Role-Play - zaczynamy! - str 19/26

Dodano na Hydepark przez Hans, 520 postów, ostatni post 28 lut 2015

  • Hans
    · 12 lut 2015

    ~ Kilka słów wstępy i lecimy z koksem :D. Zasady są takie, o jakich wspominała (bądź nie wspominała) xnobody. Wprowadzamy życie w ten opustoszały post, jakoś sobie radzimy! ~
    Hans przejeżdżał przez jeden ze szkolnych korytarzy. W dłoni trzymał książkę, głęboko nią pochłonięty nie dostrzegał uczniów, stojących mu na drodze. Co chwila ktoś go upominał, chłopak skwapliwie jednak przepraszał, tłumacząc się najkrócej, jak tylko mógł. Wyciągnął z torby przygotowaną uprzednio w internacie kanapkę i zaczął ją pochłaniać prawie że z pasją. Wydobył szkicownik, wstępnie machnął kilka kresek, przyglądając się im krytycznym okiem.

  • xnobodyperfectx
    · 15 lut 2015

    - Poza tym...- złapała go za kołnierzyk od koszulki i przyciągnęła do siebie tak by ich twarze były na równi.- Jak mogłeś pobić lekarza?!

  • Hans
    · 15 lut 2015

    - Teraz mi to wytykasz... - westchnął, cmoknął ją krótko w usta. - Zobaczyłby coś czego nie powinien nikt widzieć. Do zobaczenia. Leć już.

  • xnobodyperfectx
    · 15 lut 2015

    Spaliła buraka. Walnęła go w ramię i złapała futerał. Przełożyła pasek przez głowę.
    - Cześć!- powiedziała ostro.

  • Hans
    · 15 lut 2015

    Wrzasną, pochylił się, rzucił jej czułe spojrzenie.
    - Do zobaczenia.  - opadł na poduszki, z uśmiechem na twarzy.

  • xnobodyperfectx
    · 15 lut 2015

    - A! Max.- wychyliła głowę zza drzwi.- Porozmawiaj z Hansem, martwi się o ciebie.

  • Hans
    · 15 lut 2015

    - Jasne...! - pokiwał.  - On jutro też idzie na cmentarz, jak przyjdzie, to porozmawiamy.

  • xnobodyperfectx
    · 15 lut 2015

    - Powiem mu by tu wpadł. Trzymaj się! I... Nikogo nie zabij, siebie też nie.- spojrzała na niego podejrzliwie.

  • Hans
    · 15 lut 2015

    - Bo co mi zrobisz? - zapytał z przekąsem, tłumiąc śmiech.

  • xnobodyperfectx
    · 15 lut 2015

    - Poznasz co to znaczy prawdziwy ból!- uśmiechnęła się najlepiej jak mogła.- A teraz spać i dotknij mi kogoś z personelu to we własnej osobie poodcinam ci palce.- spoglądała na niego z grobową miną.

  • Hans
    · 15 lut 2015

    Wybuchnął śmiechem, śmiał się jak dziecko.
    - Jasne! - zamknął oczy, ziewnął. - Dobranoc!

  • xnobodyperfectx
    · 15 lut 2015

    - Dobranoc...- wyszeptała i czule na niego spoglądnęła.
    Zamknęła za sobą drzwi i odetchnęła. Zdecydowała się by wrócić spacerkiem do domu. Wyszła na świeże powietrze. Wyciągnęła papierosa i zapaliła, na zewnątrz panował mrok.

  • Lilith
    · 15 lut 2015

    Po dłuższej chwili wyszła na zewnątrz. Odetchnęła głęboko świeżym powietrzem. Przez moment straciła kontakt z rzeczywistością. Miała ochotę wrócić w końcu do domu i walnąć się do łóżka. Po drodze minęła kilku dziwnych gości, którzy mierzyli ją wzrokiem. Przypominając sobie niezapowiedzianą wizytę białowłosego uznała, że trochę dziwnie to mogło wyglądać z jego perspektywy.  
    ___________________________________________________________________________________________________

    Dotarła do domu, gdzie nikogo nie zastała prócz brata, który zaznaczał swoją obecność donośną muzyką sączącą się z jego pokoju.  
    - Dom wariatów - szepnęła i udała się na górę, rzucając buty niedbale w kąt.

  • Hans
    · 15 lut 2015

    Ulicą biegł mały chłopczyk, krzyczał głośno. Z otwartej rany na dłoni obficie wypływała krew.  Potykał się co chwila. Za nim, pędził cień z dwoma czerwonymi smugami.

  • xnobodyperfectx
    · 15 lut 2015

    - Co kurwa...?- wyszeptała zdziwiona widokiem.- Mały czekaj!- krzyknęła za nim i pobiegła.

  • Hans
    · 15 lut 2015

    Chłopiec biegł dalej z wrzaskiem cień go pochłonął.
    - Nie cofniesz wyroku, nędzna wywłoko. - przemówił cień

  • xnobodyperfectx
    · 15 lut 2015

    - Przestań!- wrzasnęła.
    Wyciągnęła drżącymi rękoma telefon, wybrała numer Amy.
    - Zabierz Maxa do parku na Queen Street. Jakiś zły cień, szybko.- po czym się rozłączyła.
    Natarła na zjawe.

  • Hans
    · 15 lut 2015

    Zjawa rozmyła się. Zamiast tego głos rozległ się za Alison.
    - Czego chcesz, aniołeczku? Nie schodź tam, gdzie cię nie potrzebują!

  • xnobodyperfectx
    · 15 lut 2015

    - Zostaw to dziecko!- wrzasnęła i gwałtownie się odwróciła.

  • Hans
    · 15 lut 2015

    Mężczyzna był wysoki, za nim machał czarny ogon, z pleców rozpościerały się błoniaste skrzydła. Oczy były jaskrawo czerwone, w jego dłoni tkwiła czerwona kosa, z której kapała krew dziecka.

  • xnobodyperfectx
    · 15 lut 2015

    - Dlaczego to robisz?!- krzyczała.- Czym to dziecko zawiniło?!- musiała grać na zwłokę.

Zaloguj się aby dodać post. Nie masz konta? Załóż darmowe konto