Labirynt Fauna. Wersja dla dorosłych. Cz. III Stargon

Faun przyglądał się wszystkiemu w skupieniu, siedząc na swym tronie, delektując się każdym ruchem kochanków. Napawał się ich pożądaniem i przyjemnością, jaką sobie wzajemnie dawali, wędrując po ich umysłach. Wiedział, o czym pomyślą, co zrobią, nim zdołali to jeszcze uczynić. Każdy ich ruch był idealny, każdy cieszył umysł Pana, dając mu spełnienie.
- Dobrze wybrałem. - powiedział sam do siebie. - W dziewczynie drzemie olbrzymi potencjał. - uśmiechnął się, gładząc brodę.
Jest zdecydowanie najlepszą z tych, które miał przyjemność uczyć. Rzeczywiście. Pewność siebie dziewczyny wzrosła diametralnie, już po pierwszej lekcji.
Widział silną, świadomą swojej seksualności kobietę. Przestała być przestraszoną dziewczyną, która przekroczyła bramy labiryntu. Zdołała zdominować Azaruga, przejmując inicjatywę. Przejmując kontrolę nad bykiem.
Faun otworzył oczy, przeciągając się, tak jakby dopiero się obudził. Było to złudne, gdyż nic nie było w stanie umknąć uwadze Pana mrocznej krainy. Wiedział wszystko o każdym ze swych poddanych.
Stary Przewodnik odpoczywał, oparty o konar drzewa na skraju doliny pożądania. Ciała martwych Pokraków wchłaniane były przez ziemię, stając się pożywką dla czerwonej poświaty, święcącej teraz jeszcze intensywniej. Podniósł swoją głowę, ukazując spod ronda kapelusza błyszczące oczy, wpatrujące się w mury labiryntu.
- Tu jesteś, przyjacielu. - pomyślał, uśmiechając się.
Faun popatrzył w mrok, wypowiadając antyczne zaklęcie w niezrozumiałym języku, wypalając na amulecie symbol byka.
- Już pora. - szepnął, a wiatr zaniósł jego słowa do uszu dziewczyny.

