0statnio był 15 wrz 2020, od marca 2015 zdobył 2 999 punktów, a jego profil odwiedzono 25 194 razy.
mam dwojee dzieci 43 letnią córkę i 40 letniego syna oraz 2 wnuków 15 i 13 latków.Z córką ,jej mężczyznom i wnukami mieszkamy w dwupokojowym mieszkaniu tam gdzie pisane wyżej
nie wiem co pisać tak mnie wzruszyłaś tym co napisałaś. Tak cudownie oddane uczucia Klary- jej niepokój , wahania. Nieumiejętność znalezienia się w otaczającym go swiecie - przez Dominika powypadku i amnezji z tym wypadkiem związanej. Jego wysiłki by wszystko sobie " poukładać".Mam nadzieję że będzie happy and bo obydwoje na to zasługują. Poziom opowiadania jak zwykle u Ciebie najwyższy z możliwych. Brawo Nikko . Jesteś jak zwukle Wielka.
Nie można całe życie się obwiniać za nieprzewidywalne. Hubert ją kocha i czas by to zranienie w życiu Gosi się zabliżniło, bo i ona go kocha i ci dwoje zasłużyli na szczęście, na wspólne życie, już teraz bez zgrzytów , w pełnej harmonii i przeszłość stala się wspomnieniem, czasami przykrym , ala tylko wspomnieniem
@Justys20 poeta napisał : " CIĘZKIE JEST BRZEMIĘ MIŁOŚCI , NAWET GDY NIEŚĆ JE WE DWOJE" oby im się udało je unieść. Tego im z całego serca życzę - mimo wczesniejszych zastrzeżeń co do Kamila.
Live is brutal - mówi piosenka. Ale czy aż tak brutalne ma być dla Dagi i Kamila , gdy ponownie mu zaufała? To była by ironia losu - choć - choć czasami on bywa ironiczny. Oby nie tu i teraz.
Popularnie mówiąc - "zatkało mnie" i zrodziło się pytanie - " co jest grane" i po co Gośka to wszystko zrobiła i czekam odpowiedzi w następnych odcinkach opowiadania, bo z tymi wiadomościami ,które mam jej działanie wydaje się alogiczne i na tym poprzestanę.
@Jolcia223 icukiereczek też- posłuchajcie obydwie. Czekanie uczy cierpliwości , a to piękna cecha - niestety nie zawsze obecna u ludzi młodych. Warto ją jednak ćwiczyć,bo zawsze się może przydać.
@Jolcia223 Wiesz ,ja nie lubię przerywać czytania gdy mnie jakieś opowiadanie zainteresuje, a Twoje jest ze wszech miar interesujące.Cieszy mnie też że czytając moje komentarze uśmiechasz się i życzę Tobie tego uśmiechu na zawsze.
Kapitalna część Jolciu. Życie czasami jest pełne pomyłek i tylko szczera rozmowa może im zapobiedz. Sposób który zastosowałaś w opowiadaniu jest godny polecenia szerszemu gronu " umyłkowiczów" Pięknie to rozwiązałaś i przez to opowiadanie robi się coraz ciekawsze. Brawo.
Coś mi tu " śmierdzi' , ale tak jak przewidywałem. Choć może to być "podpucha" Kamila , by Dagmarę sprawdzić.Ale to był by chwyt poniżej pasa z jego strony i Dagmara nie powinna tego puścić płazem,gdyby tak się okazało. Może to też być "głupia" zagrywka ze strony Tomka - odgrywa się. Pokombinowałaś niemożebnie Justys i to bardzo w Tobie lubię. Pisz dalej bo cholernie zaciekawiłaś tym zwrotem akcji.
@Justys20 życie jest nieprzewidywalne, a mnie ten Kamil nie pasuje do Dagmary. Ale życie jak już napisałem uprzednio ma różne oblicza - wręcz inne niż nam się zdaje.Zobaczymy jakie ono będzie przede wszystkim dla Dagmary.
Brutalne jak zawsze w tym świecie , ale..... ale piękne, co tu dużo pisać.Jeszcze nie do końca Justin uratowany, choć pierwsze kroki Martin uczynił. Tylko czy w tym porąbanym świecie będą skuteczne? Cóż dowiemy się z następnych rozdziałów.
