Materiał zarchiwizowany.

oszukana milosc cz.2

oszukana milosc cz.2Westchnelam i powiedzialam - na pewno chcesz to zrobic Annie? Przeciez zeby stworzyc cywilizacje trzeba miec kilku facetow i przedewszystkim powietrze. - powiedzialam i spojrzalam na zla mine Annie. - sluchaj angela nie pouczaj mnie Bo Wiem lepiej jestem przeciez Od ciebie starsza. - Powiedziala. - jak tak to ok ale Chce ci przypomniec Ze jestes Oddemnie o 5 dni starsza. -. Odeszlam i usiadlam na lawce w szkole obok chlopaka ktory od 1tech. mi podoba. Albert Smykalka tak to wlasnie chlopak z ktorym wyobrazam moja przyszlosc tylko z nim. Moze imie i nazwisko nie jest najpiekniejsze ale dla mnie liczy sie tylko harakter i umiesnienie. Siedze i czytam ksiazke. O boze on tu idzie. Podszedl - H...h...Hej...Angela - powiedzial nie pewnym glosem do mnie. - Hej albert - powiedzialam wpatrzona w ksiazke. - moze chcesz Ze mna jutro isc do kina na ten nowy film " nowy rak nowadays przyszlosc tylko"? - zapytal niepewnie. - jasne a o ktorej? - zapytalam szczesliwa nie okazujac tego. - a o ktorej ci pasuje? -. - 18:30 pod kinem? -. - moze byc -. Usmiechnal sie i poszedl do kolegow . Ja zachwycona zaproszeniem polecialam do domu zupelnie o ostatnio lekcji chemii...

misia02

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 201 słów i 1178 znaków.

Dodaj komentarz