Drzwi do komnaty zamknęły się tuż za plecami dziewczyny z delikatnym stuknięciem. Amulet na nowo rozgorzał czerwonym blaskiem, podobnie jak pochodnie zdobiące ściany północnego korytarza. Dziewczyna zdobyła się na pierwszy, pewny krok, udając się w kierunku wskazywanym przez światło.
Szła pewnie, znacznie pewniej, niż jeszcze kilka godzin wcześniej, wciąż czując na sobie zapach swojego pierwszego dziś kochanka. Zapach pożądania, zmieszany z wonią niepohamowanej siły. Myślami wracała, do chwil spędzonych z Azarugiem, mimo, iż te wydarzyły się dopiero przed kilkoma minutami.
Uśmiechnęła się do siebie, odsłaniając sznur białych zębów.
Po raz kolejny otoczona została przez niewidzialnych mieszkańców labiryntu, przygnanych przez wiatr, chłonących zapach jej pożądania. Faun, te dobre, delikatne byty nazywał Czyścicielami. Wkradały się one we wszelkie zakamarki ciała dziewczyny, chłonąc jej zapach, zlizując pozostałości uczty podniecenia, zdobiące jej nagie, ponętne ciało.
Po chwili na powrót odziana była w świeżą woń czarnych kwiatów, rosnących w mrocznym lesie.
Czyściciele ustąpiły miejsca podmuchom wiatru.
Wiatr podmuchiwał delikatnie, rozczesując jej włosy, pieszcząc obolałe z pożądania ciało, dając mu ukojenie.
Tak, jak wcześniej, każdy jej krok, zdobił czerwony błysk kamiennej posadzki, emanując przyjemnym ciepłem.
Dziewczyna podążała za amuletem, niespiesznie stawiając każdy krok, zalotnie kręcąc biodrami. - To dla ciebie, Faunie. - przebiegło jej przez myśl.
Wiedziała, że przegląda jej myśli, jak otwartą księgę. Miała świadomość, że jej myśl nie pozostanie przez niego niezauważona.
Pochodnie wystrzeliły w górę słupami ognia. Władca labiryntu zaznaczył swoją obecność, wysyłając jej naprzeciw języki lodu i ognia, naprzemiennie muskające jej ciało. Symfonia rozkoszy trwała, wydawać by się mogło, w nieskończoność.
Miejsca muskane przez lód, po chwili rozgrzewane były ogniem. I odwrotnie. Żar ustępował mroźnym pieszczotom.
Dziewczyna odchyliła głowę, pozwalając pieścić swoją szyję. Oparła się dłońmi o ścianę labiryntu, czując, jak po jej nogach wspinają się dwa lubieżne języki. Po prawej sunął wściekle, spiralnym ruchem język ognia, po lewej zaś język lodu, zataczał swe kręgi, silnie oddziałując na każdy jej nerw.
Do miejsca swego przeznaczenia dotarły równocześnie. Lodowy język wsunął się do cipki, pobudzając znajdujące się w niej zakończenia nerwowe, doprowadzając do jeszcze intensywniejszego odczuwania przyjemności z podmuchów wiatru. Język ognia penetrował jej odbyt swoim żarem. Czuła, jak dwa żywioły ocierają się o siebie w jej środku, poprzez delikatną ściankę, jak jej doznania potęgują się.
Źrenice dziewczyny otworzyły się szeroko, w intensywnym podnieceniu.
Krzyknęła, gdy targnęła nią ogromną rozkosz.
Nogi ugięły się pod nią i niechybnie upadłaby, gdyby nie wiatr, unoszący ją ponad labiryntem. Jej ciało otoczone było przez krwisto czerwone języki ognia i metalicznie, mroźne języki lodu.
Otaczająca je magiczna poświata oświetlała teraz mroczny las swoim blaskiem. Wszystkie pary oczu, wszystkich mieszkańców mrocznej krainy wpatrzone były w ciało dziewczyny.
Faun uśmiechał się w duchu. Uwielbiał pokazywać swoim podwładnym to, czego nigdy sami nie będą mogli posiąść.
Ukazywał im swoją niewyobrażalną moc. Pokazywał im potęgę Pana mrocznej krainy. Władcy antycznego labiryntu.
Orgia tysiąca ciał rozpoczęła się na nowo. Pokraki zamieszkujące dolinę pożądania, powróciły do swojego ulubionego zajęcia, całkowicie zapominając o Przewodniku, opartym o drzewo.
Dziewczyną wstrząsały kolejne orgazmy, wyginając jej ciało w łuk.
- Dość tego. - szepnął Faun, sprawiając, iż wiatr delikatnie opuścił jej ciało, układając je na poduszce ze swoich podmuchów przed drzwiami do kolejnej komnaty.
Dziewczyna ciężko dyszała, próbując wyregulować oddech. Co jakiś czas jej ciałem wstrząsał zagubiony dreszcz.
W ciągu dzisiejszego dnia doświadczyła większej ilości orgazmów, niż przez całe swoje dotychczasowe życie. A dzień nauk daleki był od zakończenia.
Wtem, drzwi do komnaty otworzyły się, a z jej wnętrza dobiegł ją głos, zachęcający do wejścia.
Dziewczyna otworzyła oczy, podnosząc się. Wzięła głęboki oddech przekraczając próg komnaty.

