Od października 2017 zdobył 1 075 punktów, napisał 33 postów na forum, a jego profil odwiedzono 55 330 razy.
Iks jak to iks - jedna wielka niewiadoma. Gdzieś, ktoś słyszał, że to erotoman - gawędziarz, grafoman od siedmiu boleści i brzydal. Nie warto jednak wierzyć plotkom, choć w niektórych kryje się ziarno prawdy.
@Namelle Dziękuję pięknie za miłe słowa. Przyjmuje je z radością, ale i z pokorą. Znam swoje miejsce w szeregu. Pozdrawiam. Życzę również Tobie świetego czasu wakacji.X.
@Noname Pewne oczywiście podobieństwa są (bohater to też młody chłopak i rwie przedstawicieli płci przeciwnej hurtem, tytuły też z jednej matrycy jakby), ale tyle mam wspólnego z samym Coyotmanem co nic. Co do długości - droczę się i tyle. . Nie sądziłem, że mi się ta historia tak rozrośnie i chciałbym tą serię dobrze skończyć. Wolno to wszystko idzie, a w głowie roją się kolejne pomysły. Ło matko, kiedy ja to ogarnę!
@Noname Jedna seria, ale jaka - ciągnie się to, jak nie powiem co. A co do podobieństw z twórcami z NE, jeśli tamten człek był nieprzeciętny to nie mogę być ja. Zwykły ze mnie pisarczyk, gryzipiórek. Bawię się pisaniem i tą historią. Także, chciałbym zdementować pogłoski, bo to... przypadkowa zbieżność .
@Noname Żadnych deklaracji z mojej strony nie usłyszysz, ale pisanie sprawia mi wielką frajdę i odpoczywam przy nim. Jest więc szansa, że popracuję trochę w czasie kanikułów. Być może zaskoczę Czytelników jeszcze przed wrześniem. Pozdrawiam X
@Mmakao Bardzo dziękuję za nazwanie mojego tekstu arcydziełem. To szalenie miłe, choć nie do końca prawdziwe. Obiecuję, że będę gorliwszy niż George R. R. Martin.
Witam. Kolejna część staje się faktem. Wiem, że dużo czasu upłynęło od publikacji poprzedniej, ale nie obiecam, że będzie lepiej. Wolę Was Czytelników zaskoczyć pozytywnie niż rozczarować. Historia na pewno znajdzie swój koniec, to mogę obiecać. Chyba że zemrę. Pozdrawiam i dziękuję za cierpliwość i zrozumienie. X.
@x Witam, Od dłuższego czasu uprzedzałem, że częstotliwość ukazywania się kolejnych części będzie inna niż wcześniejszych. Nie jestem w stanie pogodzić obowiązków i nowych wyzwań oraz zmian, które się pojawiły w moim życiu z pisaniem na tempo i określonym czasie. Natomiast powtarzam też nieustająco, że historia Michała zostanie skończona, (no chyba, żebym zszedł). Wiem, że Czytelnicy oczekują szybszych publikacji, ale nie obiecam ich przez szacunek właśnie do Was. Nie chcę łamać obietnic. Dziękuję za to, że są tacy, którzy czekają co Michał jeszcze wywinie. Jeszcze bardziej za łapki i komentarze. Będę się starał jeszcze trochę Was zaskoczyć, to mogę obiecać. Pozdrawiam. X.
@Gjfgy Będzie. Od dłuższego już czasu częstotliwość ukazywania się kolejnych części spadła i niestety z powodu codziennych, życiowych spraw na razie się to nie zmieni. Niemniej jednak będą następne części i cykl zostanie ukończony. Chyba, że zejdę... Pozdrawiam. X
@Kolekcjoner Miło mi bardzo, że tak uważasz, ale myślę sobie, że sporo pracy trzeba by włożyć, żeby ten tekst mógł zacząć przypominać powieść. Pozdrawiam.
@Somebody Co do Twoich pozytywnych komentarzy mogę powiedzieć tylko jedno... O Pani, pozostaw mnie radosnym i wdzięcznym. Nie pozwól, bym upadł bez pokory na bruk... itd. itp. Zbyt łaskawa dla mnie jesteś Sombdy, ale co tam... chwilo trwaj! Pozdrawiam serdecznie X
@Ask Nie do końca wiem, czy się cieszyć z Twojego komentarza. Z jednej strony chcesz następnej odsłony więc chyba Ci się podobało. Z drugiej ten żart czy sarkazm z terminem. Cóż mogę Ci obiecać że w tym roku kolejna część się pojawi. Ba, skończę serię nawet. Dzięki za komentarz.
