Noname

You told me yes / You held me high And I believed when you told that lie I played that soldier / You played king And struck me down when I kissed that ring You lost that right / to hold that crown I built you up but you let me down so when you fall / I'll take my turn and fan the flames as your blazes burn
razem:   131 1
  • Użytkownik Noname

    Niezłe, a nawet dobre. Na 5 musiałoby być dłuższe, a gdyby tak było, to... Cóż... Wtedy niech już @X sam się martwi, że podczas jego nieobecność TAKA konkurencja mu pod bokiem wyrosła.   ;)

    1 wrz 2019

  • Użytkownik Noname

    @fantasta Zmieniamy temat, jak widzę... Ale dobrze, niech będzie.  
    1) Słowo "promocja" oznacza celowe szerzenie, czyli omawiany konkretnie przypadek jest wzorem do naśladowania?
    2) "Trzeba edukować", czyli nauczać, a czego wartościowego można dowiedzieć się w tym przypadku?
    3) O ile zakazy byłego ustroju służyły w większości utrzymaniu się władz komunistycznych na stołkach, to już katolicyzmu tak bardzo bym się nie czepiał. Przykładowo tradycja postu w piątki wpływa korzystnie na organizm ludzki.
    4) Sposób przekazywania informacji ma znaczenie, ponieważ dwóch różnych ludzi (nie widząc się wzajemnie, ani nie konsultując tego z osobami trzecimi), na podstawie tych samych faktów/informacji, może wyciągnąć zupełnie różne wnioski, a w konsekwencji podjąć zupełnie różne działania w związku z nimi. A tak właśnie to wygląda, kiedy ktoś siedzi na necie.
    5) Punkt piąty... Tak jak piąte przykazanie... Ale chwila, przecież zakazy są złe (i ogólnie po to, żeby je łamać)... Hmm... Czyli, jeśli nie podoba mi się podejście do tematu mojego rozmówcy, to najprościej będzie go zabić, zamiast tracić niepotrzebnie czas na przekonywanie do swoich racji, tak?  
    Mam nadzieję, iż tym ostatnim, jakże "betonowym" argumentem udowodniłem, że ze wszech miar zalecane jest zachowanie umiaru i dążenie do tzw. "złotego środka", a robienie rewolucji i dyktatura (również w modzie), może ludziom w szerszej perspektywie i dłuższym upływie czasu po prostu nie wyjść na zdrowie.

    13 lip 2019

  • Użytkownik Noname

    @fantasta Wspomóc naturę, aby uzupełnić braki (nie mówiąc już o ewidentnych i nieszczęśliwych wypadkach najróżniejszej maści) - jak najbardziej TAK. Udziwniać na siłę - NIE. Gdyby chodziło jeszcze o jakieś indywidualne i odosobnione przypadki, to mniejsza z tym. Problem jest tego typu, że w dobie internetu taka głupizna (gdyż ciężko to nazwać inaczej) trafia momentalnie oraz bezpośrednio do młodzieży i bardzo szybko zmienia się w modę, a to nie wróży dobrze na przyszłość...

    13 lip 2019

  • Użytkownik Noname

    @fantasta I ponownie kwestia celowości: po to, aby "zaistnieć" i mieć z tego kasę? Zrozumiałe to do pewnego stopnia, jednak pozostaje kwestia kosztów, tzn. w ramach normalnej codzienności, to np. spodnie raczej szyte na zamówienie ( przy założeniu, że ten tyłek to "z fabryki", a nie żaden "upgrade" ),   jeśli zaś chirurg "maczał w tym palce", to pomijając cenę samego zabiegu dochodzi jeszcze problem trwałości takiej modyfikacji...

    13 lip 2019

  • Użytkownik Noname

    @fantasta Tylko w jakim to niby ma być dokładnie celu? Lepiej klapsy "wchodzą"? Na plaży jest na czym piwo postawić? Bez przesady.

    12 lip 2019

  • Użytkownik Noname

    @fantasta Wystarczy poszukać w Google.  :)  Inna rzecz, że coś takiego, za własną kasę, celowo...??? Niby o gustach się nie dyskutuje, ale... Sorry, nie kupuję tego. Jeśli (według niektórych) idealna w kształcie kobieta ma mieć figurę jak klepsydra, to tutaj konkretnie mamy tzw. przerost formy nad treścią. Buzia - śliczna, choć odpicowana. Biust - raczej po "tuningu", ale też ładny. Tylko ten "wołowy" zadek cały efekt psuje...

    12 lip 2019

  • Użytkownik Noname

    @fantasta Niekoniecznie... Znasz temat zatytułowany "Mona Lisa after one week in USA"? Może też jej się tak porobiło...  ;)

    12 lip 2019

  • Użytkownik Noname

    Czyżby efekt spożywania amerykańskich (tworzonych ze "wspomaganej" sterydami wołowiny) hamburgerów?  ;)

    12 lip 2019

  • Użytkownik Noname

    @Iks Możesz również (wzorem doktora Srange'a) spróbować medytować we śnie. ;) Kto wie? Może zadziała...  :D