Komnata drugiego z nauczycieli wydawała się większa od komnaty Azaruga. Nie była również tak mroczna, za to równie bajecznie zdobiona, jak poprzednia. Na ścianach spoczywały freski, przedstawiające konie w galopie. W centralnej części komnaty znajdował się wysoki posąg ogiera, stojącego na tylnych kopytach, jego podbrzusze zdobił sporych rozmiarów kutas we wzwodzie. Nie dostrzegła nigdzie łoża.
Przepastną komnatę porastały za to w kilku miejscach drzewa.
Słyszała uderzenia kopyt o posadzkę komnaty, nie dostrzegając jednak nigdzie, ani konia, ani tym bardziej dosiadającego go jeźdźca.
- Podejdź do mnie, adeptko. - odezwał się do niej ciepły męski głos.
Nie był, co prawda, tak niski, jak głos Azaruga, ale równie dźwięczny.
Poczuła, jak wilgotnieje, na sam dźwięk jego głosu. Jak strużki podniecenia wypływają z jej cipki.
- Jestem Stargon. - kontynuował mężczyzna, otaczając ją.
Jego głos dobiegał zewsząd. Kiedy już miała wrażenie, że zwraca swoją twarz w jego kierunku, on odzywał się za jej plecami, kompletnie ją dezorientując.
Echo uderzeń końskich kopyt niosło się po całej komnacie. Dziewczyna wyczuła gospodarza dopiero wtedy, gdy położył dłonie na jej ramionach.
Stargon pochylił się, odgarniając jej włosy, wodząc swym nosem, od płatka ucha dziewczyny, wzdłuż szyi, aż do jej barku. Czuła jego palce na swoim ciele. Poruszał nimi rytmicznie, a każdy jego dotyk sprawiał jej przyjemność. Dłonie powędrowały w kierunku piersi, zatrzymując się na nich przez chwilę, pieszcząc sterczące sutki. Delikatnie przyszczypując je. Stargon wziął do ust płatek ucha dziewczyny, zasysając go nieco. Jęknęła, a on nie przestawał jej pieścić.
Dłonie rozchyliły cipkę, muskając łechtaczkę, w mgnieniu oka doprowadzając ją do orgazmu.
- Jak to zrobiłeś? - spytała dziewczyna, kiedy odzyskała w końcu władzę w nogach i języku.
- Dobry kochanek wie, jak zadowolić swojego partnera. - powiedział. - Znajomość jego ciała, miejsc szczególnie wrażliwych. Wsłuchiwanie się w mowę ciała. Tego będę chciał cię, moja droga, nauczyć. - dodał po chwili.
Dziewczyna odwróciła się patrząc na swojego drugiego nauczyciela w pełnej krasie. Przed nią stał młody Centaur. Przyglądała się jego ciału, porównując je z ciałem Azaruga.
- To normalnie. - uśmiechnął się Stargon. - Któż z nas nie porównuje swoich kochanków. Chociażby nieświadomie. - posłał jej kolejny uśmiech, wywołując rumieniec na jej twarzy. - Żebyś miała lepsze porównanie, spójrz na mnie teraz. - powiedział, przybierając na jej oczach swoją ludzką postać.
Stargon, był wysokim, szczupłym, aczkolwiek harmonijnie zbudowanym mężczyzną. Jego głowę okalała burza blond włosów, opadających swobodnie, aż za ramiona. Twarz, nie licząc miejsca pod ustami, które zdobiła zapleciona w warkocz bródka, była gładko ogolona. Na dziewczynę spoglądały przenikliwe, niebieskie oczy.
Dziewczyna, podobnie jak w przypadku pierwszego nauczyciela, opuściła wzrok na kutasa. Był dłuższy, niż ten którym mógł pochwalić się Azarug, jednak nie tak gruby, za to główka była pokaźnych rozmiarów.
Dziewczyna zbliżyła się do niego na długość wyciągniętej ręki, gładząc jego tors, zjeżdżając dłonią coraz niżej, poprzez silnie zarysowane mięśnie brzucha, zatrzymując się na wzgórku łonowym.
