Na drugi dzień po mojej rozmowie z teściem zadzwonił do babci Reni i zaprosił ją i dziadka Stasia razem z nami na sobotę na imieniny. Kuba w piątek miał jechać na koncert do Włoch, więc miałam być tylko z dziadkami. Zaplanowałam, że założę obcisłe dżinsy, czółenka i sweter z odsłoniętymi ramionami. Nie byłam zadowolona z tego, że kolejna impreza rodzinna na której mam być bez Kuby. W piątek okazało się, że Kuba jednak nie leci z powodu pandemii odwołali koncert (chyba pierwszy raz był plus covida). Oczywiście w sobotę Kubuś skorygował mój strój:
-czarne czółenka na obcasie
-czarne stringi
-czarne leginsy
-czarna skórzana spódniczka mini z rozporkiem z lewej strony
-biała koszulka z krótkim rękawem ale całkowicie pozbawiona pleców tylko dwa sznureczki do zawiązania jeden na wysokości łopatek drugi na dole
W piątek wieczorem się ochłodziło i spadł śnieg więc na drogę założyłam martensy taki wysokie a czółenka zabrałam do siatki by przebrać już u teściów. Drzwi otworzyła nam teściowa i aż zaniemówiłam miała na sobie czarny garnitur założony na nagie ciało.
-Miałam nadzieję Iza, że też przyjedziesz w swojej białej marynarce. Poprzednio pokazałaś mi jak kobieta dobrze wygląda w marynarce na nagie ciało.
-To szkoda, że mama nie zadzwoniła to bym się dopasowała.
-W takim razie może się tak ubierzemy na drugi dzień świąt?
-Może być.
Przeszliśmy do salonu i złożyliśmy teściowi życzenia imieninowe i po chwili przyjechali teściowej rodzice. Oczywiście jak spotkała się grupa emerytów zaczęły się tematy chorób i kolejek do lekarzy, porównywanie wyników badań. Usiedliśmy z Kubą z boczku i mój mężuś zaczął mi szeptać na uszko:
-Weź kochanie może zdejmij te leginsy.
-Tak może całkiem się rozbiorę? Bo właściwie po co mi ciuchy?
-To było by super.
-Iza pomożesz mi przygotować kawę i ciasto?
-Oczywiście już idę.
Poszłam do kuchni z teściową, włączyłam ekspres i wyjęłam nóż z szuflady i zaczęłam kroić sernik. Teściowa zaczęła robić kawy a ja po pokrojeniu sernika i babki spytałam.
-Mamo mogę zdjąć leginsy coś tata chyba przesadził z ogrzewaniem.
-Pewnie że możesz przecież wiesz masz się u nas czuć swobodnie, nie wiem po co pytasz.
Usiadłam na kuchennym taborecie i zdjęłam, następnie biorąc talerze z ciastami zaniosłam do salonu na stół. Na Kubusia twarzy od razu się pokazał wielki banan od ucha do ucha jak zobaczył mnie bez leginsów. Podczas picia kawy jego ręka cały czas usiłowała zdjąć mi stringi z początku mu to utrudniałam zakładając nogę na nogę. Odpuścił sobie tak mi się wydawało i nagle jak się podniosłam by podać dziadkowi Staszkowi ciasto poczułam jak moje stringi zostały gwałtownie ściągnięte do kolan. Spojrzałam na Kubę i dostrzegłam małego chłopczyka któremu udało się zbroić, całe szczęście byliśmy osłonięci stołem. Kuba zrzucił łyżeczkę i zanurkował pod stół by zdjąć mi stringi .
-Zakładaj je z powrotem.
-Nie doczekanie twoje.
-Komuś jeszcze kawy?
-Ja poproszę tylko więcej mleczka.
-Iza zrobisz?
-Tak już idę.
Wstałam od stołu i całe szczęście nie było widać braku majtek pod spódniczką. Jak wróciłam do stołu z kawami teść akurat zapytał Stasia jak to było z tą ich miłością. Okazało się że po wojnie zakochali się w sobie podczas tańców na szkolnej zabawie. Babcia miała wtedy 17 lat a Stanisław 18. Chodzili ze sobą około dwóch lat i wtedy Stasia tata musiał uciekać z Polski bo podczas wojny był żołnierzem AK a to nie podobało się obecnym władzą. W wielkiej tajemnicy wyjechali za granicę ojciec jego tak był zastraszony, że nawet nie mogli wysyłać żadnych listów. Zamieszkali w Ameryce i rodzice Stanisława kupili małe ranczo i hodowali konie. Staś miał problemy z odnalezieniem się w tamtym świecie poszedł do amerykańskiej szkoły by zrobić maturę, nie przyjęli go na studia z powodu problemów z pisownią po angielsku a praca na ranczu mu nie odpowiadała. Wstąpił do wojska i potem pojechał na misję do Wietnamu. Po powrocie zmarła jego mama i tata bardzo się rozchorował sprzedali ranczo by mieć na leczenie ale ojciec jego też zmarł, pojechał na kolejną misję do Wietnamu podczas której został ranny i do tej pory ma pocisk w kręgosłupie i dla tego zawsze chodzi wyprostowany. Podczas rehabilitacji poznał pielęgniarkę polkę z którą się ożenił. Oboje tęsknili za Polską i pod koniec lat 90-tych przyjechali do Polski. Żona Stasia zmarła w 2015 roku i pewnego dnia gdy wychodził z cmentarza zobaczył babcię Renię i mimo tylu lat rozłąki od razu się rozpoznali. Słuchałam tej opowieści tak uważnie, że nawet nie poczułam jak Kuba rozwiązał mi sznureczek z tyłu bluzki całe jego szczęście że tylko dolny, ale i tak jak wstawałam od stołu z boku widać było moje nagie piersiątka. Pozbierałam talerzyki ze stołu i poszłam z Kubą do kuchni pozmywać. Co prawda ja zmywałam a Kuba tylko mi przeszkadzał. Stanął za mną i pieścił moje cycuszki. Przestał gdy przyszła teściowa by przygotować kolację.
5 komentarzy
Helen
Bardzo ładnie sie zaczyna
eksperymentujacy
Super opisane podchody. Fajny ten Twój Kuba
izabela
@eksperymentujacy Kuba jest bardzo kochany, cieszę się że się podobało. Ja też byłam zadowolona z przyjęcia.
kitu
Dalej to samo co 1 sza częśc.Nudne opowiadanie-pseudoerotyczne podchody,żadnych ciekawych akcji.Co jeszcze można pisac o bohaterach opowiastki?
izabela
@kitu No cóż takie jest życie. Erotyka to nie tylko opisy miejsc intymnych. Po za tym w normalnym życiu nie pieprzą się wszyscy z wszystkimi.
kitu
@izabela Zgadzam się pod warunkiem,że to będzie ciekawe,z akcją,i mające sens opowiadanie.Nie cierpię opowiadań ,,o niczym",bez sensu i bez ciekawej akcji.
Podam wiele tytułow,gdzie erotyka jest podana delikatnie,bez wulgaryzmów-a jednak interesujaco.
izabela
@kitu Na pewno nie chciałam Cię urazić.
kitu
@izabela Spoko Izuniu.
TomoiMery
Odważnie czekamy na dalsze części
izabela
@TomoiMery Dalsze części zależą jak dalej życie się potoczy. Cieszę się że się podobało
wram
Kawalarz z tego Kubusia, oj kawalarz.
izabela
@wram Oj tak kawalarz, ale kochany