Noname

You told me yes / You held me high And I believed when you told that lie I played that soldier / You played king And struck me down when I kissed that ring You lost that right / to hold that crown I built you up but you let me down so when you fall / I'll take my turn and fan the flames as your blazes burn
razem:   thumb_up 135 thumb_down 2
  • Noname

    @MrocznyAssasyn  Jeśli mówisz jako autor o emocjach, to masz rację. Postacie (a już w ogóle główni bohaterowie) nie powinny być miałkie.  
    Za to z tym głąbem, to jednak bym uważał. Ktoś z bywających tu regularnie (i poważanych/cenionych) autorów mógłby to wziąć do siebie i "wojna" gotowa...
    Co do Twojej wiary, to masz oczywiście takie prawo. Ja osobiście jestem odmiennego zdania, ponieważ nie wierzę w przypadki. Ale to już całkiem inna (i długa) historia... :)

    16 lut 2016

  • Noname

    @MrocznyAssasyn  Wywołać emocje, powiadasz... Dobrze, ale dlaczego od razu negatywne? Czyżbyś liczył na to, że ktoś, kto przeczyta to, co piszesz otrząśnie się (być może nawet z lekkim niesmakiem, czy też obrzydzeniem) i po przeanalizowaniu swojego własnego życia zacznie postępować właściwie? Nie sądzę, aby tak się stało. Większość ograniczy się raczej (zwłaszcza, jeśli mowa tu o nastolatkach) do skoncentrowania się na ostrym rżnięciu, które serwujesz w swoich opowiadaniach spłycając haniebnie ich sens. Przykre, ale prawdziwe.  :sad:

    16 lut 2016

  • Noname

    @MrocznyAssasyn  Dobrze, że jesteś tutaj. Dobrze, że znów piszesz. Nie jestem jednak pewien, co rozumiesz, pod pojęciem "cudowne dzieci"? Czy masz na myśli zbytnią idealizację opisywanych tutaj postaci? Jeśli tak, to cóż... Rację masz, nie przeczę, tylko widzisz...  Czy nie wystarczy tego, co dzieje się dookoła? Czy nie jest już wystarczająco źle?
    To miejsce tutaj, to przecież LOL. Jesteśmy tu (my, czytelnicy, lecz myślę, że autorzy również), aby choć trochę się zabawić, zaznać odrobiny rozrywki, zapomnieć o tej całej szarości i wszystkich smutkach tego świata. Choć przez chwilę...  
    Mroczny Assasyn - takie nosisz miano... Nie wiem, ile w tym prawdy, lecz jeśli faktycznie coś w tym jest, to wiedz, że nie jesteś sam. Nie Ty jeden masz w sobie mrok... Zrozum jednak, że ludzie generalnie nie chcą sobie przypominać o tym, co ich boli, drapać ran i blizn... W związku z tym nie miej proszę pretensji o to, iż chciałbym (i może nie tylko ja), aby przynajmniej w opowiadaniach było tak pięknie i wspaniale, jak w życiu być powinno, a niestety nie jest...  :sad:

    15 lut 2016

  • Noname

    @kotecek_kanapowy  Trochę racji masz, nie przeczę. Jednakże poczytaj trochę opowiadań tego konkretnie autora, a następnie opowiadania innych autorów opublikowane w ostatnim czasie, a zobaczysz jaki panuje (zaczyna panować) tutaj i teraz trend. Myślę, iż wtedy sens mojej wypowiedzi zacznie być bardziej zrozumiały i akceptowalny.  
    Ps. Pomijając powyższe, pisałem przecież, że to subiektywne, czyż nie?  :P

    14 lut 2016

  • Noname

    Tu już niestety muszę marudzić...  :)  
    Powtórzenia... Nie za dużo tego "łóżka" na początku tej części?

    Na plus:  
    - ponownie zdumiewająca postawa Julki (dorosła kobieta, która przeprasza nastoletniego chłopaka za to, że się z nim przespała, choć uprzedziła go wcześniej, że to tylko seks? ). To tak piękne, że aż nierealne (tak, wiem... jej uczucie do niego +  świadomość tego, jak taki chłopak ten seks odbierze, ale mimo wszystko...);  
    - to, jak Paweł postąpił z koleżankami Asi: to było wspaniałe i wywołujące "szeroki banan na twarzy". :D Należało im się w całej rozciągłości, nie ma co. :D  

    Na minus (to już BARDZO subiektywne odczucie, ale jednak... ) : zrobiłeś (na zasadzie odwrócenia schematu) z Pawła drania, choć nie musiałeś. Rozumiem co prawda jego wynikające z wściekłości i upokorzenia postępowanie, ale moim zdaniem, to był o jeden krok za daleko. Czy Paweł nie mógł "sprzedać" dziewczynie "parę liści" i na tym zakończyć ten temat? To, co zrobił Julce... Takie zachowanie pozostawia po sobie blizny na psychice młodego mężczyzny...  Smutne to i przykre tym bardziej, że (jak znam Twój styl pracy pisarskiej) kolejnej części już nie będzie, a więc i szanse na to, iż sytuacja się "wyprostuje", są zerowe.  
    Pozdrawiam.