Coś mi się zdaje , że siostra choć młodsza ma rację co do Kamila.Wydaje mi się , że gdzieś tam mu się nie udało i wiedząc o uczuciach Dagmary postanowił chwilowo zakotwiczyć u niej. Mogę jednak się mylić bo - mylić się jest rzeczą ludzką - a ten związek się ostanie - choć osobiście mnie się nie podoba- tak irracjonalnie to czuję. Rozdział jak zwykle u Justys świetnie napisany i czekam cierpliwie na ciąg dalszy.
Stało się wreszcie " nieuniknione" Tylko czy "zmory" z przedtem znowu nie będą próbowoły zniszczyć tego ledwo co na nowo " narodzonego" uczucia i czy oboje bedą umieli nieść tę miłość we dwoje, bo to niestety " ciężkie brzemię" .
Aniu doprowadziłaś Tośkę do stanu wyczerpania nerwowego w tym stopniu , że nie mie już myśleć logicznie. Uważam , że należy jej się uśmiech losu, choć nie musi to być ani Kuba/powinien kiblować i to długo/ ani Ksawery.Ksawery jako przyjacel - tak, jako partner - nie, Nie zasłużył na to. Jako matka samotnie wychowująca dzieci Tośka w tej chwili będzie miała cholernie trudno, lecz powinna sobie poradzić i to będzie dla niej Happy end.
Swietnie pokazujesz " nastroje" Ani, jej z jednej strony radość, chęć podzielenia sie tą radością z najlepszą przyjaciółką , ale i powściągliwość z innymi koleżankami.Jednym sowem - kapitalnie. Oby tak dalej , bo życzę Ani by przestała być Niewidzialna.
O niebo lepiej cz. XVI
nie wiem co pisać tak mnie wzruszyłaś tym co napisałaś. Tak cudownie oddane uczucia Klary- jej niepokój , wahania. Nieumiejętność znalezienia się w otaczającym go swiecie - przez Dominika powypadku i amnezji z tym wypadkiem związanej. Jego wysiłki by wszystko sobie " poukładać".Mam nadzieję że będzie happy and bo obydwoje na to zasługują. Poziom opowiadania jak zwykle u Ciebie najwyższy z możliwych. Brawo Nikko . Jesteś jak zwukle Wielka.
W poszukiwaniu szczęścia - cz.34
Nie można całe życie się obwiniać za nieprzewidywalne. Hubert ją kocha i czas by to zranienie w życiu Gosi się zabliżniło, bo i ona go kocha i ci dwoje zasłużyli na szczęście, na wspólne życie, już teraz bez zgrzytów , w pełnej harmonii i przeszłość stala się wspomnieniem, czasami przykrym , ala tylko wspomnieniem
Jeszcze nie wszystko stracone...13
@Justys20 poeta napisał : " CIĘZKIE JEST BRZEMIĘ MIŁOŚCI , NAWET GDY NIEŚĆ JE WE DWOJE" oby im się udało je unieść. Tego im z całego serca życzę - mimo wczesniejszych zastrzeżeń co do Kamila.
Jeszcze nie wszystko stracone...13
Live is brutal - mówi piosenka. Ale czy aż tak brutalne ma być dla Dagi i Kamila , gdy ponownie mu zaufała? To była by ironia losu - choć - choć czasami on bywa ironiczny. Oby nie tu i teraz.
W poszukiwaniu szczęścia - cz.33
Popularnie mówiąc - "zatkało mnie" i zrodziło się pytanie - " co jest grane" i po co Gośka to wszystko zrobiła i czekam odpowiedzi w następnych odcinkach opowiadania, bo z tymi wiadomościami ,które mam jej działanie wydaje się alogiczne i na tym poprzestanę.
Niewidzialna 11
@Jolcia223 icukiereczek też- posłuchajcie obydwie. Czekanie uczy cierpliwości , a to piękna cecha - niestety nie zawsze obecna u ludzi młodych. Warto ją jednak ćwiczyć,bo zawsze się może przydać.
Niewidzialna 11
@Jolcia223 też tego Tobie życzę.