Kutas Centaura drgnął, kiedy musnęła go palcami, zataczając kręgi na okazałej główce. Patrzyła mu prosto w oczy, schodząc coraz niżej, ani na chwilę nie przerywając pieszczot. Z każdą kolejną chwilą, posuwiste ruchy jej dłoni, zaciśniętej na długim kutasie, stawały się coraz szybsze. Stargon drżał, pod wpływem pieszczot, jakich doświadczał.
Dziewczyna zrozumiała, czym jest mowa ciała, o której jej wspomniał. Obserwowała jego reakcję na rozmaite pieszczoty, jakie mu fundowała, kontynuując, lub zaprzestając, stosownie do reakcji Stargona.
Włożyła pokaźną główkę do ust, zasysając delikatnie. W końcu pochłonęła ją w całości, oplatając ją szczelnie ustami, drażniąc zwinnym językiem.
Młody Centaur wił się z rozkoszy, opierając dłonie na jej głowie. Dziewczyna przyspieszyła, obciągając ociekającego z podniecenia kutasa, coraz łapczywiej. Jej dłonie sprawnie wędrowały w obie strony, pocierając go bardzo intensywnie. Centaur przerwał jej dalsze pieszczoty, kiedy poczuł, że zbliża się finał. Podniósł dziewczynę wkładając jej język do gardła. Muskając go delikatnie samym koniuszkiem, by po chwili zmienić taktykę, wpychając go coraz głębiej. Brodawki powabnych piersi sterczały, domagając się zainteresowania ust kochanka. Stargon położył dziewczynę pod jednym z drzew, składając pocałunki na jej piersiach, delikatnie zasysając brodawki. Jej dłonie powędrowały w stronę ociekającej sokami cipki, drażniąc łechtaczkę, pieszcząc wargi.
Centaur schodził coraz niżej, obsypując pocałunkami ciało swojej kochanki, aż wreszcie znalazł się między jej udami, chłonąc zapach pożądania wydobywający się z jej cipki.
Pierwszy cios długiego języka wymierzony został w nabrzmiałą łechtaczkę. Stargon przyssał się do warg dziewczyny bardzo łapczywie, omiatając je językiem, zlizując wypływające soki. Naprzemiennie przygryzał i zasysał różowe wargi, od czasu do czasu zajmując się łechtaczką.
Dziewczyna krzyczała, kiedy kolejne orgazmy wstrząsały jej ciałem. Jej dłonie błądziły po omacku, szukając spragnionego kutasa, który w końcu kolejny raz zniknął w jej ustach. Zadowalali się wzajemnie oralnie. Każde wkładało w pieszczoty pasję.
Stargon podniósł dziewczynę, ani na chwilę nie odrywając swych warg od jej cipki.
Dziewczyna poczuła się pewnie w jego ramionach. - Ech. - przebiegło jej przez myśl. Jeszcze nigdy nie uprawiała 69 stojąc. Tak naprawdę, to 69 w jakiejkolwiek pozycji było dla niej czymś zupełnie obcym.
Rozkoszowała się tą chwilą, pochłaniając długiego kutasa niemal w całości. Raz za razem doświadczała orgazmu z ust swojego kochanka.
Stargon położył dziewczynę na ziemi, a ona klęcząc przed nim zassała go kolejny raz. Ruchy jej dłoni stały się coraz bardziej agresywne. W ustach trzymała samą główkę.
Popatrzyła mu prosto w oczy. Zrozumiała. Za chwilę miała nastąpić eksplozja. Wyjęła go z ust wystawiając język, pocierając kutasa coraz szybciej. Salwy spermy zalewały jej nie tylko usta, ale również twarz i włosy. Niekończące się wystrzały. Sperma ściekała jej po brodzie na piersi i brzuch. Widziała jak uginają mu się kolana, przyspieszyła więc, wkładając ociekającego spermą kutasa do ust, gdzie kolejne dwa wystrzały znalazły swe ujście, wprost w przełyku dziewczyny.
Centaur patrzył na nią, oparty o drzewo. Widział, jak zgarnia wszystko to, czym została przez niego obdarowana, wprost do ust, spermę na piersiach natomiast rozsmarowując.
- Kręci cię to, prawda? - spytała, zalotnie oblizując palce.
Stargon uśmiechnął się jedynie.
