~ Kilka słów wstępy i lecimy z koksem  . Zasady są takie, o jakich wspominała (bądź nie wspominała) xnobody. Wprowadzamy życie w ten opustoszały post, jakoś sobie radzimy! ~
. Zasady są takie, o jakich wspominała (bądź nie wspominała) xnobody. Wprowadzamy życie w ten opustoszały post, jakoś sobie radzimy! ~ 
Hans przejeżdżał przez jeden ze szkolnych korytarzy. W dłoni trzymał książkę, głęboko nią pochłonięty nie dostrzegał uczniów, stojących mu na drodze. Co chwila ktoś go upominał, chłopak skwapliwie jednak przepraszał, tłumacząc się najkrócej, jak tylko mógł. Wyciągnął z torby przygotowaną uprzednio w internacie kanapkę i zaczął ją pochłaniać prawie że z pasją. Wydobył szkicownik, wstępnie machnął kilka kresek, przyglądając się im krytycznym okiem.
Role-Play - zaczynamy! - str 18/26
Dodano na Hydepark przez Hans, 520 postów, ostatni post 28 lut 2015
 · 12 lut 2015 · 12 lut 2015
 · 15 lut 2015 · 15 lut 2015- Zmierzyła białowłosego, po czym spojrzała na Briana. 
 - Mam nadzieję, że jakoś sobie poradzisz. Na razie. – rzuciła nieco oschle i wyszła dumnie z sali, zgrabnie omijając Sziszę.
 · 15 lut 2015 · 15 lut 2015- - Pewnie. - podał jej z uśmiechem instrument, przekrzywiając głowę. 
 · 15 lut 2015 · 15 lut 2015- Niepewnie wzięła ją w ręce. 
 - A... Max... Przepraszam za to, że cie uderzyłam.- spojrzała na niego zakłopotana.
 · 15 lut 2015 · 15 lut 2015- - Kiedy? - zamrugał, pusto patrząc przed siebie. Krzywo się uśmiechnął, zmrużył powieki. - Nawet tego he... Nie pamiętam. - powiedział cicho, bradziej jakby do siebie niż do niej. - Nie pamiętam. 
 · 15 lut 2015 · 15 lut 2015- - Kiedy zacząłeś świrować.- wyszeptała wpatrując się w palce na strunach. 
 · 15 lut 2015 · 15 lut 2015- Wyszła na korytarz ciężko oddychając. Nie pasowała do tego miejsca. Poczuła naglą potrzebę odpalenia szluga. Złapała za kieszeń płaszcza w poszukiwaniu paczki i uświadomiła sobie, że pewnie musiała wypaść jej w drodze do szpitala. 
 - Zajebiście. – fuknęła zirytowana. Usiadła na plastikowych krzesłach, wpatrując się to w długi i nieskazitelnie biały korytarz, to w swoje kontrastujące czarne buty.
 · 15 lut 2015 · 15 lut 2015- Odetchnęła i przymknęła powieki. Zaczęła grać utwór z repertuaru Linkin Park- Given up. Na jej twarz wypłynął uśmiech. 
 · 15 lut 2015 · 15 lut 2015- - Naprawdę dobrze grasz... - przysunął się do niej. - Ale na basie to tak nie działa. On tylko wybija rytm... Spróbujemy razem? - wziął delikatnie swoją gitarę, przerzucił pas przez szyję. Szarpnął subtelnie palcami strunu, dołączył wzmacniacz. Instrument wydał ciche bąknięcia, podbijając podstawę melodyvzną piosenki. 
 · 15 lut 2015 · 15 lut 2015- - Sądze, że nie powinieneś.- wskazała na jego ręke. 
 · 15 lut 2015 · 15 lut 2015- - Poruszam tylko palcami. - zaśmiał się cicho. - Co mnie nie zabije to mnie wzmocni, nieprawdaż? 
 · 15 lut 2015 · 15 lut 2015- - Ale... Jesteś uparty.- wstała i potargała jego blond włosy. 
 Podeszła do futerału.
 - Przy sobie mam tylko akustyka... Czasami grywam dla dzieci na pediatrii.- zarumieniła się i schowała kosmyk włosów za ucho.
 · 15 lut 2015 · 15 lut 2015- - Jesteś bardzo dobrą osobą. - usiadł wygodnieh. - Myśleć można, że jesteś zatwardzuała i zła, ale gdy pozna się ciebie bliżej... To nieaamowite, ale masz bardzo dobre serce. Odrzucasz swoją naturę, bo los cię kiedyś bardzo skrzywdził, wiem to. 
 · 15 lut 2015 · 15 lut 2015- Spojrzała na ścianę przed sobą. 
 - Ojciec nauczył mnie grać kiedy miałam osiem lat. To było jego hobby, a ja z przyjemnością przyglądałam się jak dzień w dzień grał w garażu.- do jej oczu cisnęły się łzy, zacisnęła pięści.- Umarli w wypadku samochodowym, byłam tam. Trafiłam tutaj do szpitala mając dziesięć lat. Z braku laku grałam na gitarze. Po wypisie przychodziłam tutaj często. W końcu moja ciotka tutaj pracuje, radość tych dzieci jaka płynęła z przyjemności słuchania była wspaniała, nigdy tego nie zapomnę. Dlatego tutaj wracam.- po jej policzkach popłynęły łzy, które szybko wytarła.- To tyle.- odwróciła się do niego i uśmiechnęła.
 · 15 lut 2015 · 15 lut 2015- Szybko wziął ją w objęcia, nie zważając na gips na swej ręce. Przycisnął ją do siebie, pogłaskał ją po włosach, wtulił mocniej. 
 - Znam twój ból, Alis. - uśmiechnął się, po policzku spłynęła mu łza. - Jesteś tu najbardziej pokrzywdzona, rozumiem cię doskonale. - łza spłynęła na jej nos. - Przepraszam, że nie dałem ci wsparcia wcześniej. Cudownie.. - zaśmiał się. - Kiedyś wspólnie zagramy dla dzieci, nie? Będzie super! M-może... Znajdziemy perkusistę...
 · 15 lut 2015 · 15 lut 2015- Zaśmiała się cicho. 
 - Lubię cie Max.- wyszeptała i wtuliła się w niego mocniej.
 · 15 lut 2015 · 15 lut 2015- - Ja ciebie też. - odpowiedział cicho, uśmiechając się promiennie. - Teraz tylko musi mi się ręka zrosnąć i... wszystko... Się zmieni! 
 · 15 lut 2015 · 15 lut 2015- Odsunęła się od niego. 
 - Yhym...- otarła jego oczy rękawem od swojej bluzy i się uśmiechnęła.- Będę się chyba zbierać.- ziewnęła.
 · 15 lut 2015 · 15 lut 2015- Spojrzał na nią rozradowany. 
 - Yhm! Ale wpadniesz jutro? - zapytał z nadzieją w głosie. Czuł się o wiele lepiej niż wcześniej.
 · 15 lut 2015 · 15 lut 2015- - Zobaczę...- wyszeptała i przetarła dłonią czoło.- Jutro muszę iść do szkoły i odwiedzamy wraz z ciotką grób moich rodziców. Postaram się przyjść.- słabo się uśmiechnęła. 
 · 15 lut 2015 · 15 lut 2015- Pokiwał. 
 - Do zobaczenia Alis. - rzucił.- Uważaj na siebie.
Zaloguj się aby dodać post. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.