Jak to bywa na sylwestrowej zabawie, szczególnie w domu nikt nie tańczy nic schematycznego. Kilka kropli alkoholu, dobrane towarzystwo i nogi same się rwą do tańca. Chwycił Agatę za rękę przyciągając do siebie powtarzając słowa piosenki Maja hi maja hu. Zakręcił nią w lewo, odkręcił w prawo i znów szeptał jej do ucha jak świetnie się bawi w jej towarzystwie. Im szybciej zapomni o starym roku tym lepiej rozpocznie nowy. Jego wyjściowe buty nadawały się raczej do wymiany, bo po jednym tańcu musiał zrobić sobie przerwę.
– Napiję się czegoś, bo zaschło mi w gardle. Nalać ci?
– Może być whisky, ale więcej coli. Muszę wytrwać do rana – cichym szeptem na ucho Agata zdradziła mu, że jej głowa nie jest najmocniejsza.
– Jak sobie życzysz.
Gosia nadal szukała czegoś w kuchni, więc Karol przyglądał się ich zabawie z fotela przy kominku. Uśmiechał się raz po raz na ich dziwne piruety.
– To były wspaniałe lata – zagadnął Krystian.
– O tak. Człowiek wtedy nie przejmował się przyszłością.
– Całymi dniami w pogoni za piłką.
– Po tylu latach spróbowałbym jeszcze strzelić na bramkę.
– Jaki problem? Popytam na fejsie i coś się zorganizuje.
– Ty to biegasz, na co dzień. Ja to najwyżej zawału dostanę.
– Aż tak źle? – dopytywał Krystian.
– Nie mam czasu dla siebie. Praca, dom, praca w domu. A dziecko niedługo może się pojawić.
– Nie dziwię ci się wcale. Wychodzicie gdzieś czasem?
– Ciężko zgrać nam wolny weekend.
– Może kręgle po nowym roku?
– Nie umiem grać.
– Ja też nie umiałem. Z czasem załapałem, więc i ty pojmiesz.
– O czym gadacie? – wtrąciła się pani domu.
– Krystian proponuje wypad na kręgle. Co ty na to?
– Kiedy?
– Jak znajdziecie dwie lub trzy godziny wolnego czasu.
– Z miłą chęcią się trochę odstresuję.
– No to jesteśmy umówieni.
– Co teraz zaserwuje DJ?
– Klik i już masz.
Z głośników popłynął Bal wszystkich świętych. Ze szklaneczkami w ręku siedzieli wpatrzeni w ogień kominka. Każdy zamyślił się nad swoimi sprawami. Spoglądając na Agatę zastanawiał się, co myślała o planach jego znajomych. Chciał mieć dzieci i wiek dziewczyny sprzyjał odłożeniu tych planów na jakiś czas. Ukończenie liceum, studia i poszukiwanie wymarzonej pracy dawało mu sporo czasu na pełną stabilizację.
Ze szklanką przy ustach i szczerym uśmiechem podziwiał wymianę czułości między małżeństwem.
– Uwielbiam strzelające w ogniu drzewo. Taki dźwięk mnie uspokaja.
– Dlatego się na niego zdecydowaliśmy. Czasem fajnie posiedzieć sobie w ciszy obserwując ogień.
– Choć macie to wszystko na kredyt to zazdroszczę wam. Pełen spokój. Możesz wyjść do ogródka w stroju Adama i nikt nie powie ci nic złego.
– Szczególnie, że nasi sąsiedzi to wiekowi ludzie – parsknęła śmiechem ruda.
– Naprawdę? To nawet głośnej muzyki nie posłuchacie?
– Słuchamy. To oni słabo słyszą.
– Chociaż jakiś plus takiego towarzystwa.
– Ogród też jakoś macie urządzony?
– Tak. Moja droga żonka hoduje róże.
– Moje ulubione kwiaty. Wpadnę do was po kilka sztuk od czasu do czasu.
– Zapraszam. Może podarujesz je Agacie?
– Jeżeli będzie odpowiedni moment…
– A musi być jakaś okazja? Nie możesz mi ich tak po prostu dać? – zbulwersowała się najmłodsza.
– Mogłabyś pomyśleć, że chcę cię za coś przeprosić albo do czegoś się przyznać.
