@Vee Nie wszystkie kończą się w dupie. Też mam wadę jak Aguś, jak widzisz. Szturm na Francję też lubił. Skoro o ciasteczkach mowa, to już wiem co nas łączy, a jak nie wiesz, to w tych mokrych koszulkach będzie.
@Marc Siedem osób się zgodziło. A ja? Coż. Oto moja opinia. Zawsze się znajdzie taki Tusk , tudzież Morawiecki. A on ruchał? To niech k...opisze. Poczytamy i zobaczymy jak wyszło. Wstydliwe pensjonarki? Pewnie wolisz pozycję śląsko- zagłębiowską. Nie słyszałeś? Z użyciem młota pneumatycznego. Każdej dogodzi.
Cześć. Nigdy nie przepadałem za żabkami, ale też nie miałem nic do nich. Stworzonko, jak człowiek, tylko nieco milsze. Pomyślałem również... czy może czeka na księcia, no wszyscy wiemy dlaczego. Trzecia myśl... imię. Może źle zgadłem. Wpadłem tu przez brak snu. Pomyślałem, skoro tak tam piszesz, to zobaczymy co tu piszesz. Całkiem, całkiem. Nie jestem dobry w krytyce i raczej nie krytykuję, szczególnie jeżeli żabka pisze lepiej od niebieskiego kamyczka. Podam natomiast kilka plusików. Erotyczne nie musi zaraz opisywać tego co królewna widziała w stajni. Owszem, dobrze jeżeli opowiadanko rozbudza wyobraźnię. Próbowałem wczuć się w Krysię. Ciężko mi szło. Och nie, nie z Twojej winy. Po pierwsze nie mam okresów i nie urodzę. Po drugie moja mamusia ma tak na imię i coś mnie we srodeczku blokowało. Po trzecie... I tu wchodzimy w indywidualność samczą. Wiem, widziałem Szczęśliwego Nowego Jorku. Jak jej tam było? Los nie jest łaskawy na starość, oj nie jest. Niestety, jestem pewnie nielicznym z samczego rodu, który nie lubi ... Pod względem technicznym, chyba dobrze napisane. Dla twojej wiedzy, podam co znaczy dobrze w moim języku. Otóż byłem cukiernikiem lat dwadzieścia. Żona wyszła za mnie, ponieważ, według jej zdania, robię najlepsze na świecie makowce. Ja sądzę, że są niezłe. Podaj mi, proszę nazwę swojego Nr. 1 dzieła. Każdy autor je ma, co nie zawsze zgadza się z oceną publiki. Chętnie poczytam. Moje? Wstawię jak się skończy deszcz. Będzie się zwać : Nie jesteś taki jak on, prawda? Pozdrawiam i dziękuję za dobry kawałek prozy. Wybacz, że być może w tekście komentarza znajdziesz błędy. Nie mam zalogowanego języka polskiego w oprogramowaniu, a oczy już nie te i dojrzeć wszystkiego zdołać nie potrafią. Ps. Figura. Skleroza nie boli. 50 minut mi zjęło.
@Pumciak Dzękuję. Fajnie, że skomentowałeś. Następnym razem, o ile to zrobisz, napisz poprawniej. ( No i zaczęło się dziać, oby tak dalej.) Nie zaczynamy zdania od NO. No ale to wyszsza szkola jasdy Proszę. Ja czynię staranie, aby mój tekst nie posiadał błędów, jeżeli takowe zawiera, komentujący powinien je ukazać.