- Jestem gotowy na kolejną porcję. - popatrzył jej głęboko w oczy. - Tylko, czy ty dasz radę.
Dziewczyna podeszła do niego wkładając mu do ust palce z jego własnym nasieniem.
- Mam nadzieję, że to był jedynie wstęp. - uśmiechnęła się. - A teraz porządnie mnie zerżniesz. - to mówiąc, zeszła niżej.
Nieustannie sterczący kutas raz za razem znikał w jej miękkich ustach.
Dziewczyna zauważyła z zadowoleniem, że stała się lepszą kochanką. Bardziej świadomą, tak swojego ciała, jak również partnera. Nauczyła się czytać mowę ciała.
Stargon podniósł dziewczynę, opierając jej dłonie o pobliskie drzewo. Następnie delikatnie rozchylił pośladki, zanurzając swojego kutasa w mokrej z podniecenia cipce. Wsuwał się powoli, tak, by nie sprawić dziewczynie bólu. Przyspieszył dopiero wtedy, gdy uznał, że jej cipka jest w stanie pochłonąć go niemal w całości.
Ruchy jego miednicy były płynne i miarowe. Dziewczyna wiła się, gdy dłońmi pieścił nabrzmiałą łechtaczkę.
Kolejny orgazm pojawił się znienacka. Ciałem dziewczyny wstrząsały kolejne dreszcze. Upadła na kolana, próbując złapać oddech.
- Rozchyl pośladki. - usłyszała za plecami głos kochanka.
Bez sprzeciwu spełniła jego prośbę, ukazując oczom mężczyzny mniejszą dziurkę.
Stargon pochylił się, zataczając na odbycie dziewczyny kręgi językiem, następnie wbijając go do środka. Jęknęła, nie przestając pieścić dłońmi cipki. Centaur włożył kutasa do cipki, nabierając na niego jej śluz, następnie przykładając go do odbytu, naparł delikatnie.
Po komnacie niosły się jej stłumione jęki, kiedy parł, znikając w środku. Podniósł się, stając na stopach, penetrując jej odbyt z góry. Robił to coraz szybciej, nie zapominając przy tym o pieszczeniu jej soczystej cipki.
Dziewczyna krzyczała z rozkoszy.
- Rżnij mnie mocniej. Błagam! - krzyknęła.
Mężczyzna przyspieszył, rozchylając jej mniejszą dziurkę, ukazując różowe wnętrze.  
Kolejny orgazm przeszył jej ciało, a za nim pojawiły się następne.
Już dawno przestała odczuwać ból. Pozostała tylko i wyłącznie przyjemność.
- Chcę, byś zalał spermą moje usta. - powiedziała do niego kolejny raz.
Stargon nie posłuchał jej prośby. Pierwsza dawka spermy zalała jej mniejszą dziurkę, rozlewając się przyjemnym ciepłem po ściankach odbytu. Jednak nie dopuścił do kolejnych wystrzałów, ściskając pulsującego kutasa u nasady.
Włożył go do ust dziewczyny, dając upust całemu nagromadzonemu w jądrach zapasowi nasienia. Dziewczyna nie przestawała namiętnie obciągać, połykając na bieżąco każdą dawkę.
- To było wspaniałe. - powiedział, gładząc ją po włosach.
Dziewczyna cały czas trzymała w ustach jego kutasa, ani na chwilę nie zwalniając uchwytu. Nagle włożyła jeden z palców w jego odbyt naciskając prostatę.
Stargon wyprostował się, momentalnie zmieniając się w Centaura stającego dęba.
Jego ciało opanował najsilniejszy skurcz, jaki kiedykolwiek miał przyjemność poczuć, wyrzucając z siebie kolejna porcję cieplej spermy, całkowicie zalewającej twarz dziewczyny.
Dziewczyna oparła się plecami o drzewo, kolejny raz próbując złapać oddech.
- Chyba początkowo cię nie doceniałem. - przyznał Centaur. – Wiesz, jak zadowolić mężczyznę. Co więcej, potrafisz to zrobić szybko. - uśmiechnął się.
Amulet z rogu po raz drugi błysnął światłem, pozostawiając na nim znak Centaura.
- Powodzenia w dalszej wędrówce. - przytulił ją do siebie, nim zniknęła za drzwiami komnaty.

