0statnio była tydz. temu, od maja 2015 zdobyła 1 429 punktów, a jej profil odwiedzono 109 672 razy.
1."Największą zaletą pisania jest możliwość obdarzania własnymi grzechami (i marzeniami) stworzonych postaci."
2."Pisanie to proces, który trwa bez względu na to, jaka odległość dzieli cię od komputera."
@Ferdolina nie rozumiem czemu uważacie, że mieszam w tym opowiadaniu. Bo co? Bo Nikola z Grzegorzem nie wylądowali jeszcze w łóżku? Bo Kinga waszym zdaniem miota się między nimi dwoma? To tylko wasze zdanie bo ona akurat się nie miota. Popełniła błąd ale teraz tego żałuje i jasno stawia sprawę Adamowi, że chce tylko Michała. Takie jest życie, kochani. Nic nie jest proste ani łatwe. A co do Głównych bohaterów to ja się tylko zastanawiam czy wszyscy tak od razu idą ze sobą do łóżka, taak ja wiem że mamy XXI wiek, ze dziś wszystko jest przyspieszone a Niki i Grześ (według opowiadania) znają się już całe pięć miesięcy i mogli by już to zrobić ale ja postanowiłam że Grzegorz będzie czekał na znak od Nikoli, bo nie chce jej do niczego zmuszać i tak włanie będzie. Wiem, że Wam się to nie podoba. Co do Anety to ja tam nie widzę nic co by stwierdziało, że plącze się ona w jednym miejscu.
I tak jak już nie raz powtarzałam ja nie lubie takiego banalnego pisania o niczym, u mnie musi się coś dziać, musi być coś co was wciągnie w czytanie i ja uważam że tak właśnie jest.
Generalnie rzecz ujmując macie takie prawo, aby wyrażać swoje zdanie na temat mojego opowiadania i ja się bardzo cieszę, ze z niego korzystacie aczkolwiek trochę jest mi przykro, ze nie sprostałam Waszym oczekiwaniom. I zaakceptuje nawet to gdy powiecie, że Wam się nie podoba.
Ps. Może i jest to labirynt ale wyjście jak najbardziej będzie.
@Lolisss nie było żadnego odzewu bo mam w końcu laptopa i za chwilę pojawi się nowa część. więc wolałam skupić się na ostatnich poprawkach niż odpowiadać na pytania, na ktore za chwilę dostaniecie odpowiedz.
Wiem, że miałam być dziś nowa część, ale komputer mi sie zepsuł i nie mogę nic zrobić. :( :( wczoraj skonczylam pisac i postanowiłam ze dzis rano sprawdze błędy i dodam. I jak na zlosc laptop sie zbuntowal. A tekst mialam na pendraivie. :( ale znalazlam juz człowieka ktory mi to naprawi i w srode powinnam juz miec go spowrotem. Wiem ze czekacie ale przepraszam to nie moja wina. :(
Zmiana planów. Musiałam zmienić jedną rzecz, tzn przenieść jeden fragment do nowego rozdziału i jeszcze raz go opisać, więc nie wiem czy wyrobię się w ten piątek, więc jeśli nie to prawdopodobnie z czasem zachaczę o sobotę.
Dziękuję Wam wszystkim za życzenia powrotu do zdrowia. na szczęście już jest dobrze. wiem, że daawno nic nie dodałam, ale cóż poradzić jak brak weny, na to nic nie poradzę. przykro mi, ale nie martwcie się jeszcze tu wrócę
Krótki komunikat. Wiem, że czekacie na nową część, ale ubiegając Wasze kolejne pytania, nie wiem kiedy ona będzie, w prawdzie jestem w trakcie pisania ale niestety przyplątała się do mnie jakaś grypa. Piszę wtedy kiedy mogę, a naprawdę siedzenie przed laptopem nie jest łatwe gdy ledwo się widzi na oczy. Więc po prostu umówmy się tak, że dodam wtedy gdy skończę.
@Lolisss dziękuję, jest mi bardzo miło z tego powodu przyznam się że nie czytam, bo nie znalazlam nic co by wpadło w mój gust (ale żeby nie było, nie mówię, że takich nie ma)
@Monika zwykła literówka, każdemu może się zdarzyć. Przepraszam. Ale z konstektu można wywnioskować, ze to są słowa Grzegorza.
