Listonosz puka zawsze dwa razy cz.3

Praca, praca, praca...Dziś znowu niespodzianka.Przyszedł na urząd nowy chłopak i pech chciał, że to właśnie ja dostałem go na kilkudniowe przeszkolenie.Żadna frajda, nie lubię dużo gadać więc po jednym dniu takiego szkolenia mam zdarte gardło.Nowemu trzeba wszystko wytłumaczyć, a to boli.
  Ludzie przychodzą i nie mają pojęcia o tej pracy.Ja też nie miałem.Na szczęście młody okazał się kumaty.Przygotowaliśmy więc przesyłki i ruszyliśmy w teren.Powoli zapoznawałem Tomka z zasadami i tajnikami naszej pracy.Szczególną uwagę postanowiłem zwrócić nowemu na kontakt z klientem.Padło na Kasię.
  Jak zwykle czekała na mnie z utęsknieniem.No, może nie tylko na mnie, ale i na listy które przyniosłem.Dziś tylko dwa.Jak się okazało kaloszki i nowa bluzeczka.Ostatnio norma. Kasiulka siedzi w domku, albo w necie jak kto woli i zamawia, a mężuś na to pracuje.Zwykle nie przepadam za takimi adresatami, ale Kasia potrafi docenić trud listonosza i się odwdzięczyć.Nie inaczej było i tym razem.
  Otworzyła nam w kusej koszulce nocnej i choć zdziwiona, że jest nas dwóch wpuściła do środka.
- Widzę że będę miała dziś więcej roboty - powiedziała z uśmiechem i puściła do mnie oczko.
- Przedstaw mi proszę tego przystojniaka.
- Ma na imię Tomek, mam go przez kilka dni uczyć zawodu.Może Ty też go czegoś nauczysz?
- Bardzo chętnie - usłyszałem i zobaczyłem jak Kasia kładzie rękę na kroczu młodego wywołując wyraz konsternacji na jego twarzy.
- Spokojnie - zwróciła się do kolegi, to też cześć tego zawodu.Musisz dbać o zadowolenie klienta.
Nim się obejrzał adresatka już rozpięła mu rozporek i wyciągnęła na wierzch jego sztywnego już kutasa.Sprawnie ściągnęła napletek i przyssała się do różowej główki.Możecie mi nie wierzyć, ale coś o tym wiem.W robieniu loda jest naprawdę dobra.Mina Tomka dobitnie to potwierdzała.
Patrzyłem z zazdrością jak robi młodemu loda.Jak jego członek raz po raz znika w jej ustach drażniony języczkiem.Mój namiot stanął błyskawicznie chociaż nigdy nie byłem harcerzem.Postanowiłem przyłączyć się do zabawy.
Tomek siedział rozparty na kanapie, a miedzy jego nogami klęczała Kasia udowadniając, że sztukę robienia lodów ma opanowaną do perfekcji.Ale nie to mnie najbardziej zainteresowało, a jej wypięty tyłeczek, który wyłonił się spod kusej koszulki.Dłużej nie wytrzymałem, mój kutas był już napęczniały jak kabaczek.Ściągnąłem ubrania i padłem na kolana. Za moją ulubiona adresatką oczywiście.Chwyciłem ją za biodra i jednym mocnym pchnięciem zapakowałem swoją sterczącą pałę w jej mokrą już od soków cipkę.Głośno jęknęła i tylko bardziej wypięła swój słodki tyłeczek w moją stronę.                                 Zacząłem ją posuwać mocno i szybko.Moje biodra mocno pracowały, żeby wbić się mocniej i głębiej.Widziałem jak jej głowa opuszcza się i unosi nad kutasem młodego i to jeszcze bardziej mnie nakręcało. Waliłem ją z całych sił, a Kasia jęczała coraz głośniej mimo, że jej usta wypełniał okazałych rozmiarów sprzęt kolegi.Wbijałem się w jej rozgrzaną cipkę i jednocześnie pieściłem zwilżonymi palcami jej kakaowe oczko.W mojej głowie rodził się plan, kiedy usłyszałem westchnienia Tomka i zobaczyłem jak własnie zalewa strumieniami spermy śliczną buźkę adresatki.
