"Dzień dobry, można przejechać przez tory?". Gdy chce wyjechać z domu, musi pytać PKP

"Dzień dobry, można przejechać przez tory?". Gdy chce wyjechać z domu, musi pytać PKPŹróło: tvn24.plŻeby wyjechać z podwórka traktorem musi najpierw zadzwonić do dyżurnego na kolei. Po co? Żeby sprawdzić czy linią kolejową, przylegającą do jego podwórka, nie jedzie pociąg. Kiedy dostaje "zielone światło" rusza na przejazd i samodzielnie otwiera rogatki.

- Dzień dobry, tutaj Paweł Wolff. Można przejechać przez tory? - to pytanie rolnik ze Śliwiny (woj. pomorskie) zadaje pracownikom stacji kolejowej w Swarożynie za każdym razem, gdy chce wyjechać ciągnikiem ze swojej posesji. Okazuje się, że to jedyny sposób, by dojechać traktorem do sąsiedniej wsi. Wszystko przez konflikt między sąsiadami.

Zbudował przejazd, ale drogi wciąż nie ma.

Normalna droga, która prowadzi do gospodarstwa pana Pawła należy do kilku właścicieli. Niestety żaden z nich nie chce jej ani wyremontować, ani sprzedać. Można z niej skorzystać, ale tylko za zgodą sąsiadów i to jadąc małym samochodem. Kilka lat temu wójt gminy próbował pomóc rozwiązać ten problem. Ale właściciele posesji byli nieugięci. Żaden z nich nie chciał sprzedać ziemi.

- Każdy obywatel, który chce korzystać z czyjegoś terenu, może wnioskować o służebność i może wystąpić do sądu o wyznaczenie drogi koniecznej. Ale to ostateczne rozwiązanie - mówi Roman Rezmerowski, wójt gminy Tczew.

Jest jeszcze druga droga przez las. Ale ona również obłożona jest zakazami ruchu, bo to teren prywatny. Tymczasowym i jedynym legalnym rozwiązaniem miała być budowa przejazdu kolejowego tuż przy posesji pana Pawła. PKP się zgodziły, ale "właściciel" przejazdu musi dzwonić do stacji kolejowej za każdym razem, gdy chce przejechać na drugą stronę.

- Muszę się upewnić, że tory są przejezdne. To dla własnego bezpieczeństwa, bo niedaleko jest zakręt, przez który nic nie widać - opowiada Wolff.

Kiedy pan Paweł, dostaje "zielone światło" rusza na przejazd i otwiera zabezpieczone rogatki. Potem oba szlabany trzeba zamknąć na kłódki. Wszystko po to, żeby nikt nie powołany nie przechodził w tamtym miejscu.

źródło: tvn24.pl/pomorze,42/sliwiny-rolnik-sam-otwiera-przejazd-kolejowy,618697.html

Oceaneca

znalazła niusa na tvn24.pl. Tagi: #przejazd #kolej

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto