Jak głosi oświadczenie milicji w Sankt Petersburgu, 45-letnia kobieta zadzwoniła na posterunek o czwartej nad ranem, informując, że jej kot połknął materiały wybuchowe. Funkcjonariusze udali się na miejsce, by przekonać się, że właścicielka zwierzaka jest kompletnie pijana.
Milicjanci przeszukali mieszkanie kobiety i jego okolicę, jednak nie stwierdzili obecności żadnych materiałów wybuchowych. "Kot jest bezpieczny i zdrowy" – głosi oświadczenie.
Uzależnienie od alkoholu zabija pół miliona Rosjan rocznie.
(TSz)
źródło: onet.pl
Dodaj komentarz