Miłość, która przetrwa wszystko cz.2

24 lipca 2011r.

Tydzień później, po codziennych cennych lekcjach Piotrka, Lena znów poszła na eliminacje. Tym razem poszło jej świetnie. Po ogłoszeniu wyniku, znów wieczorem, okazało się, że Lena dostała się do drużyny. Z wyraźną ulgą od razu rzuciła się w ramiona Piotrka i go pocałowała. Sama nie wiedziała dlaczego. Tak jakoś wyszło.. Po tym speszyła się, puściła go, i wyszeptała:
- Przepraszam.. - odwróciła wzrok i chciała uciekać.
Piotrek złapał ją za nadgarstek i pociągnął do siebie.
- Nie masz za co. A jeśli ty tego nie zrobisz, to ja chętnie pocałuję cię jeszcze raz. Tylko dłużej. - po tych słowach jedną ręką objął ją w talii, a drugą pociągnął jej głowę w swoją stronę. Mocno pocałował ją w usta. Lena nie opierała się, tylko odwzajemniła pocałunek. Nigdy tego nie robiła, nie wiedziała, co to miłość. Po długiej chwili oderwała się od jego ust i spojrzała mu w oczy. Uśmiechnął się i powiedział:
- Wiesz co? Znamy się od tygodnia, ale powiem ci, że jeszcze nigdy do nikogo nic takiego nie czułem. Nie powiem ci, że cię kocham, bo to nienormalne, że po tygodniu się zakochuję. Ale chcę, żebyś po prostu to wiedziała.
- Ja też.. - Lenie w przeciwieństwie do Piotrka trudno było mówić cokolwiek o swych uczuciach. Jeśli w ogóle je miała. Zachichotał i przytulił ją tak, że ręce miała obezwładnione, więc tylko stała jak na baczność, przylegając do jego klatki piersiowej. Nie mogła uwierzyć, że ktoś taki jak on, że w ogóle ktoś może się w niej zakochać. Długo tak trwali przytuleni do siebie. Lena czuła się jak w niebie.  
- Który jest twój pokój? - spytała Lena po długim milczeniu.
- Ja gniję w tym drugim sierocińcu. Ale słyszałem, że najstarsi mogą gdzieś na noc wychodzić, więc tylko się dopytam i przyjdę do ciebie. - uśmiechnął się Piotrek.
- Ok. Nawet nie wiesz jak się cieszę... numer pokoju 16.
Piotrek znów złapał Lenę za nadgardstki, przyciągnął ją do siebie i pocałował. Odprowadził ją, pod koniec jeszcze raz pocałował i poszedł.

........................

Około 22 Piotrek wszedł bezgłośnie do pokoju przysypiającej już Leny.
- Elwirka wie że tu jesteś? - zapytała Lena.
Elwirka to nieznośna właścicielka domu dziecka, która nikomu na nic nie pozwala.
- Załatwiłem sobie nawet miejsce w twoim pokoju. wprowadzam się.
- Jak ty tego dokonałeś?!
- Znajomości z wpływową kucharką - zaśmiał się Piotrek. - a co, nie cieszysz się?
- No jasne, że się cieszę! - Po tych słowach Lena rzuciła mu się na szyję, i szepnęła:
- To dziwne, ale tęskniłam...
- Wiesz, że ja też? - Piotrek uśmiechnął się i pocałował ją delikatnie w czoło.  

Tej nocy długo jeszcze ze sobą rozmawiali. Kiedy w końcu Lena zasnęła przytulona do Piotrka, ten ułożył ją na jej łóżku a sam przeszedł na sąsiednie łóżko, które od teraz było jego.

--Kolejny rok-- 3.02.2012r.

Te kilka miesięcy przeciągało się Lenie i Piotrkowi niemiłosiernie. Głownie zajmowali się piłką nożną i treningami. Aż nadszedł ten dzień - dla nich to nie tylko urodziny Piotrka, ale również dzień jako takiego 'wybawienia'.

lovelkamckk

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 617 słów i 3240 znaków.

4 komentarze

 
  • malinowamamba20

    Bardzo ciekawe :)

    28 lip 2014

  • Linda

    pisz dłuższe :) będą lepsze efekty i lepiej będzie czytać :) Opowiadanie fajne :) Tylko staraj się pisać dłuższe :)

    27 lip 2014

  • lovelkamckk

    Dziekuje, postaram sie jutro dodac i mam nadzieje ze dluzsza, bo zawsze jak cos pisze to wydaje sie takie dlugie a po dodaniu jest krotkie :/

    27 lip 2014

  • wampireczka11

    suuupperrr!!! Szybko kolejna czesc! Pliska o jeszcze dluzsza :D

    26 lip 2014