Niewidzialna 11
@Jolcia223 Wiesz ,ja nie lubię przerywać czytania gdy mnie jakieś opowiadanie zainteresuje, a Twoje jest ze wszech miar interesujące.Cieszy mnie też że czytając moje komentarze uśmiechasz się i życzę Tobie tego uśmiechu na zawsze.
Niewidzialna 11
Kapitalna część Jolciu. Życie czasami jest pełne pomyłek i tylko szczera rozmowa może im zapobiedz. Sposób który zastosowałaś w opowiadaniu jest godny polecenia szerszemu gronu " umyłkowiczów" Pięknie to rozwiązałaś i przez to opowiadanie robi się coraz ciekawsze. Brawo.
Jeszcze nie wszystko stracone...12
Coś mi tu " śmierdzi' , ale tak jak przewidywałem. Choć może to być "podpucha" Kamila , by Dagmarę sprawdzić.Ale to był by chwyt poniżej pasa z jego strony i Dagmara nie powinna tego puścić płazem,gdyby tak się okazało. Może to też być "głupia" zagrywka ze strony Tomka - odgrywa się. Pokombinowałaś niemożebnie Justys i to bardzo w Tobie lubię. Pisz dalej bo cholernie zaciekawiłaś tym zwrotem akcji.
Jeszcze nie wszystko stracone...11
@Justys20 oczywiście,bo jak by mogło być inaczej.
Jeszcze nie wszystko stracone...11
@Justys20 życie jest nieprzewidywalne, a mnie ten Kamil nie pasuje do Dagmary. Ale życie jak już napisałem uprzednio ma różne oblicza - wręcz inne niż nam się zdaje.Zobaczymy jakie ono będzie przede wszystkim dla Dagmary.
Arystokrata rozdz 11
Brutalne jak zawsze w tym świecie , ale..... ale piękne, co tu dużo pisać.Jeszcze nie do końca Justin uratowany, choć pierwsze kroki Martin uczynił. Tylko czy w tym porąbanym świecie będą skuteczne? Cóż dowiemy się z następnych rozdziałów.
Jeszcze nie wszystko stracone...11
Coś mi się zdaje , że siostra choć młodsza ma rację co do Kamila.Wydaje mi się , że gdzieś tam mu się nie udało i wiedząc o uczuciach Dagmary postanowił chwilowo zakotwiczyć u niej. Mogę jednak się mylić bo - mylić się jest rzeczą ludzką - a ten związek się ostanie - choć osobiście mnie się nie podoba- tak irracjonalnie to czuję. Rozdział jak zwykle u Justys świetnie napisany i czekam cierpliwie na ciąg dalszy.
Zaawansowany stopień miłości ( cz.16)
Stało się wreszcie " nieuniknione" Tylko czy "zmory" z przedtem znowu nie będą próbowoły zniszczyć tego ledwo co na nowo " narodzonego" uczucia i czy oboje bedą umieli nieść tę miłość we dwoje, bo to niestety " ciężkie brzemię" .
Niewidzialna 10
Zapomiałem napisać , że dla Maćka co niniejszym czynię. Ania i Maciej - fajne zestawienie imion.
Jeszcze nie wszystko stracone...10
@Justys20 Slicznie się śmiejesz nie da się ukryć.
Zaawansowany stopień miłości ( cz.15)
Aniu doprowadziłaś Tośkę do stanu wyczerpania nerwowego w tym stopniu , że nie mie już myśleć logicznie. Uważam , że należy jej się uśmiech losu, choć nie musi to być ani Kuba/powinien kiblować i to długo/ ani Ksawery.Ksawery jako przyjacel - tak, jako partner - nie, Nie zasłużył na to. Jako matka samotnie wychowująca dzieci Tośka w tej chwili będzie miała cholernie trudno, lecz powinna sobie poradzić i to będzie dla niej Happy end.
Niewidzialna 10
Swietnie pokazujesz " nastroje" Ani, jej z jednej strony radość, chęć podzielenia sie tą radością z najlepszą przyjaciółką , ale i powściągliwość z innymi koleżankami.Jednym sowem - kapitalnie. Oby tak dalej , bo życzę Ani by przestała być Niewidzialna.
Niewidzialna 9
Najtrudniejszy jest pierwszy krok. Wystarczyło troszeczkę odwagi i proszę Oby tak dalej a przestanie być Niewidzialna.