GokuBadBoy

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 2963 słów i 17013 znaków.

37 komentarzy

 
  • GokuBadBoy

    Dziękuję, że zechciała mi Pani poświęcić swój, jakże cenny czas. Jeśli trzeba wyślę jednego z mych sługusów. Jednak ostrzegam. Tę małe cholerstwa wciąż myślą wyłącznie o seksu.  Nawet podczas banalnych czynności. Miłego zmywania.

    14 mar 2015

  • GokuBadBoy

    Ale mi Pani życzy :( wpadki :(  odnośnie zmywania naczyń ;) pan labiryntu od tak niezbyt godnych czynności ma swoje Pokraki :D

    14 mar 2015

  • GokuBadBoy

    O Pani kudlach. Lecz nie zaznaczyłem, których ; P

    14 mar 2015

  • GokuBadBoy

    A czy ja powiedziałem, które?  :P

    14 mar 2015

  • GokuBadBoy

    Jak zaraz chwycę za te blond kudły, to... :D

    14 mar 2015

  • GokuBadBoy

    Wrrr no nie wiem, nie wiem czy wybaczę. Pani doktorantko proszę mi mówić po imieniu.

    14 mar 2015

  • GokuBadBoy

    Raczej erotomienie. Mam 31 lat, tak jak jest w profilu :)

    14 mar 2015

  • GokuBadBoy

    Pana? Czyżbym był aż tak stary :( smutność smutniasta mnie ogarnia :(

    14 mar 2015

  • GokuBadBoy

    Nigdy nie sądziłem, że moje teksty będą tak chwytliwe. Z szoku wyjść nie mogę. Kurde. Czyżbym stał się poniekąd opiniotwórczy?  Strona mojego fanklubu wciąż pozostaje otwarta :)

    14 mar 2015

  • GokuBadBoy

    Pozostaje mi zatem życzyć młodych, jurnych, wciąż nienasyconych egzaminujących, w ilości co najmniej stu ... tysięcy. Pytanie tylko, czy długo byś się tak broniła :)

    14 mar 2015

  • GokuBadBoy

    Leno, proponuję zatem zmienić temat pracy, na nieco przyjemniejszy i mniej uciążliwy, niż wspomniany Gall. Kroniki Fauna Gorszyciela. W tym wypadku obrona doktoratu mogłaby przybrać niespotykany na skalę światową obrót, zmieniając się w orgię tysiąca ciał :) prof. zw. dr hab. XYZ: pani Marto skąd w pani mniemaniu sex grupowy jest lepszy od tego z jednym partnerem? Panie prof. - odpowiedziałabyś. - Tego się nie da opisać,  to trzeba pokazać. Pozdrawiam.

    14 mar 2015

  • GokuBadBoy

    Livka27, w życiu bym nie przypuszczał, że mógłbym być sprawcą wirtualnego spełnienia. Nie masz za co dziękować :) pozdrawiam również.

    14 mar 2015

  • Livka27

    Ciezki dzien, jeszcze gorszy wieczor zaglądam by się odprężyć i trafiam w 10-tke. Czuje sie spelniona dzieki Twej fantazji. Serdecznie dziękuję  

    Pozdrawiam

    14 mar 2015

  • GokuBadBoy

    Nickinakss, dziękuję. Haha, zupełnie nie wiem co Ci odpisać. Cieszę się, że również w Twój gust udało mi się trafić i czytasz te moje wypociny ;) co do książek to droga długa i bardzo wyboista. Z Fauna to może powstać najwyżej jakaś 30 stronnicowa broszura ;) postaram się w miarę wolnego czasu znów coś naskrobać. Pozdrawiam

    13 mar 2015

  • nickinakss

    Powiem tyle opowiadanie bardzo mnie zaciekawiło. pierszą część czytałam z zapartym tchem. I powiem jedno z kolejnymi częściami moja wyobraźnia przeniosła mnie tam, do tego wspaniałego świata. obudziłęś we mnie takie podniecenie, żę (przepraszam za przeklinanie) ja****e. mam nadzieję, że wydasz swoje własne książki. jeżeli tak jako pierwsza polece do sklepu i je kupie masz naprawde WIELKI talent. czekam na dalszy ciąg z niecierpliwością :* Pozdrawiam :)

    13 mar 2015

  • GokuBadBoy

    Fiuu, dziękuję za te przesadne słowa ;) pozdrawiam również.

    12 mar 2015

  • Fiuu

    Istny geniusz. Gratuluje i pozdrawiam.

    12 mar 2015

  • GokuBadBoy

    Widzisz tu gdzieś sprawy prywatne? To, z kim i w jaki sposób żartuję, jest tylko i wyłącznie moją sprawą. A jeśli dostrzegasz tu coś prywatnego nie patrz, nie czytaj. Odwróć się na pięcie i idź w swoją stronę.  To tyle.

    11 mar 2015

  • Kotnaa

    Powiem tylko tyle, sprawy prywatne wypadałoby omawiać prywatnie, a nie rozprawiać o tym na forum.

    11 mar 2015

  • GokuBadBoy

    Oliviahot17, dziękuję za te wszystkie pochwały, które przelewasz na mnie za pośrednictwem klawiatury. Cieszę się, że również w Twój gust trafiłem moimi tekstami. Ja jedynie opisuję to, co pojawi się w mojej głowie. Nic ponad. Postaram się utrzymać poziom w kolejnych częściach. Jednak nie wiem czy napiszę coś odkrywczego. Wszak wciąż chodzi o to samo, prawda? O wkładanie i wyciąganie. Może guru seksu, Faun, zechce mnie oświecić. Jednak nie mogę się zgodzić z Tobą w jednej kwestii. Żaden ze mnie talent, a już na pewno nie zacny :) pozdrawiam Przemek