– Kobiety lubią kwiaty bez okazji tak dla lepszego samopoczucia.
– Nie wiem czy nie znudziłoby mi się takie codzienne obdarowywanie kwiatami.
– Może przyniosę jakieś ciasto. Coś słodkiego do whisky – zaproponowała Gośka.
– Jestem za – podniósł rękę gospodarz.
– Widzę, że tradycja gościnności podtrzymana również w tym domu.
– O tak. Wiesz, stare tradycje w nowym domu mają dla niej znaczenie.
– A ty nie zamierzasz budować własnego gniazda?
– Nie mam tyle odwagi na kredyt w takiej wysokości.
– Przecież zarabiasz dość dobrze.
– Masz rację, ale wiesz jak jest. Dzisiaj pracujesz i możesz mieć wypadek, tracisz pracę a reszta jest jak domino.
– Takie jest życie. Wszystko zależy od losu, zbiegu okoliczności i czasem przypadku albo całkowitego pecha.
– Naprawdę podziwiam cię za ten spokój, kiedy mówisz o kredycie, dziecku i tym wszystkim, co masz – Krystian zebrał się na całkiem szczere wyznanie.
– Czasem trzeba postawić wszystko na jedną kartę. Wydajemy tyle ile trzeba a resztę zbieramy na koncie. Wiem, że nie zaoszczędzimy wszystkiego, ale gdyby zaistniała trudna sytuacja byłoby na bieżące wydatki na jakiś czas.
– Za to wszystko, co razem przeszliśmy możesz zawsze na mnie liczyć.
– Wielkie dzięki. Dobrze mieć wsparcie kogoś, z kim się spędziło całe dzieciństwo.
– O tak szczególnie, kiedy współczesne społeczeństwo to tylko życie w Internecie i smartfonie. Żadnych realnych przyjaźni, wszystko w biegu.
– Nie rozumiem, o czym wy mówicie. Ja mam prawdziwą przyjaciółkę, za którą bez problemu wskoczę w ogień – dodała Agata.
– Ile jest dziewczyn takich jak ty?
– Krystian ma rację. Możesz być jedną z niezbyt licznej grupy ludzi doceniających realny świat bardziej niż cyfrowy.
– Grupę moich znajomych na Facebook stanowią tylko osoby, które znam osobiście.
– Ja nie mam wcale tam konta i jakoś żyję – wyznał Krystian.
– Jesteś dinozaurem – odgryzła się Agata.
– A wiesz, że dinozaury lubią świeże mięsko?
– Jestem niezjadliwa.
– Macie ciasto. Mięso zostawmy na później – pani domu postawiła na stole talerz pełen różnokolorowych słodkości.
Wśród sernika dostrzegł brownie i krówkę, jakie zakupili w sobotni poranek. Wrzucił sobie po jednym kawałku z każdego rodzaju i jadł jakby nigdy nie widział. Po alkoholu człowieka dopada wilczy głód i nie inaczej było w jego przypadku.
– Jutro będziesz musiał się sporo napocić podczas biegania.
– Mówisz o mnie? – zapytał przełykając spory kawałek z wielkim trudem.
– A kto sobie tyle naładował?
– Ten sernik jest tak pyszny, że nie mogę sobie odmówić kolejnego kawałka.
Karol i Gosia spojrzeli na siebie i wybuchli gromkim śmiechem.
– Z kogo tak się śmiejecie?
– Bo jakby ci to powiedzieć…
– Co?
– To Karol go przygotował.
– Nie wierzę.
– Wiedziałem, że to powie – lekko zakłopotany, ale z rumieńcem na twarzy dodał gospodarz.
– To prawda? – spojrzał na jego żonę.
Gospodyni tylko przytaknęła głową.
– Moje gratulacje. Ja jeszcze nigdy nic nie upiekłem – poklepał go po plecach.
– Dzięki, ale nie spodziewałem się tak małej wiary ze strony najlepszego przyjaciela.
– Najlepszego przyjaciela – powtórzył sobie w głowie te słowa patrząc prosto na niego.
– Tak. Za najlepszego przyjaciela! – wykrzyknął i wzniósł szklankę do góry wznosząc kolejny toast.
