Role-Play - zaczynamy! - str 20/26

Dodano na Hydepark przez Hans, 520 postów, ostatni post 28 lut 2015

  • Użytkownik Hans
    · 12 lut 2015

    ~ Kilka słów wstępy i lecimy z koksem :D. Zasady są takie, o jakich wspominała (bądź nie wspominała) xnobody. Wprowadzamy życie w ten opustoszały post, jakoś sobie radzimy! ~
    Hans przejeżdżał przez jeden ze szkolnych korytarzy. W dłoni trzymał książkę, głęboko nią pochłonięty nie dostrzegał uczniów, stojących mu na drodze. Co chwila ktoś go upominał, chłopak skwapliwie jednak przepraszał, tłumacząc się najkrócej, jak tylko mógł. Wyciągnął z torby przygotowaną uprzednio w internacie kanapkę i zaczął ją pochłaniać prawie że z pasją. Wydobył szkicownik, wstępnie machnął kilka kresek, przyglądając się im krytycznym okiem.

  • Użytkownik Hans
    · 15 lut 2015

    - To jego czas. Przecież to tylko zwykły śmiertelnik, nieprawdaż? - zapytał, patrząc na nią, zachowując pełny dystans.

  • Użytkownik xnobodyperfectx
    · 15 lut 2015

    - Ale to tylko dziecko...- wyszeptała.

  • Użytkownik Hans
    · 15 lut 2015

    - A ja tylko wypełniam swoje obowiązki. - odparł cicho, odwracając się do niej plecami. - Przeklęci... Jeżeli Morjav mnie tu zastanie, to na tym dzieciaku się nie skończy. Tym bardziej, jeżeli z tobą. Spieprzaj, nie chcę zabijać bez nakazu.

  • Użytkownik xnobodyperfectx
    · 15 lut 2015

    - Czekaj!- złapała go za ręke.- Dlaczego... To dziecko musi odejść...? Nie ma dla niego ratunku?- jej wzrok był smutny.

  • Użytkownik Hans
    · 15 lut 2015

    Syknął, jego dłoń pod dotykiem jej palców zaczęła płonąć.
    - Nie rozumiesz? - spojrzał na nią. - Mieli wypadek, ono jest martwe. Póki nie zabierzemy duszy, ona nadal może sterować nawet martwym ciałem. Grimmuar tak mówi, a poza tym, Alison. - szepnął cicho. - Spieprzaj, jeżeli nie chcesz mieć problemów! Już! - popchnął ją.

  • Użytkownik xnobodyperfectx
    · 15 lut 2015

    Upadła na ziemie. Zacisnęła pięści. Poczuła jak pierwsze kropelki deszczu spadają na jej twarz przeradzając się w ulewę. Z jej oczu popłynęły łzy.
    - To jest chore! To co robicie!- krzyczała piskliwie.

  • Użytkownik Hans
    · 15 lut 2015

    Podał jej dłoń, długie włosy opadły na ziemię.
    - Ktoś musi tu utrzymywać porządek, Alison. Dobrze wiesz, że to nie zależy od nas, prawda? - popatrzył jej w oczy, wysunął język z pozytywnym pentagramem. - Gdyby ludzie byli nieśmiertelni zapanowałby chaos nie do pojęcia. Czy tego byś właśnie chciała? Żeby Hitler przeżył? A Stalin jednak nie zginął? Uwierz mi, jesteśmy potrzebni. Jak drobnoustroje, które dokonują rozkładu materii. Ty też jesteś cząstką tego świata, po ciebie też ktoś kiedyś przyjdzie.

  • Użytkownik xnobodyperfectx
    · 15 lut 2015

    Odtrąciła jego dłoń. Chwiejnie wstała.
    - To tylko dziecko...- głowe miała spuszczoną do dołu.- Ja też byłam dzieckiem!- gwałtownie na niego spojrzała w jej oczach błyskało szaleństwo.- Jednak odebraliście mi to co było dla mnie najważniejsze. Wiem, że to nie był zwykły wypadek.