- Zlizuj to i połknij wszystko suczko - usłyszałem z ust kolegi.Najwyraźniej hamulce mu puściły.
- Bardzo chętnie przystojniaku - mruknęła zmysłowo Kasia i zajęła się zlizywaniem.
- Uwielbiam smak spermy.Chcę więcej panowie.Zerżnijcie mnie obaj, chcę poczuć wasze pocztowe pały w obu dziurkach.
-  Jak chcesz dziwko - odpowiedziałem i kazałem młodemu położyć się na podłodze. I    widać było tę młodość, bo jego kutas mimo wytrysku ciągle sterczał na baczność.
  Kasia wiedziała o co chodzi.Siadła okrakiem nad Tomkiem, powoli nasunęła się na na jego pałę i zaczęła ujeżdżać.Jednocześnie pochyliła się do przodu, by mógł pieścić jej sutki i bawić się cycuszkami.Chłopak był wniebowzięty.
  Ja też nie zamierzałem tracić czasu.Sięgnąłem dłonią do jej mokrej cipki zebrałem lepki soczek i nasmarowałem nim drugą dziurkę.Ukląkłem z tyłu powoli zacząłem wsuwać główkę penisa do środka dziurki.Powoli i ostrożnie, aż zwieracz w końcu mnie wpuścił.Kasia głośno westchnęła czując w sobie drugiego kutasa.
- Zerżnijcie mnie teraz, pokażcie co potraficie!!!
  Ta to potrafi skoczyć na ambicję, pomyślałem i zacząłem posuwać jej ciasną dupę.To samo robił kolega z jej napalona cipą.Jakoś szybko znaleźliśmy wspólny rytm i jebaliśmy równo jej spragnione kutasa dziury.Kaśka jęczała coraz głośniej, a nasze pały nie przestawały wbijać się do środka raz po raz.Mocniej i głębiej, byle tylko zadowolić adresatkę.Swoją drogą zajebista z niej suka i pieprzyć ją to sama przyjemność.A ja po prostu uwielbiam rżnąć jej ciasną dupkę.  
  Nakręcały nas jej coraz bardziej jej dzikie okrzyki i jęki, jeszcze bardziej podkręciliśmy tempo.Ja pierwszy nie wytrzymałem.Wbiłem się w nią mocno po same jaja i odleciałem. Czułem tylko kolejne skurcze i fale uwalnianej spermy lądującej w dupce adresatki.Bosko.Wysunąłem się z niej i patrzyłem jak sperma powoli wycieka z dziurki, a ona wciąż skacze na sztywnym penisie kolegi.
Kasia już nie jęczała, ona wyła z rozkoszy.Nabijała się na pałę i prosiła :
- Jeszcze, jeszcze jeszcze !!! Pieprz mnie, zaraz dojdę!!!
  Wbiła się ostatni raz na kutasa Tomka. Krzyknęła głośno, a on razem z nią, bo też właśnie skończył. Opadła wycieńczona na jego nagi tors nie wypuszczając go jednak ze środka.
  Dałem im chwilkę, ale w końcu powiedziałem do Kasi:
- Zajmij się teraz tymi brudnymi kutasami skoro tak narozrabiałaś.Nie możemy tak iść dalej w rejon.Wyliż je do czysta suko.
Moja ulubienica z ochotą wykonała polecenie i z czystymi penisami mogliśmy udać się do następnej adresatki.
Listonosz puka zawsze dwa razy.Ja dziś pukałem dopiero raz. :)
P.S. I znów zapomniałem przedstawić ofertę Banku Pocztowego.

adec76

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1173 słów i 6212 znaków.

4 komentarze

 
  • zafascynowana83

    Ożesz popłakałam się ze śmiechu. Twoje zakończenia są po prostu cudowne ... Czekam na kolejną część ;)  Boskie ;)

    2 lut 2015

  • o nie!

    Pocztowe pały? O_o

    2 lut 2015

  • adec76

    Kredyt już mam:) Dziękuję za miłe słowa.

    2 lut 2015

  • nienasycona

    Jak tak dalej pójdzie,  to kredyt sam weźmiesz,  bo na chleb nie będzie:P Podobało mi się,  choć przy kabaczku zaplułam się latte, ale tym razem Twój tekst wywołał nie tylko uśmiech. Oświadczam Ci, że będę Cię czytać:)

    2 lut 2015