- Kto... kto ci powiedział, że Spencer Rand wraca do Marhalton?-Spence wyjechał przez czternastu laty i nigdy nie odwiedział rodzinnych stron. Pattie wiedziała na pewno, że nie pisał ani nie dzwonił.
- Słyszałam od Myrtle, ale wszyscy już o tym mówią Clairmont stało zamknięte od śmierci senatora Randa, więc to będzie wielkie wydarzenie w mieście, gdy ktoś z rodziny znów się tam pojawi. - Sherry napełniła kubek kawą z ekspresu.- Czy masz coś przeciwko temu, że zrobię sobie teraz przerwę na lunch? Nie ma dużego ruchu. Nic jeszcze dzisaj nie sprzedaliśmy.
- Czy jesteś pewna, że Myrtle mówiła właśnie o Spencerze?
- Oczewiście, że tak Myrtle powiedziała, że jego siostrzenica od przyszłego miesiąca ma zacząć chodzić do naszej szkoły, a Spencer zamieszka tutaj jako jej opiekun.
- W takim razie jestem pewna, że chodzi o Peytona Randa. Żaden sędza będący przy zdrowych zmysłach nie powierzyłby opieki nad dzieckiem komuś takiemu jak Spencer.-Chociaż Pattie nie widziała Spence'a od czternastu lat i nie miała od niego żadnych wiadomości, wiedziała o nim więcej, niż było jej to potrzebne do szczęścia. W ciągu ostatnich kilku lat jego sensacyjne powieści przygodowe stały się bestsellerami w całym kraju.
Nie chodzi o Peytona- upierała się Sherry.- Myrtle wyraźnie mówiła o Spencerze. Zdaje się, że ona jest jakąś daleką kuzynką Randów, tak?
Jej siostra wyszła za Marshalla, a Randowie i Marshallowie są sobą spokrewieni. Przez czternastu lat siotrzenica Myrtle, Leah Marshall, daleka kuzynka Peytona i Spencera, okazała się jedyną osobą w mieście, ktora odważyła się pracę niewykształconej, niezamężnej nastolatce w ciąży. Pattie nie lubiła myślec o nieprzyjemnych wydarzeniach, szczególnie o tych minionych. Tego, co już się stało albo zostało powiedziane, nie można było odwrócić. Po bolesnych doświadczeniach nauczyła się żyć dniem dzisiejszym- zapomnieć o przeszłości i nie martwić się zbyt wiele o przyszłość. - Wszyscy wiedzą. że Peyton Rand nie wyjedzie z Jackson. Jest tam wziętym prawnikiem i podobno ma zamiar się zaręczyć.
3 komentarze
Misia
Dziękuję niebiosom za to... Ulżysz nam, szczerze.
asia196
nie będę kończyć tego opowiadania!!!
nocoty
dawaj kolejne części !