Jak nauczyłam się tak dobrze pisać? Dziękuję, że uważasz to za dobre. nadal się uczę, więc z każdą kolejną częścią utrwalam sobie to wszystko. Bo jak czytam to co napisałam jako pierwsze to zastanawiam sie gdzie ja miałam mózg. Haha tak na poważniw ja po swoim pisaniu widzę poprawe. Więc chyba najważniejsze jest aby ciągle ćwiczyć. Osobiście uważam, ze każdy ma jakiś talent który musi rozwijać, ja uważam pisanie za taki swój mały talent.
A czy będą kolejne opowiadania, nie wiem. Okaze się pozniej.
@Czekoladowytorcik niestety, z wielkim bólem serca ale muszę Cię zasmucić. dziś wieczorem nie będzie kolejnej części. przykro mi. jak na razie nie jestem nawet w połowie tekstu, więc chyba będzie lepiej dla Ciebie jeśli póki co zaczniesz czytać tą lekturę wiem wiem jestem wredna mówiąc to ale za to bardzo Ci dziękuję za ten miły komentarza. dziękuję kochana
ps. uff jak dobrze, że czytanie lektur mam już za sobą.
@ja Dziękuję oczywiście poprzednie opowiadani też tutaj umieszczę tylko w odpowiednim czasie a co do obecnego, też nie jestem zadowolona z mojej pracy, niby piszę, realizuję moje pomysły ale jednak czegoś mi tu brak. czasem czuję na sobie zbyt dużą presję ( wiem, że może to zbyt poważne słowo ja na zwykłą pisaninę w Internecie) ale czytam komentarze i wiem, że część z Was się niecierpliwi, ja mam w głowie potok słów, które trzeba logicznie ułożyć, czasu mało, ludzi czytających co raz mniej. dużo osób marudzi, że za długo. nie wyrabiam się, no ale mam nadzieję, że dotrwam jakoś do końca.
To na Ciebie czekałem cz.46
@Ferdolina nie rozumiem czemu uważacie, że mieszam w tym opowiadaniu. Bo co? Bo Nikola z Grzegorzem nie wylądowali jeszcze w łóżku? Bo Kinga waszym zdaniem miota się między nimi dwoma? To tylko wasze zdanie bo ona akurat się nie miota. Popełniła błąd ale teraz tego żałuje i jasno stawia sprawę Adamowi, że chce tylko Michała. Takie jest życie, kochani. Nic nie jest proste ani łatwe. A co do Głównych bohaterów to ja się tylko zastanawiam czy wszyscy tak od razu idą ze sobą do łóżka, taak ja wiem że mamy XXI wiek, ze dziś wszystko jest przyspieszone a Niki i Grześ (według opowiadania) znają się już całe pięć miesięcy i mogli by już to zrobić ale ja postanowiłam że Grzegorz będzie czekał na znak od Nikoli, bo nie chce jej do niczego zmuszać i tak włanie będzie. Wiem, że Wam się to nie podoba. Co do Anety to ja tam nie widzę nic co by stwierdziało, że plącze się ona w jednym miejscu.
I tak jak już nie raz powtarzałam ja nie lubie takiego banalnego pisania o niczym, u mnie musi się coś dziać, musi być coś co was wciągnie w czytanie i ja uważam że tak właśnie jest.
Generalnie rzecz ujmując macie takie prawo, aby wyrażać swoje zdanie na temat mojego opowiadania i ja się bardzo cieszę, ze z niego korzystacie aczkolwiek trochę jest mi przykro, ze nie sprostałam Waszym oczekiwaniom. I zaakceptuje nawet to gdy powiecie, że Wam się nie podoba.
Ps. Może i jest to labirynt ale wyjście jak najbardziej będzie.
To na Ciebie czekałem cz.45
@Lolisss nie było żadnego odzewu bo mam w końcu laptopa i za chwilę pojawi się nowa część. więc wolałam skupić się na ostatnich poprawkach niż odpowiadać na pytania, na ktore za chwilę dostaniecie odpowiedz.
To na Ciebie czekałem cz.45
Wiem, że miałam być dziś nowa część, ale komputer mi sie zepsuł i nie mogę nic zrobić. :( :( wczoraj skonczylam pisac i postanowiłam ze dzis rano sprawdze błędy i dodam. I jak na zlosc laptop sie zbuntowal. A tekst mialam na pendraivie. :( ale znalazlam juz człowieka ktory mi to naprawi i w srode powinnam juz miec go spowrotem. Wiem ze czekacie ale przepraszam to nie moja wina. :(
To na Ciebie czekałem cz.45
Zmiana planów. Musiałam zmienić jedną rzecz, tzn przenieść jeden fragment do nowego rozdziału i jeszcze raz go opisać, więc nie wiem czy wyrobię się w ten piątek, więc jeśli nie to prawdopodobnie z czasem zachaczę o sobotę.
