Cała prawda. cz. VIII

3 GODZINY PÓZNIEJ:
Była już 15, więc Kamil musiał zadzwonić do siostry, aby wyszła z psami, ponieważ Karola dalej spała.
-Halo?
-Jej Pina, możesz wyjść z moimi psami, bo..
-Jasne! Chętnie!- Nie dała dokończyć chłopakowi Paulina.
-Dzięki siostra! Jesteś wielka!- Powiedział z uśmiechem po czym dziewczyna bez pożegnania się rozłączyła.
Kamil dalej siedział tak oglądając telewizje, bardzo mu się nudziło, ale też martwił się o dziewczynę. Nagle usłyszał przeraźliwy krzyk z góry od razu się poderwał i zaczął wbiegać na górę po schodach.  
Gdy wszedł krzyki dziewczyny ucichły, a jej twarz od razu zalała się łzami, dostała tak jakby napadu histerii, chłopak od razu do niej podbiegł posadził na kolanach i przytulił tak jakby chciał dać do zrozumienia całemu światu, że w jego objęciach jest bezpieczna i nie musi się o nic bać.:
-Cichooo, Karolcia już wszystko jest dobrze. Jestem tu i nie dam Cię nikomu skrzywdzić.-Po tych słowach ona wtuliła się w niego bardzo mocno zaciskając paznokcie na jego barkach. Było mu tak szkoda tej kruszynki, ale dokładnie nie wiedział jak może jej pomóc.  
-Muszę do łazienki. -Powiedziała.
-Oczywiście-Natychmiast wstał niosąc ją na rękach te około 20 metrów, bał się ją spuścić z oka choćby na sekundę, ale wiedział, że ma prawo do prywatności. Postawił ją przy sedesie i wyszedł zamykając za sobą drzwi. Usiadł na łóżku i czekał, aż dziewczyna wyjdzie. Karolina podeszła do zlewu puściła zimną wodę i zaczęła grzebać w pudełeczku głęboko schowanym w szafce pod zlewem. Znalazła. Przyjaciółkę, która od około trzech miesięcy była skryta i odcięta od świata. Dziewczyna przejechała po lewej ręce, leciutko przyciskając żyletkę, zrobiła parę leciutkich kreseczek i głęboki napis ''I`m dead''. Wyszła z łazienki Kamil od razu na nią spojrzał i posmutniał, w mgnieniu oka był już przy niej.:
-Prosiłem Cię.- Powiedział błagalnie, lecz ona tylko płakała. Poszli do łazienki Kamil dokładnie opłukał jej ranę i zawinął w bandaż.  
CDN.
Opowiadanie dodałam na prośbę @misiak. Miłego czytania. Proszę komentujcie.