Miłość i na boisku znajdzie Cię !

Finał !! 6 tygodni rozgrywek, każdy trening, każdy turniej, każdy mecz zbliżał je do tej chwili. Świat się zatrzymał. Dziewczyny weszły na boisko, przywitały się z przeciwnikiem. Jeszcze tylko chwila rozmowy z trenerem i miały rozpocząć się najważniejsze pojedynki w tym sezonie. Justyna uczestniczyła w tym wszystkim lecz ciągle nie mogła zapomnieć o nim. Rozstanie było zbyt bolesne. Właśnie teraz gdy powinna skupić swoje myśli na finale łzy znów napłynęły do jej pięknych brązowych oczu. Stała na boisku zamyślona. Zdawało się, że nawet nie wie gdzie i po co jest. Z tego dziwnego transu wybudził ją gwizdek sędziego. Zaczęło się ! Kompletnie nie radziła sobie na boisku, grała jak dwulatek, który przeszedł na pierwszy trening. Spojrzała na trybuny na miejsce gdzie razem kibicowali, przytulali się, całowali. To już nie był ten sam ból co wcześniej, teraz bardziej przypominało to tęsknotę. Pierwszy mecz zakończył się remisem. Po przerwie trener zdecydował, że nie wyjdzie w pierwszym składzie. Stała za linią boiska, było zimno, zaczął padać deszcz. Obok niej stał kamerzysta z kumplem. Nie zwracała na niego większej uwagi, przypomniała sobie po co tyle serca, potu i łez zostawiała na treningach. Chciała grać !  
- Nie ma Ci zimno ? - spytał stojący obok chłopak  
- Trochę. Najgorsze, że te dresy nie mają kaptura - odpowiedziała. Znała go, poznali się na ostatnim turniej. Przystojny brunet miał na imię Rafał.  
- Trzymaj nie będziesz moknąć - ściągnął bluzę i podał Justynie.  
- Przecież zamarzniesz, ja mam dres a ty krótki rękaw.
- Tobie jest zimno i mokniesz a mi jest ciepło - przekonywał Rafał  
- Skoro tak. Justyna ubrała bluzę Rafała, pachniała ona cudownie.
- hahaha, w tym kapturze wyglądasz jak gangster - zaśmiał się chłopak.  
Rozmowa była krótka, zdążyli zamienić parę zdań na temat trwającego meczu i o tym jak Justyna ślicznie wygląda w bluzie Rafała.  
- Justyna grzej się ! Wchodzisz - trener postanowił zmienić zawodniczkę. Dziewczyna szybko zdjęła bluzę i oddała Rafałowi  
rzuciła jeszcze tylko szybko, , dziękuje '' i wbiegła na boisko. Dawała z siebie 100 %, chciała pokazać się z jak najlepszej strony. Po meczu trener kazał dziewczyną iść do szatni, ogrzać się a potem przyjść na grupowe zdjęcie i rozdanie nagród. Justyna jednak poszła na boisko treningowe na którym chłopaki strzelali na bramkę.  
- Mogę zagrać z Wami ?- spytała Justyna  
- Zgoda ale najpierw sprawdzimy czy się nadajesz. Zabierz mi piłkę - powiedział Rafał
Reszta chłopaków nie miała wyboru, przyglądali się jak ich kumpel wygłupia się z Justyną. Dziewczyna zabrała Rafałowi piłkę ale ten nie odpuścił tak łatwo, złapał ją w pasie, podniósł i zabrał piłkę.
- Czy my wam czasem nie przeszkadzamy ? - chłopaki nie kryli zdenerwowania  
- Nie. W sumie to muszę iść na rozdanie nagród. - powiedziała Justyna.  
- pff... idź, idź. Przegrałaś ze mną - odparł Rafał
Dziewczyna tylko się uśmiechnęła i dołączyła do swojej drużyny. Więcej nie było okazji do rozmowy. Po powrocie do domu Justyna nie mogła przestać myśleć o Rafale. Chłopaku dzięki, któremu pierwszy raz od 4 miesięcy nie czuła się smutna i przygnębiona  

             ~ w oczekiwaniu na miłość

ksiezniczka16

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 608 słów i 3356 znaków.

4 komentarze

 
  • nk

    Pisz szybko dalej. ;) ;) :hi:  <3

    22 cze 2014

  • pisz szybciutko

    Pis szybciutko !!!+

    21 cze 2014

  • ola

    Super :-)

    21 cze 2014

  • lol

    Boskie pisz dalej i codziennnie :-):-)

    21 cze 2014