Mecz o miłość

- Nienawidzę cię- wykrzyczała mu w twarz i uciekła.
- Ola stój!!- jego głos był dla niej coraz mniej słyszalny.
Biegła przed siebie, nie wiedziała gdzie będzie dla niej bezpiecznie i jak najdalej od niego. To co jej zrobił było okropne. To nic, że miała tylko 18 lat, przecież niektórzy mówili, że to za młody wiek na prawdziwą miłość, ale te 2 lata związku były dla niej prawdziwym szczęściem. A on tak po prostu całował się z jej przyjaciółką, no może nie najlepszą, ale jednak przyjaciółką.  
Biegła tak po uliczkach Barcelony, to tu się przeprowadziła 2, 5 roku temu z rodzicami. Jak dla niej to najpiękniejsze miejsce na ziemi. Po długim biegu zdecydowała, że wróci do domu wyżalić się Klaudii, jej najlepszej przyjaciółce, która się do niej przeprowadziła 3 miesiące temu. Wiedziała, że w niej znajdzie oparcie, bo Klaudia dobrze znała historię Oli i Oscara( teraz już napewno byłego chłopaka).
*** Ola's POV***
- Cześć wszystkim!- przywitałam się z rodziną ledwo powstrzymując się od łez, jeszcze tylko schodami w górę i mogę płakać ile będę chciała.
- Ola, kochanie co się stało?!- zapytała Klaudia. Nie musiałam dobrze wejść do pokoju, a ona już wiedziała, że coś jest nie tak.
- Zdradził mnie rozumiesz, zdradził!!!- nie krzyczałam głośno, żeby rodzice zaraz nie przybiegli.
-Ale że Oscar? Nie wierzę- patrzyła na mnie jak na idiotkę
-To uwierz! Widziałam jak się całował z Marianną. Gnojek!- nie miałam już siły płakać ani mówić.  
-Co za idiota. A tą Marianna, mówiłam ci, że jest jakaś fałszywa. Ale nie martw się wszystko będzie dobrze- otarła mi łzy i przytuliła bardzo mocno- dupek się doigra za to co ci zrobił!
-Ale co masz na myśli?- trochę bałam się tych jej pomysłów, zawsze jakieś zwariowane.
-Opowiem ci jutro, a teraz chodź, przytul się, nie płacz i spróbuj zasnąć- przytuliła mnie i pocałowała w czoło.
Co ja bym bez niej zrobiła, no po prostu nic i za to ją kocham (jak przyjaciółkę oczywiście).


Jak pierwszy rozdziała. Może domyślacie się o kim będzie to opowiadanie? Następny już nie długo