Znów Somebody zaczyna nową historię. Znów będą emocje, dylematy i kalejdoskop trudnych ludzkich uczuć. Problemem stanie się - trochę podobnie jak w hanahaki - rozrost emocji, które osaczają Czytelnika, aż do przytłoczenia. Na to się nie umiera, ale to uzależnia. Obiecaj Sombdy , że nie odetniesz nas od tej używki. Pisz, bo chcę tkwić w tym nałogu. Pozdrawiam. X.
Zakończenie dramatu z wątkami kryminalnymi made by Somebody jest ze wszech miar satysfakcjonujące. To bardzo dobra cecha osoba piszącej, gdy przyzwyczaja do wysokiego poziomu swojej twórczości i nie schodzi poniżej pewnej jego granicy. Przy takim talencie wypada tylko żałować, że Autorka nie decyduje się na rozbudowanie swoich historii. Na szczęście ich ilość jest osłodą. Klask, klask Sombdy (a taki skrócik mi wyszedł, całkiem po "angielskiemu" dobrze brzmiący). "Zazdraszczam" Ci kilku rzeczy (cicho sza!), ale w tej chwili najbardziej chyba czasu, który możesz poświęcić na pisanie. Z tego tez powodu żałuję, że nie czytam Twoich tekstów regularnie, ale i mam sajgon z własnym pisaniem. P.S. Jedna rzecz mi taka przyszła do głowy, gdy pisałem ten komentarz. Świetnie łączysz wątki, oddajesz rozterki i pleciesz losy co stanowi atut, bo potrafisz zaskoczyć Czytelnika. Tak sobie myślę; czy kiedyś zaskoczysz mnie, a może jeszcze kogoś i zakończysz historię swoich bohaterów bardziej pozytywnie. Wiem, wiem... to nuda i żadne emocje, ale ja czułbym się mocno wkręcony. Pozdrawiam, pozostając pod dużym wrażeniem. X.
@Niktważny Trochę tak (odpowiedź jest w niżej). Co do czegoś nowego. Tak, tak, tak!!! Moja chęć pisania oraz Wasze Czytelnicze komplementy pchają mnie do nowych wyzwań. Pomysłów mam na kilka opowiadań. Potrzebuję tylko 6 w totka, żebym nie musiał pracować.Mielibyście odcinki co chwila. Pozdrawiam X
@emeryt Dziękuję za dobre słowo. Niezwykle to miłe i budujące. Co do postanowienia Michała - cóż, wiem że się droczę z Czytelnikiem, ale to z sympatii - na dwoje babka wróżyła, a nawet na troje, bo jest możliwość pośrednia. Co do dalszych losów jurnego maturzysty - powiem szczerze, że tu niewiele mam już do wymyślania. Tak, jak wcześniej opowiadanie ewoluowało, tak teraz przyszła pora, że zmierzam twardo do finału z rozpisanymi już rolami. Zostało tylko pisanie tak, by tego nie zepsuć, wymyślania już nie będzie. Oczywiście dla Was, moi drodzy Czytelnicy dalsze perypetie są tajemnicą, ale w tym chyba cały urok. By je odkrywać i poznawać je po kolei. Niemniej jednak wyrok na scenariusz zapadł wydany przez Autora i to nieodwołalnie. Przydałaby się tylko dodatkowa wolna doba w tygodniu, bo największą tajemnicą jest kiedy pojawi się cześć, na której końcu będzie napis "koniec", a nie "c.d.n.". Pozdrawiam. X
Zgodnie z zapowiedzią. Ten tydzień. Ta część. Voila! Gorączka to czasem dobra rzecz. Pojawiła się wczoraj niespodziewanie po południu, więc dziś od rana walczyłem z ostatnimi akapitami i szlifami. Jak zwykle zapraszam i liczę, że tempo pisania nie wpłynęło na moją formę pisarczyka. Pozdrawiam wszystkich. X.
Przypadek Michała cz.XXVI
@Noname Udziwnień nie będzie, a pisząc o nowych pomysłach miałem na myśli całkiem nowe teksty. W międzyczasie, mówisz? Jak go tylko odkryję. 😀
Przypadek Michała cz.XXVI
@Poznaniak Miło mi to słyszeć. Pozdrawiam Poznań. X.
Przypadek Michała cz.XXVI
@Namelle Dziękuję pięknie za miłe słowa. Przyjmuje je z radością, ale i z pokorą. Znam swoje miejsce w szeregu. Pozdrawiam. Życzę również Tobie świetego czasu wakacji.X.
