Źróło: tvn24.plBrytyjska rodzina jest w szoku po tym, jak w czasie uroczystości żałobnej w intencji zmarłych ojca i syna, ktoś puścił film pornograficzny. Pracownicy krematorium przez kilka minut nie mogli go wyłączyć.
Bliscy zebrali się, by pożegnać ofiary tragicznego wypadku samochodowego, do którego doszło pod koniec 2015 roku. W sylwestra mężczyzna zginął na miejscu, a jego ciężarna żona i ich córka trafiły do szpitala. Trzy dni później lekarze odebrali poród przez cesarskie cięcie, ale chłopiec zmarł kilka godzin po narodzinach.
Ojcu i synowi zorganizowano wspólny pogrzeb.
"Na wielkim ekranie pojawiło się ostre porno"
W środę na nabożeństwie w domu pogrzebowym w Cardiff (Wielka Brytania) zebrało się ponad 100 osób. Ku ich konsternacji, zamiast pamiątkowych zdjęć zmarłego na ekranie wyświetlono film pornograficzny.
- To było obrzydliwe. Duchowny odwrócił się, by włączyć wideo z Simonem (zmarły - red.), ale zamiast tego na wielkim ekranie pojawiło się ostre porno - powiedział dziennikowi "Telegraph" jeden z żałobników. - Wszyscy byli w szoku, teść Simona wpadł w szał, krzyczał, żeby to wyłączyć - kontynuował.
Wyłączenie filmu zajęło pracownikom firmy pogrzebowej ponad 4 minuty. Duchowny - jak twierdzi rozmówca dziennika - przeprosił wszystkich w imieniu władz Cardiff i stwierdził, że w ciągu 30 lat posługi nigdy nie widział takiego "plugastwa".
Ratusz wszczyna śledztwo
Ratusz, który zarządza krematorium, zarządził pilne wewnętrzne dochodzenie. Rzecznik władz miasta wyjaśnił, że w krematorium znajdują się cztery telewizory. Zawiódł jeden, który kupiono niedawno po awarii poprzedniego.
- Chcemy ustalić, czy telewizor z systemem smart TV mógł przez przypadek pobrać obraz przez bluetooth albo wifi - oświadczył rzecznik. Wykluczył, by którykolwiek z pracowników krematorium mógł ściągnąć takie wideo i celowo włączyć je w czasie nabożeństwa.
Ratusz i firma pogrzebowa w osobnych oświadczeniach przeprosili i wyrazili głęboki smutek z powodu incydentu.
źródło: tvn24.pl
Dodaj komentarz