– Za najlepszą przyjaźń, jaką widziała ta ziemia!
Brzęk szkła tego wieczoru roznosił się jeszcze wiele razy w tym domu.
Karol przełączył kino domowe na jeden z kanałów telewizji organizujących zabawę noworoczną. Przyłączyli się do końcowego odliczania.
– Dziesięć, dziewięć, osiem, siedem, sześć, pięć, cztery, trzy…– powtarzali chórem za prowadzącymi zabawę.
Korek szampana wystrzelił oznajmiając nadejście nowego roku. Kieliszki wypełniły się złotym winem. Patrząc sobie głęboko w oczy składali sobie życzenia parami. Wszystko, co płynęło z ich ust było wypowiedziane z całkowitą szczerością. Jedni życzyli drugim gromadki dzieci a drudzy wymarzonego domu.
Przy muzyce z przełomu lat dziewięćdziesiątych z rokiem dwutysięcznym zabawa trwała prawie do samego rana. Na zmianę wymieniali się ze sobą podczas tańca. W chwilach odpoczynku gawędzili w czwórkę bądź parami. Wiele gorących tematów poruszyli tej nocy i wiele razy został podniesiony głos podczas tej wymiany zdań. Jednak każdy z nich w pełni szanował odmienne poglądy drugiego.
Siedząc samotnie przy kominku Agata zasnęła i nawet dość głośno grająca muzyka nie była w stanie zagłuszyć jej snu. Krystian poprosił o koc dla niej natychmiast ją przykrywając.
Siedzieli do piątej rano w oczekiwaniu na jej pobudkę, ale ta spała w najlepsze. Razem uznali, że lepiej będzie jak zostanie u nich a on zjawi się po nią jak odeśpi tą noc.
Kiedy założył buty i kurtkę wyjął z kieszeni czapkę na uszy. Spodziewał się natychmiastowego uderzenia zimna i wcale się nie pomylił, kiedy otworzył drzwi. Wszystko wokół było pokryte białym puchem. Pomachał im jeszcze, kiedy patrzyli w oknie i ruszył w drogę do siebie.
Było mu dość zimno, więc pospiesznym krokiem wrócił do mieszkania. Wyraźnie zmęczony darował sobie kąpiel i zrzucił tylko kurtkę i buty. Na łóżko padł w samej koszuli i spodniach wyjściowych. W takim stanie sen nadszedł bardzo szybko.
2 komentarze
AuRoRa
Udana zabawa w doborowym towarzystwie, prawda, że teraz coraz trudniej rozstawać się z telefonem, czasy się zmieniają. Oby marzenia bohaterów się spełniły. Opisujesz tak, że chciałoby się tam z nimi sączyć to whisky przy kominku
dreamer1897
@AuRoRa Tak. Kiedyś zabawy były takie, że ciężko było się rozejść do domu. Telefon to już dzisiaj ma status obowiązku niczym oddychanie. Przy kominku w ciekawym towarzystwie zawsze, fajnie płynie czas. Dzięki za kolejny, miły komentarz. Pozdrawiam.
blondeme99
Miłe zaskoczenie w ten sobotni wieczór Jak zwykle jestem oczarowana tym rozdziałem i coraz bardziej uważam, że Krystian to człowiek ideał. I ten dobór muzyki- bomba! Aż zachciało mi się śniegu i zimowych świąt humor ci dopisuje i trzymaj go, nie daj mu uciec
dreamer1897
@blondeme99 To ja jestem mile zaskoczony pozytywnym odbiorem. Czy Krystian to człowiek ideał? Ma wiele dobrych cech ale jego niezdecydowanie i duża wrażliwość jeszcze nie raz przysporzą mu wielu problemów. Muzyka- bomba (99 to Twoja data urodzin?- jeżeli jestem w błędzie wyprowadź mnie z niego) ale wielki plus dla Ciebie, że znasz hity które swego czasu były numerem jeden. W dobie obecnych upałów sam marzę o zimie i zasypanym śniegiem mieście. Mój humor to pikuś przy tym co Ty serwujesz
blondeme99
@dreamer1897 Oj co do tego nie twierdzę jak go wykreujesz, ale miejmy nadzieję, ze Krystian da sobie radę a do tego u jego boku bedzie zawsze Agata Złota kobieta, niech się nią opiekuje Tak, to mój rocznik muzyka, klasyka, nie da sie o niej zapomniec uwielbiam zimę i dlatego twoje rozdziały, w ktorych, w tle jest zima pochłaniam jak słońce lód To Sophie i jej zadziorny charakter
dreamer1897
@blondeme99 On już po prostu taki jest ja tylko dokładam wątki do życiowego labiryntu. Agata to młoda i charakterna dziewczyna więc powinna uporządkować jego życie od A do Z.