    23 cze 2019

  • Użytkownik Noname

    @Iks Nie mówię, że masz mieć coś wspólnego, lecz nie byłby to pierwszy taki przypadek...  ;)  
    Odnośnie nowych pomysłów mała rada: nic na siłę. Chodzi mi o to, aby nie "udziwniać" serii w ramach walki
    z monotonią (co przy takiej długości faktycznie nie jest proste). Dochodzi do tego również kwestia aktywności bohaterów, tzn. aby nie umarli oni przez zapomnienie, a przestawali brać udział w historii Michała (jeśli zaistnieje oczywiście taka potrzeba) z uzasadnionych rozsądnie powodów.  
    Kiedy to ogarniesz? Tak, jak to robią kobiety, czyli w międzyczasie.  :D

    22 cze 2019

  • Użytkownik Noname

    @Iks "... ciągnie się to..." - więc, to w końcu wada, czy zaleta?  ;)  Co do długości , to (choćby np. @nefer i jego "Nowy Świat Czarownic) są lepsi.  :)  Odnośnie NE zaś, to (nie chcę robić żadnej kryptoreklamy, lecz ciężko inaczej o precyzję) mam na myśli konkretnie @Coyotman'a i jego "Przygody Roberta". I powiedz/napisz proszę, że nie ma tu żadnych podobieństw...  ;)

    21 cze 2019

  • Użytkownik Noname

    @Iks Ależ absolutnie żadnych nie oczekuję. Zresztą... Życie (przez duże "Ż";) potrafi zweryfikować najróżniejsze plany i obietnice, w związku z czym zawsze staram się nie robić sobie niepotrzebnej nadziei. Pozdrawiam.

    21 cze 2019

  • Użytkownik Noname

    @Mmakao Telewizja telewizją, a budowanie napięcia znane jest już od czasów antycznych, więc nie mam o to do nikogo jakiegoś żalu. Co do renomy zaś, to i owszem, nie przeczę, jednak (przynajmniej w tym momencie) jest to "tylko" jedna seria, a wiadomo, iż "jedna jaskółka wiosny nie czyni".  ;) Inna rzecz, że Szanowny Autor przypomina mi swoją serią innego nieprzeciętnego twórcę z NE, a nieobecnego tam (niestety  :sad: ) już od czterech lat. Przypadkowa zbieżność, czy może...

    21 cze 2019

  • Użytkownik Noname

    @Mmakao Stara sztuczka stosowana w serialach TV celem przyciągnięcia widza. Jak widać w opowiadaniach również się sprawdza.  ;)  Prawdziwy problem polega na tym, iż ten wspomniany "tydzień na zastanowienie", to będzie tak ze dwa miesiące "w realu" (czyli wrzesień najwcześniej).  :(  Dlaczego? Ponieważ osobiście nie sądzę, aby Szanowny Autor (zapracowany i zabiegany na co dzień) chciał zajmować się jeszcze dodatkowo jakąś tam pisaniną, tylko w końcu odpocząć w ramach sezonu urlopowego i wakacji.  ;)

    21 cze 2019

  • Użytkownik Noname

    @Qwery Niekoniecznie musi mieć "wywalone". Pisał już przecież wcześniej (i to parę razy) jak to u niego sytuacja wygląda (praca, dom, obowiązki itp.), a nikt nie lubi powtarzać w nieskończoność to samo. Inna rzecz, iż skoro faktycznie czasem tu jednak zagląda (wystarczy sprawdzić jego profil  ;) ), to mógłby przecież wspomnieć choć słowem o postępie prac (lub ich braku), czyż nie?

    20 cze 2019

  • Użytkownik Noname

    @x Zgadza się, było coś takiego, jednak zachodzi tu problem (jeśli tak to można nazwać) postrzegania tego epizodu. Jeśli sytuacja została przedstawiona w taki, a nie inny sposób tzn. dwie dziewczyny (choćby i siostry, jednak nie spokrewnione z głównym bohaterem) w trójkącie z Michałem, to można mówić o fantazji, pod którą raczej większość raczej podpisze się, więc i oburzenia nie było. Natomiast "dołączenie siostry do haremu" przez Michała byłoby ulegnięciem jakiejś niezdrowej fascynacji (delikatnie rzecz ujmując), co w połączeniu z wiadomym darem stanowi już tzw. "zabijanie dla sportu".

    16 kwi 2019

  • Użytkownik Noname

    @x Moralność głównego bohatera moralnością, jednak osobiście nie sądzę, aby Szanowny Autor poszedł w sugerowanym kierunku. Powodów może być kilka, lecz najważniejszym (najprawdopodobniej) będzie niemal całkowity brak chętnych na klimaty incest. Aby nie być gołosłownym zainteresowanych odsyłam do autora @franek42 i jego publikacji pt. "Mogło być i tak - Zamiast kolejnej części". Podobnym, smutnym (ponieważ pisał naprawdę dobrze) przykładem może być historia @Incestora, który jest nieobecny od jesieni 2017 roku, a którego komentowało regularnie bodajże tylko dwóch czytelników. Oczywiście w ostatnim czasie mogło się coś zmienić, a jeśli tak, to biję się w pierś i publicznie przepraszam wszystkich zainteresowanych. Pozdrawiam.
    Ps. Takie tam luźne przemyślenia... ;)

    15 kwi 2019

  • Użytkownik Noname

    @Bart Tak jak widać. Parafrazując mojego dawnego szkolnego kolegę: trzy lata później... w tym samym miejscu...

    10 kwi 2019

  • Użytkownik Noname

    Fajnie, super i ogólnie zaje... Tylko nie da rady coś nowego, zamiast ciągle tylko "kopiuj-wklej"?

    26 sty 2019