    11 mar 2015

  • oliviahot17

    Aż żal zakłócać tak intrygującą konwersację, ale nic nie poradzę, muszę wspomnieć i zaznaczyć jak bardzo podoba mi się tekst! Niewiarygodne jak potrafisz opisać tak samo genialnie zarówno scenę brutalnego jak i delikatnego seksu. Nie mogę sie tez nadziwić Twoim wspaniałym opisom. Tak jak wcześniej Nienasycona wspominała kreujesz cały świat, przenosisz mnie w miejsce zdarzenia! Nie mogę sie doczekać kolejnej dawki erotyki w Twoim wydaniu, jestem ciekawa co opiszesz w następnej części. Chylę czoła przed jakże zacnym talentem autora i serdecznie pozdrawiam!
    Olivia

    11 mar 2015

  • GokuBadBoy

    Milczem wiendz.

    11 mar 2015

  • nienasycona

    powiesz i będę miała embargo na lola

    11 mar 2015

  • GokuBadBoy

    A właśnie, że nie! Powiem. Niech wszyscy wiedzą :D

    11 mar 2015

  • nienasycona

    oj, cicho:P

    11 mar 2015

  • GokuBadBoy

    Nie dla mnie haremy tego świata. Ty jedna znasz moje marzenia :D

    11 mar 2015

  • nienasycona

    Zboczeńcu, marzy Ci się śmierć w haremie? Przez zadziobanie? Hmm, brzmi odpowiednio dwuznacznie:P

    11 mar 2015

  • GokuBadBoy

    Za durną, nie. Ale mogłabyś trochę połechtać moja próżność :D zlecą, zadziobią? A więc taki będzie mój koniec marny.

    11 mar 2015

  • nienasycona

    On ma go w sobie jeszcze mniej, niż Ty:P Przemku, masz mnie za durną? Jak tu napiszę, co w nim jest z Ciebie, to chmary bab się zlecą i Cię zadziobią:P

    11 mar 2015

  • GokuBadBoy

    Agnieszko, bogini wiatru, czuję się teraz zaintrygowany. Jakież to moje cechy miałby mieć taki młokos, jak Stargon. A właśnie. Zapomniałem napisać w poprzednim komentarzu. Myślałem,  że to Przewodnik będzie Twoim ulubieńcem,  gdyż wiesz kogo, tak naprawdę opisałem ;) dla niewtajemniczonych: nie chodzi o mnie. Ja nie mam w sobie, aż tyle spokoju :D

    11 mar 2015

  • nienasycona

    Nie zawiodłeś..był mój typ faceta i pewne Twoje cechy...rozkoszne połączenie:)

    11 mar 2015

  • GokuBadBoy

    Dziękuję za wszystkie komentarze. Ktoś, kiedyś powiedział, że odpisuję na każdy, co też niniejszym czynię. Tomaszu, Marysiu,  dziękuję za te miłe słowa. Agnieszko, na Twój komentarz jak zawsze czekałem, ciekaw tego, co napiszesz. Pamiętam doskonale, co mi powiedziałaś. Pamiętam również, że Centaura sama wybrałaś, kiedy poprosiłem byś wskazała ulubione postaci. Starałem się go przedstawić z myślą o tym, jaki typ faceta mi wskazałaś. Mam nadzieję, że nie zawiodłem pokładanych we mnie nadziei. Dziękuję Anemoi

    11 mar 2015

  • nienasycona

    Gdy pomysł na to opowiadanie narodził się w Twojej ślicznej główce, i nakreśliłeś mi zarys, powiedziałam, że Centaur i Faun będą moimi ulubieńcami. Pamiętasz? Nie myliłam się. A wiesz, co świadczy o mierze Twojego talentu? To, że potrafiłeś stworzyć autentyczny świat. Czułam zapach nauczyciela; męski, pierwotny, z delikatnie wyczuwalną wonią końskiej sierści. Ja tam jestem, nie czytam tego tekstu, ja jestem w tym świecie. Powtórzę- jestem z Ciebie bardzo, bardzo, bardzo dumna! Brawo, Wietrze..

    11 mar 2015

  • marysia

    Cudowny styl pisania.

    11 mar 2015

  • Tomasz

    Uwielbiam Twoje opowiadania.

    11 mar 2015

  • GokuBadBoy

    ???, dziękuję za komplement. Ale nie ma w kim się zakochiwać. Pozdrawiam.

    11 mar 2015

  • ???

    Jesteś geniuszem. Mogłabym się w Tobie zakochać.

    11 mar 2015