Czyli jeszcze urodzona w 90s więc muzyka mojego pokolenia, tak lata 1990-2000
Co za porównanie "pochłaniam jak słońce lód" dla takich tekstów warto żyć
Tak Sophie to kobieta z którą zapewne nikt by się nie nudził i myślę, że śledzenie jej życia będzie dla mnie odkrywaniem kolejnych jej zaskakujących cech
blondeme99
@dreamer1897 Opisujesz go tak ze nie da sie go nie polubić Oj to prawda, kobiety potrafią wywrócić życie faceta o 180 stopni ciągle do tej muzyki wracam, jest nietuzinkowa Bywam kiepska w porównaniach oby nie zawiodła, chyba muszę ją troszkę uspokoić, bo się trochę rozbrykała
dreamer1897
@blondeme99 Myślałem, że tacy faceci już dawno wyszli z mody. Jeżeli tylko o 180 stopni to jeszcze nie tak źle. Dzisiejsza muzyka szczególnie polska ma się słabo do tamtych lat więc takie sentymentalne powroty są świetnym ukojeniem. Kiepska? Czuję się zaszczycony takimi porównaniami
Mi się podoba taki nieprzewidywalny, zaskakujący i bardzo zabawny charakter i z niecierpliwością czekam na kolejną część, która czytana wieczorem przy kawie nie tylko zaskoczy mnie ale też rozbawi na całego.
blondeme99
@dreamer1897 On nadal trzyma ten fason kobieta ma też dobre strony, nie powiekszajmy liczby dobrym zaskoczeniem dzisiejszej muzyki jest Dawid Podsiadło. Naprawdę? Chyba jestes jedynym dodam ją niedługo, mozliwe ze to niedługo jest blisko, chyba znowu sie na mnie zezłosci, ze znów bedzie musiała w opowiadaniu znosic Elyasa
dreamer1897
@blondeme99 I jestem zaszczycony, że dziewczynie takiej jak Ty taki charakter odpowiada. Bez kobiet byłoby nudno
Mi akurat Podsiadło nie przypadł do gustu moim zdaniem z obecnych muzyków to raczej Grzegorz Hyży, Taco Hemingway.
blondeme99
@dreamer1897 Takiej jak ja? ;O czyli? Jestem jakims osobnym gatunkiem? O i tu cie zaskocze bo uwielbiam Taco Hemingwaya a szczególnie jego utwór "Wiatr"
dreamer1897
@blondeme99 Takiej jak Ty miałem na myśli Twój młody wiek 19 lat. Wiesz taki typ chłopaka(jego charakter) może nie przypaść do gustu dziewczynie tak młodej jak Ty w porównaniu z np. jego rówieśniczką (27-28lat) dlatego napisałem, że jestem zaszczycony opinią tak młodej i utalentowanej autorki wobec sposobu bycia Krystiana
blondeme99
@dreamer1897 Tacy faceci jak Krystian są wyjątkowi i unikatowi Szczególnie dlatego dobrze mi się czyta o jego zawirowaniach
dreamer1897
@blondeme99 Są unikatowi (zabrzmiało jakby byli na wymarciu) czyżbym przegapił kierunek ewolucji?
blondeme99
@dreamer1897 Faceci jak Krystian są po prostu żyłą złota Hahaha nie, spokojnie
dreamer1897
@blondeme99 A jednak jeszcze jest nadzieja, że takie wartości kobiety doceniają
blondeme99
@dreamer1897 w najgorszym wypadku ja i Krystian jestesmy z innej epoki
dreamer1897
@blondeme99 Tam innej, po prostu z tej ciekawej epoki. Marzenia, poczucie humoru i specyficzne spojrzenie na otaczający nas świat