Źróło: gazeta.plFrancuzi, którzy lecieli na pokładzie Airbusa A320 linii AerLingus z Dublina do Paryża wpadli w panikę, kiedy za sprawą błędnego komunikatu usłyszeli, że samolot będzie za chwilę awaryjnie lądował.
20 minut po starcie samolotu w komunikacie w języku angielskim poproszono pasażerów, aby z powodu turbulencji wrócili na swoje miejsca - ale francuska wersja nagrania obwieściła, że samolot za chwilę będzie wodował.
Jeden z pasażerów w rozmowie z irlandzką gazetą "Irish Examiner" relacjonował, że obok niego drzemał Francuz, który nagle się obudził i wyglądał na mocno wystraszonego. - Przetłumaczył mi to, co usłyszał. Wiadomość dotyczyła tego, że mamy się przygotować do lądowania awaryjnego, zobaczyć, gdzie są najbliższe wyjścia awaryjne i czekać na instrukcje kapitana - opowiadał mężczyzna. - Ponieważ odczuwaliśmy turbulencje, zaniepokoiłem się bardzo. Kobieta siedząca za mną zaczęła płakać - dodał. Wszyscy Francuzi na pokładzie byli w ogromnym szoku.
Dopiero po kilku minutach załoga samolotu zdała sobie sprawę z błędu. - Przez głośniki przeprosili za wyemitowanie niewłaściwego komunikatu w języku francuskim - mówił pasażer.
Rzeczniczka linii tłumaczyła, że błąd był wynikiem wadliwego działania systemu. Natychmiast wyjaśniliśmy pasażerom, że to pomyłka i ich przeprosiliśmy. To było bardzo niecodzienne zdarzenie - mówiła w rozmowie z AFP.
Na pokładzie Airbusa A320, który 4 sierpnia leciał z Dublina do Paryża, znajdowało się 70 pasażerów.
źródło: gazeta.pl
Dodaj komentarz