej spostrzegawczości?
Kac moralny cz.5
Tak obiektywnie, to znalazłem dwie literówki. Co do reszty zaś...
Bielizna 15
@KontoUsunięte I w taki oto sposób moja świetlana kariera dzielnego mistrza korekty dobiegła smutnego końca. A miało być tak pięknie... Wywiady miały być...
Bielizna 15
"Pochyliła się i pocałowała" - kogo, co? "Zatrzymał się przy sutkach, które lizał delikatni" - delikatniE. "Przysunęła się do niego i pocałowała go w usta – Czy mnie rozumiesz? Objął ją z jakąś szczególną delikatnością, oderwał usta" - wychodzi z tego, że można rozmawiać w trakcie pocałunku (dosłownie w trakcie). "Tak surrealistyczne wydawała się gra barw" - poza literówką zdanie nie brzmi zbyt dobrze. To "wydawała się" mogłoby być zastąpione innym słowem. "Wszedł za Basią, gdy otworzyły się drzwi domy" - domU. " Tak stwierdziliśmy, że mamy złośliwe babska obydwoje" - obydwAj. "Dopiero teraz uważnie mógł się przyjrzeć gospodarzom" - za dużo skrótów myślowych w rozmowie przed tym zdaniem. W tym zaś wypunktowanym przeze mnie mogłeś napisać: Dopiero teraz Patryk - rozumiesz? "W samochodzie Basi spytała" - Basia (tzn albo w jej samochodzie albo ona zapytała). "Jej koszulka nocna zasłaniał tylko tyle, że mógł w świetle wpadającego przez okno światła księżyca, dostrzec jej łono." - zasłaniałA. "Ja ją widziałem, dobranoc. Nie chcę cię znać" - widziałAm, to raz. Słowo dobranoc, powinno kończyć wypowiedź Basi., to dwa. I to by było tyle, jeśli chodzi o narzekanie. Pisałem to na bieżąco z uwagi na objętość tekstu. Jednak teraz, kiedy już dotarłem do końca... Nie, zdecydowanie nie byłbym w stanie napisać cokolwiek niepochlebnego. Nie po takim zakończeniu. Wiedz, iż moim nic nie znaczącym zdaniem udało Ci się. Dopiąłeś swego i zostawiłeś przynajmniej jednego czytelnika z opadłą szczęką, oniemiałego z wrażenia... Dziękuję.
Bielizna 14
@batavia Może i nie jest tak dobrze, lecz ja osobiście tak to odbieram.
Bielizna 14
Najpierw narzekanie:
"- Fajno, daj mi znać, jak będziesz miał czas – po chwili, jakby się zreflektowała, że wyraziła za duży entuzjazm – może będę miała czas, zobaczymy" - czy mógłbyś to zmienić na "fajnie", ponieważ Twoja wersja brzmi tak trochę... nie tak?
"Chyba będę musiał sobie poszukać kogoś nowego – przeciągnęła się, odsuwając kołdrę i pokazując mu swój śliczny biuścik. " - "musiała", czyli standardowa literówka.
Ku mojemu szczeremu zdziwieniu "tylko" tyle wychwyciłem. Zadziwiasz mnie...
I wzbudzasz zachwyt i to zaledwie jednym zdaniem: "Zastanowił się przez chwilę — moja dziewczyna – nigdy dotąd, tak o niej nie myślał." Niby takie proste, zwykłe i szare określenie, a jaką Dumę (przez duże "D" ) wzbudza w chłopaku/mężczyźnie fakt, że ma się pełne prawo kogoś tak nazwać. Kogoś, kogo darzy się uczuciem (z wzajemnością), kto jest dla nas niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju. Dziękuję Ci. To jest po prostu piękne.
Bielizna 13
@batavia A co, może nie mam przynajmniej trochę racji?
Bielizna 13
Parę literówek typu "e" zamiast "ę" na przykład, czyli w sumie standard.
W tej konkretnie części zauważyłem u Ciebie jakieś takie dziwne, hmm... "zamiłowanie" do znaków zapytania: "Co mi podsuwa wyobraźnia to lepiej nie mówić?" - na końcu powinien być wielokropek, oraz: "W jej głosie zabrzmiało udawane oburzenie – lepiej zrób nam obiad, pokaż, co potrafisz?" - tu powiedzmy, że sprawa jest dyskusyjna, choć z kontekstu wynika jasno, że ze strony Basi było to wyzwanie, czyli powinno być to zdanie twierdzące, a więc kropka na końcu zdania. I zostaje jeszcze taki "kwiatek" jak: "Ubierała kurtkę, gdy ją objął — mam pytanie?" - tu już zdecydowanie powinien znajdować się dwukropek na końcu. Tyle czepiania się.
Treść podobała mi się bardzo. Chłopak... (Tak właściwie, to w tym momencie Partyka ciężko już nazwać chłopakiem. Chyba tylko ze względu na wiek to określenie jest w stosunku do niego prawdziwe, ponieważ psychicznie nie jest on chłopakiem, tylko młodym mężczyzną) dorósł dzięki Basi i wszystko wskazuje na to, że będą tworzyć w przyszłości dobraną parę. Tu prośba: nie zmieniaj tego tylko z czystej przekory lub z powodu zbytniej przewidywalności ich dalszych losów. Bardzo proszę.
Ps. Zastanawia mnie ta sprawa pomocy, którą Basia udzieliła temu facetowi i jego żonie. Faktycznie wspomniałeś o tym przypadkiem, czy też zamierzasz rozwinąć ten temat, Mistrzu Iluzji?
Bielizna 12
@batavia
Bielizna 12
@batavia Drobiazg. Choć tak po prawdzie, to wolałbym się tylko i wyłącznie zachwycać, a nie szukać błędów.
Bielizna 12
@batavia Do zaakceptowania.
Bielizna 12
@batavia Nie, zupełnie nie tak... Należało właśnie rozwinąć/rozbudować to zdanie. I nie czepiam się z powodu braku sensu (czy też niemożności zrozumienia tego zdania), lecz tak jak Ty to ująłeś, to po prostu kiepsko brzmi. Zdanie powinno być wypowiedziane, a nie "wyszczekane". Jeśli nadal nie wiesz o co mi chodzi, to zasugeruj się przykładem @Mikry21. Jego propozycja jest dopracowana stylistycznie.
Bielizna 12
"Pochyliła się i pocałowała, odwzajemnił i dopiero kelnerka, jej niezauważone podejście przerwało te namiętne pieszczoty" - za dużo skrótów myślowych. Zdanie sprawia wrażenie skleconego w pośpiechu i/lub na siłę.