Źróło: gazeta.plZłota zasada internetowego surfera - nie wierz we wszystko, co zobaczysz. Szczególnie teraz, gdy trolle czają się za każdym rogiem i tylko czekają na moment słabości.
Fanki Justina Biebera padły ofiarą wyjątkowo złośliwego, internetowego trolla. Wszystko zaczęło się od wpisu na Twitterze, gdzie portal Entertainment Weekly miał poinformować o chorobie nowotworowej artysty. Dodatkowym dowodem miał być potwierdzający tę informację tweet samego Biebera. Wpisów na twitterze nie było, za to po sieci krążyło ich zdjęcie. To wystarczyło, żeby zmobilizować tzw. "beliebers" (bo tak o sobie mówią fani Biebera).
Ponadto na Twitterze miał pojawić się wpis samego Biebera, który zachęcał go ogolenia głowy i opublikowania jej zdjęcia w sieci obietnicą podpisanej kopii jego ostatniej płyty (już samo to brzmi dość podejrzanie).
News rozniósł się po sieci piorunem i zanim dogoniła go informacja o tym, że tweety to fałszywka fanki i fani sięgnęli po maszynkę na znak solidarności z idolem. A każdy z nich umieścił swoje zdjęcie w internecie. Teraz musi być im naprawdę łyso.
źródło: gazeta.pl
2 komentarze
haha
lol haha
Arni
he he he he he he