Nieszczęśliwie zakochana

Żyła sobie dziewczyna o imieniu Nadia. Miała 15 lat.  
Pewnego dnia, a dokładniej pierwszego dnia szkoły dziewczyna była zestresowana szkołą, nową klasą i nauczycielami. Dziewczyna od samego rana się szykowała. Gdy musiała już wychodzić wzięła w ręce telefon i słuchawki i poszła na przystanek autobusowy. Na przystanku autobusowym spotkała swoją przyjaciółkę Nikole i dzieci z sąsiednich ulic. Po 10 min przyjechał autobus. Jako pierwsze weszły dzieci, a za Nimi Nikola i Nadia. Nadia wchodząc do autobusu zauważyła chłopaka, który od razu wpadł jej w oko. Zakochała się od pierwszego wejrzenia. Dowiedziała się od znajomych z autobusu, że jest o rok młodszy i chodzi do innego Gimnazjum. Troszkę się zasmuciła. Przez cały dzień myślała o Nim. Nie mogła się doczekać, aż po raz kolejny go zobaczy. Przed rozpoczęciem roku szkolnego Nadia musiała jak najszybciej znaleźć swoje przyjaciółki, żeby opowiedzieć im o tym chłopaku.  
Następnego dnia, rano nie mogła się doczekać aż go zobaczy po raz kolejny. Tego samego dnia dowiedziała się, że ten chłopak ma na imię Łukasz. Zakochana dziewczyna nie mogła skupić się na lekcjach. Myślami była gdzie indziej. Miesiąc za miesiącem coraz bardziej się w Nim zakochiwała. Przez pół roku, a nawet dłużej opowiadała o Nim dla swoich przyjaciółek.. Dziewczyny pytała co On ma w sobie, że się w Nim zakochała?  
Nadia odpowiedziała "Ona ma w sobie to coś"...  
Przyjaciółki się zdziwiły.
Po roku Nadia na dożynkach spotkała swoją znajomą Paulinę... Paulina pytała się jej czy gadała z Łukaszem, Nadia cały czas mówiła, że "Nie mam odwagi, a tak wgl nie było okazji".. Paulina powiedziała "nie ma okazji? To patrz!" I zawołała Łukasza siedzącego nie daleko Nich. Nadia się strasznie zestresowała, bo nie wiedziała od czego zacząć, jak ma z nim gadać... Ale gdy podszedł bliżej Łukasz Nadia mówiła, a bardziej pytała się jego o różne rzeczy związane z Nią... Aż w końcu powiedziała jemu, że"podobasz mi się od roku i nie wiedziałam jak Ci o tym powiedzieć. Bałam się jak zareagujesz. A bardziej bałam się tego, że mnie wyśmiejesz".
Chłopak nie wiedział co ma odpowiedzieć, zszokowała go.  
Po paru minutach chłopak powiedział jej, że "też mi się podobasz i czy chciałabyś być moją dziewczyną". Nadia osłupiała nie myślała, że to tak szybko. Ale powiedziała jemu, żeby dał jej czas, chociaż dwa/trzy dni. Zgodził się. Rozeszli się. Każdy poszedł w inną stronę On do kolegów Ona do Pauliny.. Poszła, a bardziej pobiegła jej podziękować, bo gdyby nie ona nigdy by się nie odważyła, żeby o tym dla Niego opowiedzieć.  
Nadia i Pauliną poszły się przejść. Po drodze zauważyły Łukasza z kolegą stojącego obok placu zabaw. Poszły do Nich. Przywitały się i poszły na huśtawki. Podszedł Łukasz. Paulina zostawiła Nadie i Łukasza samych. Idąc szepnęła do ucha dla Nadii "powodzenia'' i się uśmiechnęła i poszła.  
Nadia i Łukasz posiedzieli na placu około godz/dwóch i poszli się przejść, bo każdy przerywał im rozmowę na placu, a dokładniej przyjaciółki Nadii... Za co była strasznie zła na nie, ale jej później przeszło. Łukasz i Nadia poszli do parku na ławkę. Siedzieli, śmiali się i gadali przez trzy godz.  
Ściemniło się i wrócili na plac. Nie było nikogo to się ucieszyli, że nikt im już nie przeszkodzi. Gadali przez półtora do dwóch godzin. W trakcie rozmowy Nadia zapytała się czy Łukasz a drugie imię. Odpowiedział, że tak... ale powiedział, że powie jej jakie jest drugie imię jeśli da jemu całusa w policzek. Zgodziła się. On powiedział a ona dała buziaka. Ok. 22 chłopak odprowadził dziewczynę pod dom, a Ona w podziękowaniu dała jemu drugiego buziaka. Poszedł szczęśliwy do swojego domu. Nadia poszła do pokoju i nie wychodziła z Niego przez cały wieczór. Opowiedziała o tym przyjaciółkom i się cieszyły, że Nadia w końcu jest szczęśliwa.  
Na drugi dzień Nadia napisała do chłopaka, ale chłopak nie odpisał, nie zadzwonił. Nic.
Dziewczyna trochę się posmuciła.  
Przez dwa miesiące chłopak nie dawał znaku życia, aż do momentu gdy przyjaciółka Nadii napisała do Niego.. I wypytywała jego o dzień spędzony z Nadią. Łukasz wszystkiego się wypierał. Mówił, że był pijany, że to co mówił to było dla beki. Powiedział, że NIE szuka jak na razie dziewczyny.  
Gdy przyjaciółka opowiedziała o tym dla Nadii... nie mogła w to uwierzyć. Nie mogła uwierzyć, że chłopak w którym się podkochiwała ponad rok tak ją zranił i oszukał...  
Nadia płakała przez całe noce. Nie wychodziła ze swojego pokoju. Nie odzywała się do nikogo....
Przyjaciółki Nadii zapamiętały Łukasza jako podłego drania, raniącego inne dziewczyny!

FioletowaJa8

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 911 słów i 4934 znaków, zaktualizowała 25 sie 2016.

4 komentarze

 
  • anty

    Staraj się następnym razem nie pisać np. Nadia i zaraz znów po kropce znów jej imię, gdyż tak się nie piszę :)
    Jak dla mnie trochę nudno, ale nie poddawaj się pisz dalej może coś innego ci wyjdzie

    30 sie 2016

  • Misiaa1012

    Całkiem fajne  :kiss:

    30 sie 2016

  • Viktoria

    Kiepskie...

    30 sie 2016

  • ciekawy

    Nudy na pudy, totalna bryndza. Nie nadajesz się do pisania. Moim zdaniem znajdź sobie inne zajęcie,bo do tego brakuje Ci i talentu i umiejętności

    30 sie 2016