  • Użytkownik Hans
    · 15 lut 2015

    - Przestań krzyczeć. - odpowiedział cicho, kładąc jej dłoń na głowie. - Czy wiedziałaś, że każdy potajemnie kocha swoją śmierć? Mimo strachu, często uganiacie się za nią jak za swoim kochankiem. Coś w tym jest. - szepnął. - Leć do domu, twój czas jeszcze nie nadszedł. Wiem, że za ten wypadek w twoim dzieciństwie mnie nienawidzisz, ale... - podał jej zdjęcie. - Ciebie oszczędziłem i o mało sam nie postradałem żywota. To coś w rodzaju zadośćuczynienia.
    Odwrócił się, włócząc kosę po ziemi.

  • Użytkownik xnobodyperfectx
    · 15 lut 2015

    Patrzała jak odchodzi. Odwróciła zdjęcie i ujrzała coś czego nigdy by się spodziewała.

  • Użytkownik Hans
    · 15 lut 2015

    Na zdjęciu był ten sam kosiarz, obejmujący niską blondynkę. Na twarzach mieli uśmiechy. Kobieta była w ciąży, jakoś tak na oko w 9 miesiącu. Obok nich stała druga para. Czarnowłosy mężczyzna trzymał na rękach dwulatka o czarnych, krótkich włosach i czarnych oczach.

  • Użytkownik xnobodyperfectx
    · 15 lut 2015

    Odwróciła ponownie zdjęcie po czym dostrzegła niewyraźny napis. O co w tym wszystkim chodziło?

  • Użytkownik Hans
    · 15 lut 2015

    Napis brzmiał: 'Od Elly, Gregory'ego i Hansa, a także Olivera, Ginger i Maxa, dla Lucy, Matta i Alison. Kochamy was z całego serca, nie możemy się doczekać waszego przyjazdu. ~ 11.08.1997 r.'

  • Użytkownik xnobodyperfectx
    · 15 lut 2015

    Przycisnęła dłoń do ust. Opadła na ziemie. Zaczęła głośno płakać. Uderzała pięściami kostkę brukową.
    - Dlaczego?!- wyła.

  • Użytkownik Hans
    · 15 lut 2015

    Zdjęcie wpadło w kałużę, twarze postaci rozmazały się.

  • Użytkownik xnobodyperfectx
    · 15 lut 2015

    - Przepraszam!- krzyknęła do zdjęcia i szybko je przycisnęła do klatki piersiowej.
    Zgięła je w pół i wsadziła do kieszeni. Przetarła twarz dłońmi, zostawiając na niej smużki krwi.

  • Użytkownik Hans
    · 15 lut 2015

    Odchodzący Oliver zniknął w smudze czarnego cienia, rzucając jej przepraszające spojrzenie.

  • Użytkownik xnobodyperfectx
    · 15 lut 2015

    Czuła jak ogarnia ją wewnętrzna pustka. Objęła się rękoma. Drżała.

  • Użytkownik Hans
    · 15 lut 2015

    Hans jechał ulicą, ubrany w odświętny garnitur. W dłoni trzymał bukiet róż, zmierzał ku cmentarzowi. Kiedy odwiedzał tu rodziców czuł w środku tak wielką pustkę w środku, iż myślał, że wsysa go czarna dziura. Rodzice zginęli, kiedy miał dwa lata, więc nie pamiętał zbyt wiele. Miał jednak potrzebę porozmawiania z nimi, jeżeli nawet był to zwykły monolog.

  • Użytkownik xnobodyperfectx
    · 15 lut 2015

    - Ha... Ha...- śmiała się, dłońmi złapała się za głowę.- Ha, ha...- podniosła się.
    Jej twarz była ubrudzona krwią, z kostek kapała krew. Jej twarz miała wyraz szaleństwa, uśmiech, oczy...

Zaloguj się aby dodać post. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.