Świetna część! Lubię pomieszanie sensacji, miłości i erotyki. W Twoich opowieściach zawsze coś się dzieje. Cieszę się, że Mila i Stefano znaleźli drogę do siebie. Cieszę się też tym, że teraz mogą być razem. I cieszy mnie to, że obie nasze pary doczekały się potomstwa. Fajnie się czyta o dalszych losach bohaterów z pierwszej części. Jednego, czego mi brakuje, to tłumaczenia, również angielskich dialogów. Pozdrawiam i lecę do meteorów!
O tak! Teraz czuję satysfakcję! Bo jak zmarnować taką miłość? Trochę trwało nim się zeszli. Ten czas, chyba, tylko im udowodnił, że nie dadzą rady być bez siebie lub związać się z kimś innym. Jeszcze wisienka na torcie, ich dzieciątko, które teraz w spokoju, od początku mogą kochać! Cudnie, że i pozostałym się dobrze ułożyło. Chociaż, został jeszcze Wojtek. Myślę, że i on w końcu znajdzie swoje szczęście. Jeszcze raz dziękuję za tę powieść. Teraz, kiedy jest już cała, z pewnością do niej wrócę, by na spokojnie, przeczytać całość. Taka jestem, że lubię wracać do ulubionych filmów lub książek! Pozdrawiam! Chętnie poczytam też coś Twojego, nowego!
Pod kolejnym wrażeniem! Współczucie, to to co w tej chwili czuję. Myślę, że dość nieszczęść ich spotkało! Utrata dziecka boli chyba najbardziej. Mam nadzieję, że matka Nicoli dojdzie do siebie i wyjawi tajemnicę poczęcia Nicoli i ten wyzuty z uczuć człowiek okaże się nie być jej ojcem! A zbrodniczej parze, Ani i Krzyśkowi, życzę jak najgorzej!
@Be Ja ściągnęłam całą aplikację Wattpada, a tam po nicku lub tytule znajdziesz Sensi. Siedzę tam już dwa lata i znalazłam ciekawe perełki. Pewnie, że jest i dużo dziwnych prób pisarstwa, są jednak i bardzo wartościowe. Zachęcam do szukania...
Uratuj mnie. Epilog
Świetna część! Lubię pomieszanie sensacji, miłości i erotyki. W Twoich opowieściach zawsze coś się dzieje.
Cieszę się, że Mila i Stefano znaleźli drogę do siebie. Cieszę się też tym, że teraz mogą być razem. I cieszy mnie to, że obie nasze pary doczekały się potomstwa.
Fajnie się czyta o dalszych losach bohaterów z pierwszej części. Jednego, czego mi brakuje, to tłumaczenia, również angielskich dialogów.
Pozdrawiam i lecę do meteorów!
To na Ciebie czekałem cz. 68 - epilog
@Sensi11
Czyli jest szansa na opowieść o Wojtku. Dobry chłopak, może życie go przyjemnie zaskoczy?
To na Ciebie czekałem cz. 68 - epilog
O tak! Teraz czuję satysfakcję! Bo jak zmarnować taką miłość? Trochę trwało nim się zeszli. Ten czas, chyba, tylko im udowodnił, że nie dadzą rady być bez siebie lub związać się z kimś innym. Jeszcze wisienka na torcie, ich dzieciątko, które teraz w spokoju, od początku mogą kochać!
Cudnie, że i pozostałym się dobrze ułożyło. Chociaż, został jeszcze Wojtek. Myślę, że i on w końcu znajdzie swoje szczęście.
Jeszcze raz dziękuję za tę powieść. Teraz, kiedy jest już cała, z pewnością do niej wrócę, by na spokojnie, przeczytać całość. Taka jestem, że lubię wracać do ulubionych filmów lub książek! Pozdrawiam! Chętnie poczytam też coś Twojego, nowego!
To na Ciebie czekałem cz. 67
Mnie też dzisiaj złamałaś serce!
Nie mogę pojąć tego co się stało!
To na Ciebie czekałem cz. 66
Uff! Jaka ulga, że nie są rodzeństwem! Jak jednak i czy, odbudują to, co ich łączyło? Tyle cierpienia, bólu. Czy dasz im druga szansę?
To na Ciebie czekałem cz. 65
Pod kolejnym wrażeniem! Współczucie, to to co w tej chwili czuję. Myślę, że dość nieszczęść ich spotkało! Utrata dziecka boli chyba najbardziej. Mam nadzieję, że matka Nicoli dojdzie do siebie i wyjawi tajemnicę poczęcia Nicoli i ten wyzuty z uczuć człowiek okaże się nie być jej ojcem! A zbrodniczej parze, Ani i Krzyśkowi, życzę jak najgorzej!
To na Ciebie czekałem cz. 64
@Be Ja ściągnęłam całą aplikację Wattpada, a tam po nicku lub tytule znajdziesz Sensi. Siedzę tam już dwa lata i znalazłam ciekawe perełki. Pewnie, że jest i dużo dziwnych prób pisarstwa, są jednak i bardzo wartościowe. Zachęcam do szukania...