To na Ciebie czekałem cz.45
@kocham.sensi postaram się do piątku dodać, ostatecznie w piątek.
Ps. Masz fajny nick. dziękuję.
To na Ciebie czekałem cz.45
@reset haha fajne macie pomysły ale niestety nie planuje nic takiego, no może para tak ale żadnych trójkątów, a reszty dowiecie się już niedługo.
To na Ciebie czekałem cz.44
@Aka jednak będzie dziś.
To na Ciebie czekałem cz.44
@Aka wiem :( ale w piątek będzie już nowa część.
To na Ciebie czekałem cz.44
Dziękuję Wam wszystkim za życzenia powrotu do zdrowia. na szczęście już jest dobrze. wiem, że daawno nic nie dodałam, ale cóż poradzić jak brak weny, na to nic nie poradzę. przykro mi, ale nie martwcie się jeszcze tu wrócę
To na Ciebie czekałem cz.44
Krótki komunikat. Wiem, że czekacie na nową część, ale ubiegając Wasze kolejne pytania, nie wiem kiedy ona będzie, w prawdzie jestem w trakcie pisania ale niestety przyplątała się do mnie jakaś grypa. Piszę wtedy kiedy mogę, a naprawdę siedzenie przed laptopem nie jest łatwe gdy ledwo się widzi na oczy. Więc po prostu umówmy się tak, że dodam wtedy gdy skończę.
To na Ciebie czekałem cz.44
@Lolisss dziękuję, jest mi bardzo miło z tego powodu przyznam się że nie czytam, bo nie znalazlam nic co by wpadło w mój gust (ale żeby nie było, nie mówię, że takich nie ma)
To na Ciebie czekałem cz.44
@Monika zwykła literówka, każdemu może się zdarzyć. Przepraszam. Ale z konstektu można wywnioskować, ze to są słowa Grzegorza.
Jak nauczyłam się tak dobrze pisać? Dziękuję, że uważasz to za dobre. nadal się uczę, więc z każdą kolejną częścią utrwalam sobie to wszystko. Bo jak czytam to co napisałam jako pierwsze to zastanawiam sie gdzie ja miałam mózg. Haha tak na poważniw ja po swoim pisaniu widzę poprawe. Więc chyba najważniejsze jest aby ciągle ćwiczyć. Osobiście uważam, ze każdy ma jakiś talent który musi rozwijać, ja uważam pisanie za taki swój mały talent.
A czy będą kolejne opowiadania, nie wiem. Okaze się pozniej.
To na Ciebie czekałem cz.44
@reset spokojnie, tak jak mówiłam wszystkie pozostałe opowiadania znajda się tutaj.
To na Ciebie czekałem cz.44
@majli no cóż, pierwsza myśl to pierwsza myśl.
To na Ciebie czekałem cz.44
@Pech póki nie skończę tego opowiadania nie zamierzam
To na Ciebie czekałem cz.44
@ja nie chciałam mówić tego w prost ale plus dla Ciebie
To na Ciebie czekałem cz.44
@Czekoladowytorcik niestety, z wielkim bólem serca ale muszę Cię zasmucić. dziś wieczorem nie będzie kolejnej części. przykro mi. jak na razie nie jestem nawet w połowie tekstu, więc chyba będzie lepiej dla Ciebie jeśli póki co zaczniesz czytać tą lekturę wiem wiem jestem wredna mówiąc to ale za to bardzo Ci dziękuję za ten miły komentarza. dziękuję kochana
ps. uff jak dobrze, że czytanie lektur mam już za sobą.
To na Ciebie czekałem cz.43
@ja Dziękuję oczywiście poprzednie opowiadani też tutaj umieszczę tylko w odpowiednim czasie a co do obecnego, też nie jestem zadowolona z mojej pracy, niby piszę, realizuję moje pomysły ale jednak czegoś mi tu brak. czasem czuję na sobie zbyt dużą presję ( wiem, że może to zbyt poważne słowo ja na zwykłą pisaninę w Internecie) ale czytam komentarze i wiem, że część z Was się niecierpliwi, ja mam w głowie potok słów, które trzeba logicznie ułożyć, czasu mało, ludzi czytających co raz mniej. dużo osób marudzi, że za długo. nie wyrabiam się, no ale mam nadzieję, że dotrwam jakoś do końca.
To na Ciebie czekałem cz.43
@K może dzisiaj.
Bezczel w mundurze cz.14
@Dzena Dziękuję