Przypadek Michała cz.XXVI
@Noname Pewne oczywiście podobieństwa są (bohater to też młody chłopak i rwie przedstawicieli płci przeciwnej hurtem, tytuły też z jednej matrycy jakby), ale tyle mam wspólnego z samym Coyotmanem co nic. Co do długości - droczę się i tyle. . Nie sądziłem, że mi się ta historia tak rozrośnie i chciałbym tą serię dobrze skończyć. Wolno to wszystko idzie, a w głowie roją się kolejne pomysły. Ło matko, kiedy ja to ogarnę!
Przypadek Michała cz.XXVI
@Noname Jedna seria, ale jaka - ciągnie się to, jak nie powiem co. A co do podobieństw z twórcami z NE, jeśli tamten człek był nieprzeciętny to nie mogę być ja. Zwykły ze mnie pisarczyk, gryzipiórek. Bawię się pisaniem i tą historią. Także, chciałbym zdementować pogłoski, bo to... przypadkowa zbieżność .
Przypadek Michała cz.XXVI
@Noname Żadnych deklaracji z mojej strony nie usłyszysz, ale pisanie sprawia mi wielką frajdę i odpoczywam przy nim. Jest więc szansa, że popracuję trochę w czasie kanikułów. Być może zaskoczę Czytelników jeszcze przed wrześniem. Pozdrawiam X
Przypadek Michała cz.XXVI
@Mmakao Bardzo dziękuję za nazwanie mojego tekstu arcydziełem. To szalenie miłe, choć nie do końca prawdziwe. Obiecuję, że będę gorliwszy niż George R. R. Martin.
Przypadek Michała cz.XXVI
Witam.
Kolejna część staje się faktem. Wiem, że dużo czasu upłynęło od publikacji poprzedniej, ale nie obiecam, że będzie lepiej. Wolę Was Czytelników zaskoczyć pozytywnie niż rozczarować. Historia na pewno znajdzie swój koniec, to mogę obiecać. Chyba że zemrę. Pozdrawiam i dziękuję za cierpliwość i zrozumienie. X.
Przypadek Michała cz.XXV
@x Witam,
Od dłuższego czasu uprzedzałem, że częstotliwość ukazywania się kolejnych części będzie inna niż wcześniejszych. Nie jestem w stanie pogodzić obowiązków i nowych wyzwań oraz zmian, które się pojawiły w moim życiu z pisaniem na tempo i określonym czasie. Natomiast powtarzam też nieustająco, że historia Michała zostanie skończona, (no chyba, żebym zszedł). Wiem, że Czytelnicy oczekują szybszych publikacji, ale nie obiecam ich przez szacunek właśnie do Was. Nie chcę łamać obietnic. Dziękuję za to, że są tacy, którzy czekają co Michał jeszcze wywinie. Jeszcze bardziej za łapki i komentarze. Będę się starał jeszcze trochę Was zaskoczyć, to mogę obiecać.
Pozdrawiam. X.
Przypadek Michała cz.XXIV
@Gjfgy Będzie. Od dłuższego już czasu częstotliwość ukazywania się kolejnych części spadła i niestety z powodu codziennych, życiowych spraw na razie się to nie zmieni. Niemniej jednak będą następne części i cykl zostanie ukończony. Chyba, że zejdę... Pozdrawiam. X
Przypadek Michała cz.XXIV
@Kolekcjoner Miło mi bardzo, że tak uważasz, ale myślę sobie, że sporo pracy trzeba by włożyć, żeby ten tekst mógł zacząć przypominać powieść. Pozdrawiam.
Przypadek Michała cz.XXIV
@Somebody Co do Twoich pozytywnych komentarzy mogę powiedzieć tylko jedno...
O Pani, pozostaw mnie radosnym i wdzięcznym.
Nie pozwól, bym upadł bez pokory na bruk... itd. itp.
Zbyt łaskawa dla mnie jesteś Sombdy, ale co tam... chwilo trwaj!
Pozdrawiam serdecznie
X
Przypadek Michała cz.XXIV
@Ask Nie do końca wiem, czy się cieszyć z Twojego komentarza. Z jednej strony chcesz następnej odsłony więc chyba Ci się podobało. Z drugiej ten żart czy sarkazm z terminem. Cóż mogę Ci obiecać że w tym roku kolejna część się pojawi. Ba, skończę serię nawet. Dzięki za komentarz.
