Dzień który miał duże znaczenie cz.3

Wstałam około godziny 11, zeszłam do kuchni lecz nie miałam ochoty na jedzenie było mi po prostu niedobrze, usiadłam na kanapie i włączyłam telewizor, przeleciałam po kanałach aby znaleźć coś wartego uwagi ale nic takiego nie znalazłam. Położyłam się i masowałam sobie brzuch, który mnie bolał nagle przyszła mi do głowy dziwna myśl czy czasami nie jestem w ciąży przecież robiliśmy to dwa razy bez zabezpieczenia, to nie może być prawda. Łzy poleciały po moich policzkach, szybko się ubrałam i poszłam do apteki po test ciążowy gdy wróciłam do domu szybko go rozpakowałam. Wynik testu mnie przeraził, zrobiło mi się słabo i osunęłam się po kafelkach, siedziałam i wpatrywałam się w test, nie byłam na to gotowa, miałam plany, chciałam iść na studia, nie chciałam tego dziecka.

Kilka godzin później...  

Gdy trochę doszłam do siebie postanowiłam skontaktować się z Maksem, ale nie miałam jego numeru. Napisałam esemesa do Nikoli, że musi szybko do mnie przyjść, nie minęło 15 minut gdy przyjaciółka wpadła bez pukania do domu.  
-Kama co się stało mów - krzyknęła  
-Jestem w ciąży - rozpłakałam się  
-Jak to? Z kim?  
-Z Maksem a z kim niby...
-Zabije go kurwa!!  
-Nie, Nikola musisz mi dać do niego numer pogadam z nim.
-Już Ci daje, ale sama sobie z nim jeszcze pogadam.
-Niki ja nie chcę tego dziecka! - wykrzyczałam
-Ej już spokój pomogę Ci, będzie dobrze, nie gadaj głupot - powiedziała po czym mocno mnie przytuliła i zaczęła płakać razem ze mną.
Nikola podała mi numer do Maksa, wstałam i poszłam do kuchni, po kilku sygnałach odebrał.
-Halo? - odpowiedział męski głos z słuchawki
-Maks? - zapytałam
-Tak, kto mówi?
-Kamila
-O co chodzi Kotku? - zapytał rozbawiony  
-Jestem w ciąży.. - łza pociekła mi po policzku
Usłyszałam tylko sygnał rozłączonej rozmowy, usiadłam na krześle w tym samym czasie wleciała Niki do pomieszczenia i zapytała co on na to a ja odpowiedziałam jej że się rozłączył, naprawdę go zabije krzyknęła Niki w nerwach.
-Jak ja o tym powiem rodzicom?  
-Kama ja mogę z nimi pogadać jak chcesz.  
-Nie wiem co ja mam zrobić  

Wieczór około 22...

Nikola musiała iść do domu bo jej mama się źle czuła więc zostałam sama w domu, przed wyjściem gadała mi chyba pół godziny, że mam nie zrobić czegoś głupiego i że rano przyjdzie. Gdy już wyszła położyłam się w salonie i oglądałam jakiś film, nagle ktoś zaczął pukać do drzwi, otworzyłam je i do domu wszedł Maks przytulając mnie.
-Co ty tu do cholery robisz!? - krzyknęłam uwalniając się z jego rąk  
-Musimy pogadać a to nie jest rozmowa na telefon, dlatego przyjechałem.
-To co chcesz usłyszeć, że zjebałeś mi całe życie, dziękuje! - wykrzyczałam mu w twarz.
Poleciałam do łazienki i zamknęłam drzwi, Maks szybko zjawił się pod drzwiami i krzyczał żebym otworzyła. Nie chciałam go słuchać położyłam się na podłodze i zatkałam rękoma uszy, nagle drzwi same się otworzyły, nie wiem jak on to zrobił. Podniósł mnie i przytulił, tak strasznie płakałam a on gładził moje włosy i mówił, że nigdy mnie nie zostawi i zabierze mnie ze sobą. Tak bardzo go nienawidziłam za to co mi zrobił ale w jego ramionach czułam się bezpieczna, gdy się uspokoiłam Maks przyniósł mi piżamę i kazał iść wziąć prysznic. Wzięłam szybki prysznic bo nie miałam ochoty na długą kąpiel, zeszłam na dół, Maks zrobił nam kolacje, usiadłam do stołu i obserwowałam jego każdy ruch był tak przystojny obcisła biała koszulka podkreślała każdy mięsień w sumie nie dziwiłam się, że mu uległam.
-Idź spać Kamila - powiedział siadając obok mnie
-Jeszcze nie jestem zmęczona.
-No dobrze, Kamila kocham Cię, proszę daj mi szanse, wiesz że Cię nie zostawię z dzieckiem, damy sobie rade - powiedział trzymając mnie za rękę  
-Jak możesz mnie kochać po dwóch dniach znajomości?
-Zakochałem się w tobie jak tylko tu przyszedłem, naprawdę jesteś wyjątkowo piękna i mądra! A ty czujesz coś do mnie?  
-Podobasz mi się i sam wiesz jak na mnie działasz nie potrafię Ci odmówić, przy tobie czuję się naprawdę cudownie ale nie mogę Ci powiedzieć, że Cię kocham na to jeszcze za wcześnie.
-Dobrze... to ja już pójdę.
-Maks, zostań ze mną proszę - powiedziałam łapiąc go za rękę
-Naprawdę?
-Tak  
Podszedł, przytulił mnie i dał całusa w czubek głowy, Maks poszedł się umyć do łazienki a ja postanowiłam zadzwonić do mamy, pogadałyśmy trochę ale nie wspomniałam jej o ciąży. Zeszłam na dół do salony i usiadłam na kanapie oglądając film, gdy Maks wyszedł z łazienki w samych bokserkach był cudowny nie mogłam oderwać od niego wzroku.
-Mała chodź spać - powiedział zasłaniając mi telewizor.
-No dobra.
Poszedł za mną do pokoju, położyłam się na łóżku a on nachylił się nade mną i pocałował w czoło mówiąc dobranoc, złapałam go za szyję i przyciągnęłam do siebie tak że nasze usta dzieliły milimetry, uniosłam głowę do góry i pocałowałam go.
Moje ciało zaczęło wariować on położył się lekko na mnie i dalej się całowaliśmy, Maks ułożył się obok mnie na plecach a rękę dał za mnie ja obróciłam się na bok głowę położyłam na torsie i przytuliłam się do niego. To było cudowne, wyszeptałam mu na ucho "dobranoc Skarbie" i zasnęliśmy...

Loriii

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1071 słów i 5446 znaków.

4 komentarze

 
  • IskierkaNadzieji

    JESZCZEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! PISZ !! Bo obsesyjnie wchodzę każdego dnia po milion razy sprawdzić czy dałas nowy rozdział. Pozdrawiam ;*

    23 sie 2014

  • IskierkaNadzieji

    Bomba :D

    19 sie 2014

  • Loriii

    Myślę, że gdy dodam następna część to to się okaże, powiem Ci że mnie trochę przejrzałaś z tym testem bo w następnej części miało o tym trochę być...

    18 sie 2014

  • xd

    Nie ma zadnego testu ciazowego, ktory po nie calym dniu wykryje ciaze, nawet badanie ginekologiczne nie jest w stanie. Zadbaj o szczegoly ;)

    18 sie 2014