@~Lili Podobne praktyki stosowała XVIII dynastia i tutaj też są silne przesłanki dotyczące degeneracji jej ostatnich przedstawicieli. Uważny i inteligentny obserwator mógłby dostrzec tę prawidłowość, tym bardziej, że podobne sytuacje dotyczą hodowli zwierząt. Dzięki za uwagi i pozdrawiam serdecznie, ciesząc się, że tekst przyciąga uwagę także osób z "większym doświadczeniem życiowym". PS. Nie jetem egiptologiem i interesuję się historią tego kraju tylko hobbystycznie.
@~Lili Hej. Ach ta zazdrość... Ale prawda, bohaterom oszczędza się zwykle trosk przyziemnych (a przy okazji Czytelnikom). Przyznaję, poruszyłaś kwestie których nie znam z autopsji. Weź jednak pod uwagę, że narracja prowadzona jest z punktu widzenia Nefera, który miał ostatnio mało okazji towarzyszyć A. w sytuacjach intymnych - spędzili razem bodaj dwa wieczory i nie wiadomo, czy został do rana. Odprawiła go pewnie, może czując się skrępowana porannymi niedyspozycjami. Ogólnie stara się ukrywać je przed otoczeniem. W sprawie wina uległem może obecnej propagandzie , chociaż ogólny zły wpływ alkoholu na zdrowie nie stanowił zapewne tajemnicy i wówczas. Kosmetyki są mniej prześladowane, tak więc Królowa z makijażu nie zrezygnuje - jak mogłaby się wówczas pokazać poddanym? Wyczyny sportowo-militarne... W dawnych czasach mniej się jednak "cackano" z ciążą (może dlatego, że była czymś codziennym). Kobiety w takim stanie chodziły pracować w pole (chłopki), jeździły konno i uczestniczyły w polowaniach (arystokratki) - prawda, o tych ostatnich sytuacjach słyszymy czasami przy okazji poronień (np. królowa Bona). Z drugiej strony Maria Stuart, będąc w dość zaawansowanej ciąży, zdołała jednak uciec z zamku opanowanego przez buntowników, co wiązało się z całonocną galopadą. Mogła załamać ręce i stwierdzić, że w takiej sytuacji "nic nie da się zrobić" ale nie pozwoliły jej na to duma i siła charakteru. Naszej Królowej też takich cech nie brakuje, uznała więc że poprowadzi tę szarżę, skoro taka jest potrzeba chwili. Wbrew ogólnemu przekonaniu starożytni Egipcjanie nie zawierali powszechnie małżeństw pomiędzy najbliższymi krewnymi. Czyniły tak tylko niektóre dynastie z przyczyn politycznych (podkreślanie boskości krwi, niechęć do mnożenia ambitnych powinowatych). Jest niemal pewne, że z tego powodu wygasła IV dynastia (budowniczowie piramid) - w ciągu trzech pokoleń wymarli wszyscy, bardzo liczni potomkowie Cheopsa.
@xStraySoulx Postaram się zaspokoić te apetyty, chociaż pewnie i tym razem nie zdołam, wybacz proszę. Na swoje usprawiedliwienie powiem tylko, że całość obejmuje dotąd ok 770 stron znormalizowanego tekstu Ostatnio czas sprzyjał przy tym odpoczynkowi od klawiatury. Ja także pozdrawiam i dzięki za dobre słowo
@Petrix najpierw "muszę" dokończyć to tutaj... Potem... zobaczymy... Chociaż jako zapalony czytelnik fantasy zauważam, ze kontynuacje często dużo gorzej wychodzą...
@Petrix Trafiłeś akurat na początekj rozgrywki finałowej, która jednak chwilę potrwa. Co dalej? Nie mam pojęcia tymczasem. To miało być opowiadanie, wyszła powieść, trylogii nigdy nie planowałem.
@POKUSER Tak serio, to planuję około 100 rozdziałów. Aktualny to 83. Czyli setka raczej będzie, ale tak liczona. Nie ma to jak kreatywna księgowość. To zresztą pierwotny i naturalny podział tekstu. Początkowo wrzucałem gotowe, większe fragmenty (po 5 rozdziałów w każdej, kolejnej części), po pewnym czasie ich zabrakło i wrzucam po jednym rozdziale, pisanym mniej więcej na bieżąco.
Pani Dwóch Krajów cz. 52
@Szarik Jak zawsze i o to chodzi, czyż nie?
Pani Dwóch Krajów cz. 52
@Szarik Tylko nie popadaj w zbytnia samokrytykę. Lepiej pokombinuj co może się wydarzyć...
Pani Dwóch Krajów cz. 52
@batavia Pomyślałem, że potrzebują takiej rozmowy wobec tego wszystkiego, co się wydarzyło. Pozdrawiam wzajemnie.
Pani Dwóch Krajów cz. 52
@violet Staram się jak mogę i dzięki za zachętę.
Pani Dwóch Krajów cz. 52
@igor Wrzucę, gdy tylko zdołam napisać. Pozdrawiam.
Pani Dwóch Krajów cz. 52
@POKUSER Sam rozumiesz, ze nie mogę się wypowiedzieć.
Pani Dwóch Krajów cz. 52
@Petrix Porywacze ujawnią się za jakiś czas, w chwili, która wyda im się stosowna. Awans dopiero nastąpi. Pozdrawiam.
