Bardzo ciekawa część, a przy tym mocno autentyczna, pewne jej elementy przypominają mi moją własną młodość - więc może przez ten "wspomnień czar" wydaje m się taka dobra. Sądząc po komentarzu @nefera - następna część już jest, jedynie musi przejść korektę. Czekam na tą kolejną część niecierpliwie.
@Ewelina31 Cieszę się, że nie znikniesz - tak trzymaj. Co do bycia wielkim i pisania prawdy: Pewnie tak... choć ja zauważyłem dziwną zależność. Im więcej prawdy, tym ludzie mniej wierzą. Trzeba dokładać kłamstw, żeby prawdę uwiarygodnić, bo z reguły sama w sobie jest nieprawdopodobna i nie do uwierzenia... Z drugiej strony, gdy napiszesz zbyt dużo prawdy - to jest niebezpieczeństwo, że wszyscy naokoło wezmą to do siebie i potraktują personalnie - taki los spotkał mój cykl Ananke, który teraz trudno prowadzić dalej, bo połowa komentatorek, uważa, że to o nich właśnie tam piszę...
Lepiej być zajebistą, w popełnianiu błędów w tekście, niż nijaką w pisaniu. Ty nijaka nie jesteś i to się chwali. Sam piszę w większości autentyki i taką prozę lubię - ale Twój autentyzm jest dużo głębszy, lepszy i mocniejszy od mojego. Bardzo się odsłaniasz - co podziwiam. Ale może wręcz za bardzo? Czy ten bardzo silny ekshibicjonizm moralno-personalny, nie sprawi czasem, że znikniesz nam w pewnym momencie z tego portalu, jak niektóre dziewczyny, które za dużo pokazały tu z wnętrza siebie i potem w panice kasowały konta?
Bardzo mocne, pełne mięska, super opisane - ale również - bardzo prawdziwe. Czasem trzeba się podporządkować, by posmakować odrobiny władzy, ale jeśli żądza władzy płynie w Twoich żyłach, będziesz dążyć do nieskrępowanej samostanowiącej i samoistnej władzy - mówiąc z ruska - samodzierżawia. W odróżnieniu od @Ewelina31sądzę, że Y im nie odpłaci, bo główny bohater już po prostu do K nie wróci... a jeśli nawet wróci, to nie w charakterze pionka na jej szachownicy, a w charakterze króla. Ale zobaczymy co przyniesie dalszy ciąg tej historii. Autorze - zdecydowana łapka w górę - i nie daj nam długo czekać na kolejne części, bo akcja robi się coraz ciekawsza!
Poprzednie cztery części przeczytałem praktycznie jednym tchem - autor potrafi odmalować świat ciekawy, intrygujący i pełen namiętności. Namiętności najwyższej… I w tym opowiadaniu, tę substancję najcenniejszą z przyjemnością znajduję... Bo jedna jest tylko rzecz, ponad wszelki szczyt seksualnej rozkoszy rozkoszna, ponad słodycz najsłodszej kochanki słodsza, od najmilszych miłosnych uniesień milsza, od potraw najwyszukańszych smaczniejsza, od alkoholi i narkotyków bardziej oszałamiająca, od szat najozdobniejszych bardziej człeka zdobiąca i od bogactw największych cenniejsza... Jedna jest namiętność mocniejsza nad wszystkie inne, która wiąże ludzi ze sobą mocniej od najmocniejszych więzów rodzinnych, miłości braterskiej czy dziecka do rodziców i rodziców do dziecka, od miłości do ojczyzny i miłości erotycznej do kochanki... jedna jest rzecz tak pożądana, że od tych wszystkich pożądań i uniesień sumy bardziej jest pożądana, ale przy tym bardziej niedostępna... Tą rzeczą, namiętnością i pożądaniem jest WŁADZA.
No ja sobie wypraszam, takie wredne i wyssane z palca insynuacje! Jak coś mówię, że zrobię, to mówię! A jak już coś powiedziałem, że jutro zrobię, to na diabła przypominać mi o tym w kółko co pół roku!
Przygody Mikołaja, co mnie rozbraja
@agnes1709 Wiem
Przygody Mikołaja, co mnie rozbraja
Sama prawda.
BASZA część 9
Jak zwykle rewelacyjne opowiadanie. Podoba mi się sposób kreacji głównego bohatera i to jak prowadzisz wątki poboczne. Tak trzymać!