    14 lut 2016

  • Noname

    Masz swój styl i jak widzę nadal się go trzymasz, choć na podstawie tego opowiadania stwierdzam, że zauważyłem coś jakby ewolucję. Postawa Julki... To nie jest (w tej części) typowa wredna suka (jak to miało miejsce w poprzednich Twoich opowiadaniach), lecz młoda kobieta, która potrafi wykazać się dorosłym podejściem do tematu (wszak nie wyśmiała od razu Pawła, a mogła to zrobić). Co więcej, była szczera z Pawłem mówiąc mu wprost o co jej chodzi zanim trafili do łóżka. Kolejna rzecz, że skierowała go tam bez zbytniej brutalności. Wykorzystała go, to fakt oraz jego niepewność siebie wynikającą z braku doświadczenia, ale nie upodliła go przy tym, a to już OGROMNY plus dla niej. I oczywiście dla Ciebie zamianę "schematu pisarskiego".  :)

    14 lut 2016

  • Noname

    Literówki, Mistrzu Iluzji, to u Ciebie norma, ale w jednym "przeoczonym" (jak mniemam) zdaniu sens "zagubił się" gdzieś po drodze: "Chyba musimy to przerwać, pójdę się dalej czytać." Jeśli zamiast "czytać" byłoby "dokształcać", to nie mam już więcej (poza wspomnianymi "drobiazgami" ) uwag.

    13 lut 2016

  • Noname

    @batavia Dopóki "nie udziwniasz na siłę" jest ok.   :)

    5 lut 2016

  • Noname

    Chciałbym Ci podziękować:
    1) za... wiesz za co  ;)  
    2) za Dominikę. To odrzucenie... To było tak niesamowicie słuszne i właściwe, że aż niewiarygodne w dzisiejszych czasach. Duża część dorosłych by tak nie postąpiła, a co dopiero "napędzany" hormonami nastolatek
    3) za to "coś z włosami w nieładzie"  :D  - parsknąłem śmiechem, przyznaję szczerze  

    Podsumowując - to opowiadanie, to klejnot w koronie tej serii.

    5 lut 2016

  • Noname

    @batavia Nie, nie tylko.  :)  Choć jeśli już o tym wspominasz, to tak niesamowicie napisanych scen i opisów (jeśli mam pominąć Incestora) nie czytałem już dawno, o ile w ogóle.

    23 sty 2016

  • Noname

    Błędy opisała już @wariatka69, jednakże przy tak świetnej treści moim zdaniem można je spokojnie pominąć. To po prostu jest piękne. Jednym słowem - WOW !

    23 sty 2016

  • Noname

    @Incestor w takim razie czekam z niecierpliwością i mam nadzieję, że krócej, niż na bieżącą część.

    23 sty 2016

  • Noname

    @Incestor  :matko:  nie, nie tylko. Po prostu wymieniłem, te najbardziej oczywiste. A to, że ile ludzi, tyle zachowań, to chyba wiadoma rzecz?

    23 sty 2016

  • Noname

    @Incestor Że niby za dużo gadam? Poprzedniego wpisu za chwilę może nie być, jeśli chcesz?

    23 sty 2016

  • Noname

    @Incestor Odnośnie ostatniego zdania - to chyba oczywiste. ;)  Jednakże tu rodzi się pytanie: jak zachowa się teraz Magda? Będzie wściekła (normalna rzecz  :)  ), ale czy powiąże fakty i będzie starała się zniszczyć Michała i Sylwię (jak bezwzględnie dążąca do własnego celu kobieta), czy raczej będzie dobrą przyjaciółką i odpuści sobie zemstę (po strzeleniu focha oczywiście) ?

    23 sty 2016

  • Noname

    Długo kazałeś czekać na następną część i dlatego zostaniesz "ukarany". :)  

    " Przez całe życie Magda nienawidziła bycia w pozycji mediatorki, przekaźnika, ani czegoś, co stoi między młotem, a kowadłem." - zamiast "ani" powinno być "oraz" ;
    "Z początku obydwoje wstydzili się tego, co właśnie zaszło - pomimo tego, że każde z nich chciało" - a tu zamiast "że" powinno być "co".  

    Poza tymi błędami świetna część i mam nadzieję, że nie ostatnia, ponieważ stworzona przez Ciebie sytuacja otwiera szerokie pole do popisu dla dalszego ciągu tej serii.

    22 sty 2016

  • Noname

    @Micra21 - nie przejmuję się. Mam już po prostu dość sporów na dziś. Pozdrawiam.

    20 sty 2016

  • Noname

    @Micra21 A zresztą... Nie było tematu - teraz pasuje?

    20 sty 2016

  • Noname

    Korekta dokonana, więc wpis znika. Radziłbym jednak na przyszłość nie popełniać AŻ TAK rażących błędów na samym wstępie.  ;)

    17 sty 2016

  • Noname

    @chaaandelier Czasami jednak niektórym się udaje.  :)  Inaczej związków międzyludzkich nie byłoby w ogóle.

    20 gru 2015