- Ch-chyba wróciła... - zerknęła w stronę wyjścia z pokoju. - Nie pamięta. Upiera się, że ich widzi, be przerwy. Nie wiem co mam zrobić, iść z nim do Kościoła, egzorcysty? Leki już na niego nie działają, musi uczyć się w domu, bo w szkole wszczyma bójki i kłóci się z nauczycielami. Nie mam serca czegoś mu zrobić, ale on stanowi zagrożenie.