BASZA część 7
@AnonimS Będę niecierpliwie niczym niewinne dziewczę obgryzał paznokcie, aż po same łokcie ;-)
BASZA część 7
Bardzo ciekawa część, a przy tym mocno autentyczna, pewne jej elementy przypominają mi moją własną młodość - więc może przez ten "wspomnień czar" wydaje m się taka dobra. Sądząc po komentarzu @nefera - następna część już jest, jedynie musi przejść korektę. Czekam na tą kolejną część niecierpliwie.
Prawda o mnie...
@Ewelina31 Cieszę się, że nie znikniesz - tak trzymaj.
Co do bycia wielkim i pisania prawdy: Pewnie tak... choć ja zauważyłem dziwną zależność. Im więcej prawdy, tym ludzie mniej wierzą. Trzeba dokładać kłamstw, żeby prawdę uwiarygodnić, bo z reguły sama w sobie jest nieprawdopodobna i nie do uwierzenia... Z drugiej strony, gdy napiszesz zbyt dużo prawdy - to jest niebezpieczeństwo, że wszyscy naokoło wezmą to do siebie i potraktują personalnie - taki los spotkał mój cykl Ananke, który teraz trudno prowadzić dalej, bo połowa komentatorek, uważa, że to o nich właśnie tam piszę...
Prawda o mnie...
Lepiej być zajebistą, w popełnianiu błędów w tekście, niż nijaką w pisaniu. Ty nijaka nie jesteś i to się chwali. Sam piszę w większości autentyki i taką prozę lubię - ale Twój autentyzm jest dużo głębszy, lepszy i mocniejszy od mojego. Bardzo się odsłaniasz - co podziwiam. Ale może wręcz za bardzo? Czy ten bardzo silny ekshibicjonizm moralno-personalny, nie sprawi czasem, że znikniesz nam w pewnym momencie z tego portalu, jak niektóre dziewczyny, które za dużo pokazały tu z wnętrza siebie i potem w panice kasowały konta?
BASZA część 6
@Ewelina31 Masz absolutną rację Ewelino - tym bardziej z niecierpliwością czekam na część dalszą, skoro wszystko zdarzyć się może
BASZA część 6
Bardzo mocne, pełne mięska, super opisane - ale również - bardzo prawdziwe. Czasem trzeba się podporządkować, by posmakować odrobiny władzy, ale jeśli żądza władzy płynie w Twoich żyłach, będziesz dążyć do nieskrępowanej samostanowiącej i samoistnej władzy - mówiąc z ruska - samodzierżawia.
W odróżnieniu od @Ewelina31sądzę, że Y im nie odpłaci, bo główny bohater już po prostu do K nie wróci... a jeśli nawet wróci, to nie w charakterze pionka na jej szachownicy, a w charakterze króla.
Ale zobaczymy co przyniesie dalszy ciąg tej historii. Autorze - zdecydowana łapka w górę - i nie daj nam długo czekać na kolejne części, bo akcja robi się coraz ciekawsza!
Lista grzechów dla dzieci komunijnych
Brakuje: Czy grzecznie spełniam zachcianki księdza proboszcza i organisty jego, amen ;-)
BASZA część 5
Poprzednie cztery części przeczytałem praktycznie jednym tchem - autor potrafi odmalować świat ciekawy, intrygujący i pełen namiętności. Namiętności najwyższej…
I w tym opowiadaniu, tę substancję najcenniejszą z przyjemnością znajduję...
Bo jedna jest tylko rzecz, ponad wszelki szczyt seksualnej rozkoszy rozkoszna,
ponad słodycz najsłodszej kochanki słodsza, od najmilszych miłosnych uniesień milsza, od potraw
najwyszukańszych smaczniejsza, od alkoholi i narkotyków bardziej oszałamiająca, od szat najozdobniejszych bardziej człeka zdobiąca i od bogactw największych cenniejsza...
Jedna jest namiętność mocniejsza nad wszystkie inne, która wiąże ludzi ze sobą
mocniej od najmocniejszych więzów rodzinnych, miłości braterskiej
czy dziecka do rodziców i rodziców do dziecka, od miłości do ojczyzny i miłości erotycznej
do kochanki... jedna jest rzecz tak pożądana, że od tych wszystkich pożądań i uniesień sumy
bardziej jest pożądana, ale przy tym bardziej niedostępna...
Tą rzeczą, namiętnością i pożądaniem jest WŁADZA.
,, Przypadki czasowe rodzaju męskiego"
No ja sobie wypraszam, takie wredne i wyssane z palca insynuacje!
Jak coś mówię, że zrobię, to mówię! A jak już coś powiedziałem, że jutro zrobię, to na diabła przypominać mi o tym w kółko co pół roku!