Pani Dwóch Krajów cz. 52
@Szarik Funky ma rację, sierżant tak zwraca się do królowej, przyzwyczaił się z dawnych czasów, a ona to toleruje.
Pani Dwóch Krajów cz. 52
@Marschal1 Nic nie powiem :P
Pani Dwóch Krajów cz. 51
@hm Każda opowieść kiedyś się kończy, ale póki co klikam
Pani Dwóch Krajów cz. 51
@~Lili Podobne praktyki stosowała XVIII dynastia i tutaj też są silne przesłanki dotyczące degeneracji jej ostatnich przedstawicieli. Uważny i inteligentny obserwator mógłby dostrzec tę prawidłowość, tym bardziej, że podobne sytuacje dotyczą hodowli zwierząt. Dzięki za uwagi i pozdrawiam serdecznie, ciesząc się, że tekst przyciąga uwagę także osób z "większym doświadczeniem życiowym".
PS. Nie jetem egiptologiem i interesuję się historią tego kraju tylko hobbystycznie.
Pani Dwóch Krajów cz. 51
@~Lili Hej. Ach ta zazdrość... Ale prawda, bohaterom oszczędza się zwykle trosk przyziemnych (a przy okazji Czytelnikom). Przyznaję, poruszyłaś kwestie których nie znam z autopsji. Weź jednak pod uwagę, że narracja prowadzona jest z punktu widzenia Nefera, który miał ostatnio mało okazji towarzyszyć A. w sytuacjach intymnych - spędzili razem bodaj dwa wieczory i nie wiadomo, czy został do rana. Odprawiła go pewnie, może czując się skrępowana porannymi niedyspozycjami. Ogólnie stara się ukrywać je przed otoczeniem. W sprawie wina uległem może obecnej propagandzie , chociaż ogólny zły wpływ alkoholu na zdrowie nie stanowił zapewne tajemnicy i wówczas. Kosmetyki są mniej prześladowane, tak więc Królowa z makijażu nie zrezygnuje - jak mogłaby się wówczas pokazać poddanym? Wyczyny sportowo-militarne... W dawnych czasach mniej się jednak "cackano" z ciążą (może dlatego, że była czymś codziennym). Kobiety w takim stanie chodziły pracować w pole (chłopki), jeździły konno i uczestniczyły w polowaniach (arystokratki) - prawda, o tych ostatnich sytuacjach słyszymy czasami przy okazji poronień (np. królowa Bona). Z drugiej strony Maria Stuart, będąc w dość zaawansowanej ciąży, zdołała jednak uciec z zamku opanowanego przez buntowników, co wiązało się z całonocną galopadą. Mogła załamać ręce i stwierdzić, że w takiej sytuacji "nic nie da się zrobić" ale nie pozwoliły jej na to duma i siła charakteru. Naszej Królowej też takich cech nie brakuje, uznała więc że poprowadzi tę szarżę, skoro taka jest potrzeba chwili. Wbrew ogólnemu przekonaniu starożytni Egipcjanie nie zawierali powszechnie małżeństw pomiędzy najbliższymi krewnymi. Czyniły tak tylko niektóre dynastie z przyczyn politycznych (podkreślanie boskości krwi, niechęć do mnożenia ambitnych powinowatych). Jest niemal pewne, że z tego powodu wygasła IV dynastia (budowniczowie piramid) - w ciągu trzech pokoleń wymarli wszyscy, bardzo liczni potomkowie Cheopsa.
Pani Dwóch Krajów cz. 51
@xStraySoulx Postaram się zaspokoić te apetyty, chociaż pewnie i tym razem nie zdołam, wybacz proszę. Na swoje usprawiedliwienie powiem tylko, że całość obejmuje dotąd ok 770 stron znormalizowanego tekstu Ostatnio czas sprzyjał przy tym odpoczynkowi od klawiatury. Ja także pozdrawiam i dzięki za dobre słowo
Pani Dwóch Krajów cz. 51
@Petrix najpierw "muszę" dokończyć to tutaj... Potem... zobaczymy... Chociaż jako zapalony czytelnik fantasy zauważam, ze kontynuacje często dużo gorzej wychodzą...
Pani Dwóch Krajów cz. 51
@Petrix Trafiłeś akurat na początekj rozgrywki finałowej, która jednak chwilę potrwa. Co dalej? Nie mam pojęcia tymczasem. To miało być opowiadanie, wyszła powieść, trylogii nigdy nie planowałem.
Pani Dwóch Krajów cz. 51
@nienasycona Miał dobre intencje z pewnością.
Pani Dwóch Krajów cz. 51
@POKUSER Tak serio, to planuję około 100 rozdziałów. Aktualny to 83. Czyli setka raczej będzie, ale tak liczona. Nie ma to jak kreatywna księgowość. To zresztą pierwotny i naturalny podział tekstu. Początkowo wrzucałem gotowe, większe fragmenty (po 5 rozdziałów w każdej, kolejnej części), po pewnym czasie ich zabrakło i wrzucam po jednym rozdziale, pisanym mniej więcej na bieżąco.
Pani Dwóch Krajów cz. 51
@EsQer Nefer będzie miał teraz okazję ją uratować i odwdzięczyć się za te wszystkie sytuacje, gdy ocaliła mu skórę
Pani Dwóch Krajów cz. 51
@violet O ile można mnie uznać za dobrze poinformowanego, to ma takie plany...
Pani Dwóch Krajów cz. 51
@Szarik To trudne zadanie, bardzo trudne...