Źróło: gazeta.plPewna 77-letnia mieszkanka dzielnicy Fabryczna, na przedmieściach Wrocławia, karmiła kury konopiami indyjskimi. Musiało być wesoło w kurniku.
Wczoraj po południu policjanci zatrzymali, w dzielnicy Fabryczna, 18-latka. Znaleźli przy nim porcję marihuany. Skąd ją miał? Jak powiedział policjantom, po prostu zerwał na pobliskiej posesji.
Policjanci poszli we wskazane miejsce i zobaczyli rosnące w ogródku 17 krzaków konopi indyjskich. Największe miały po 270 centymetrów. Właścicielka posesji, 77-letnia kobieta, powiedziała policjantom, że uprawiała konopie dla kur. Chętnie je jadły.
Policjanci wycięli i zabezpieczyli krzaki. I co teraz zrobić ze staruszką? Popełniła przestępstwo, ale pewnie nie miała o tym zielonego pojęcia.
źródło: gazeta.pl
1 komentarz
Sober
Jeśli nie ma pokrzywdzonego - nie ma przestępstwa. Nie jestem w stanie pojąć, jak uprawa rośliny leczniczej może być przestępstwem. Debilizm w tym kraju sięga zenitu.