Przypadek Michała cz.XXIV
@BOB Bardzo dziękuję za niezwykle miłe słowa. Będę wciąż starał się trzymać poziom, choć obiecać nie mogę kiedy kolejna część się pojawi.
Pozdrawiam
X
Hanahaki
Znów Somebody zaczyna nową historię. Znów będą emocje, dylematy i kalejdoskop trudnych ludzkich uczuć. Problemem stanie się - trochę podobnie jak w hanahaki - rozrost emocji, które osaczają Czytelnika, aż do przytłoczenia. Na to się nie umiera, ale to uzależnia. Obiecaj Sombdy , że nie odetniesz nas od tej używki. Pisz, bo chcę tkwić w tym nałogu.
Pozdrawiam.
X.
Rest in waves | VI | Jonathan
Zakończenie dramatu z wątkami kryminalnymi made by Somebody jest ze wszech miar satysfakcjonujące. To bardzo dobra cecha osoba piszącej, gdy przyzwyczaja do wysokiego poziomu swojej twórczości i nie schodzi poniżej pewnej jego granicy. Przy takim talencie wypada tylko żałować, że Autorka nie decyduje się na rozbudowanie swoich historii. Na szczęście ich ilość jest osłodą. Klask, klask Sombdy (a taki skrócik mi wyszedł, całkiem po "angielskiemu" dobrze brzmiący). "Zazdraszczam" Ci kilku rzeczy (cicho sza!), ale w tej chwili najbardziej chyba czasu, który możesz poświęcić na pisanie. Z tego tez powodu żałuję, że nie czytam Twoich tekstów regularnie, ale i mam sajgon z własnym pisaniem.
P.S. Jedna rzecz mi taka przyszła do głowy, gdy pisałem ten komentarz. Świetnie łączysz wątki, oddajesz rozterki i pleciesz losy co stanowi atut, bo potrafisz zaskoczyć Czytelnika. Tak sobie myślę; czy kiedyś zaskoczysz mnie, a może jeszcze kogoś i zakończysz historię swoich bohaterów bardziej pozytywnie. Wiem, wiem... to nuda i żadne emocje, ale ja czułbym się mocno wkręcony.
Pozdrawiam, pozostając pod dużym wrażeniem.
X.
Przypadek Michała cz.XXIV
@Ja Dzięki, choć "najlepsza" to duże słowo. Ale cieszę się.... Pozdrawiam. X
Przypadek Michała cz.XXIV
@Niktważny Trochę tak (odpowiedź jest w niżej). Co do czegoś nowego. Tak, tak, tak!!! Moja chęć pisania oraz Wasze Czytelnicze komplementy pchają mnie do nowych wyzwań. Pomysłów mam na kilka opowiadań. Potrzebuję tylko 6 w totka, żebym nie musiał pracować.Mielibyście odcinki co chwila.
Pozdrawiam
X
Przypadek Michała cz.XXIV
@emeryt Dziękuję za dobre słowo. Niezwykle to miłe i budujące.
Co do postanowienia Michała - cóż, wiem że się droczę z Czytelnikiem, ale to z sympatii - na dwoje babka wróżyła, a nawet na troje, bo jest możliwość pośrednia.
Co do dalszych losów jurnego maturzysty - powiem szczerze, że tu niewiele mam już do wymyślania. Tak, jak wcześniej opowiadanie ewoluowało, tak teraz przyszła pora, że zmierzam twardo do finału z rozpisanymi już rolami. Zostało tylko pisanie tak, by tego nie zepsuć, wymyślania już nie będzie. Oczywiście dla Was, moi drodzy Czytelnicy dalsze perypetie są tajemnicą, ale w tym chyba cały urok. By je odkrywać i poznawać je po kolei. Niemniej jednak wyrok na scenariusz zapadł wydany przez Autora i to nieodwołalnie. Przydałaby się tylko dodatkowa wolna doba w tygodniu, bo największą tajemnicą jest kiedy pojawi się cześć, na której końcu będzie napis "koniec", a nie "c.d.n.".
Pozdrawiam.
X
Przypadek Michała cz.XXIV
Zgodnie z zapowiedzią. Ten tydzień. Ta część. Voila!
Gorączka to czasem dobra rzecz. Pojawiła się wczoraj niespodziewanie po południu, więc dziś od rana walczyłem z ostatnimi akapitami i szlifami. Jak zwykle zapraszam i liczę, że tempo pisania nie wpłynęło na moją formę pisarczyka.
Pozdrawiam wszystkich.
X.