Pewnego razu, a miło to miejsce na początku X wieku na japońskiej ziemi, pewien generał wracał, wraz ze swoją armią, z wygranej bitwy. Dostrzegł w głębokim śniegu, starca. Ciało nieszczęśnika okrywał jedynie cienki materiał, a w wychudzonej prawicy, mężczyzna dzierżył kij. Generał Okhi- kenuki zajął się osobiście nieznajomym. Wziął go do swojej kwatery, posadził przy ogniu, osobiście ugotował mu ryż. W końcu, zaczął karmić. Z zadowoleniem wetknął do ust starca pierwszą porcję ryżu, za pomocą patyczków. Stary posmakował i...wypluł. Generał zareagował natychmiast. Chwycił miecz i chciał zabić niegodziwca. Stary odbił straszny cios przy pomocy kija, a żeby to nie wystarczyło, drugim ruchem, powalił genarała Okhi-kenuki na klepisko. Genarał oniemiał, w końcu był mistrzem miecza. Złość ustąpiła równie szybko, jak przyszła i jego jaźń napełniło zdziwienie. - Jak to możliwe? * - O tym porozmawiamy później - rzekł stary. Generał usiadł i patrzył nadal z niedowierzaniem na gościa. Stary z miłym uśmiechem chwilę rownież wpatrywał się w oczy generała, w końcu rzekł. - Doceniam co uczyniłeś dla mnie, ale jeżeli coś robimy, powinniśmy czynić to dobrze. Twój ryż jest niedogotowany. * Powinienem użyć półpauzy, ale korzystam z komórki i nie ma tu, tego znaku.
Ścigani przez śmierć 10, ostatnia.
@Gazda Dziękuję. Zawsze lepszy jeden konentarz niż nic.
Debiut.
@Vee Dziękuję za odpowiedź.
Ścigani przez śmierć 10, ostatnia.
@Pumciak Dziękuję. Tak wyszło, moze i racja. Taki miałem pomysł.
Debiut.
@Vee Nie wszystkie kończą się w dupie. Też mam wadę jak Aguś, jak widzisz. Szturm na Francję też lubił. Skoro o ciasteczkach mowa, to już wiem co nas łączy, a jak nie wiesz, to w tych mokrych koszulkach będzie.
Debiut.
@Marc Siedem osób się zgodziło. A ja? Coż. Oto moja opinia. Zawsze się znajdzie taki Tusk , tudzież Morawiecki. A on ruchał? To niech k...opisze. Poczytamy i zobaczymy jak wyszło. Wstydliwe pensjonarki? Pewnie wolisz pozycję śląsko- zagłębiowską. Nie słyszałeś? Z użyciem młota pneumatycznego. Każdej dogodzi.
W ogniu wody
Cześć. Nigdy nie przepadałem za żabkami, ale też nie miałem nic do nich. Stworzonko, jak człowiek, tylko nieco milsze. Pomyślałem również... czy może czeka na księcia, no wszyscy wiemy dlaczego. Trzecia myśl... imię. Może źle zgadłem. Wpadłem tu przez brak snu. Pomyślałem, skoro tak tam piszesz, to zobaczymy co tu piszesz. Całkiem, całkiem. Nie jestem dobry w krytyce i raczej nie krytykuję, szczególnie jeżeli żabka pisze lepiej od niebieskiego kamyczka. Podam natomiast kilka plusików. Erotyczne nie musi zaraz opisywać tego co królewna widziała w stajni. Owszem, dobrze jeżeli opowiadanko rozbudza wyobraźnię. Próbowałem wczuć się w Krysię. Ciężko mi szło. Och nie, nie z Twojej winy. Po pierwsze nie mam okresów i nie urodzę. Po drugie moja mamusia ma tak na imię i coś mnie we srodeczku blokowało. Po trzecie... I tu wchodzimy w indywidualność samczą. Wiem, widziałem Szczęśliwego Nowego Jorku. Jak jej tam było? Los nie jest łaskawy na starość, oj nie jest. Niestety, jestem pewnie nielicznym z samczego rodu, który nie lubi ... Pod względem technicznym, chyba dobrze napisane. Dla twojej wiedzy, podam co znaczy dobrze w moim języku. Otóż byłem cukiernikiem lat dwadzieścia. Żona wyszła za mnie, ponieważ, według jej zdania, robię najlepsze na świecie makowce. Ja sądzę, że są niezłe. Podaj mi, proszę nazwę swojego Nr. 1 dzieła. Każdy autor je ma, co nie zawsze zgadza się z oceną publiki. Chętnie poczytam. Moje? Wstawię jak się skończy deszcz. Będzie się zwać : Nie jesteś taki jak on, prawda? Pozdrawiam i dziękuję za dobry kawałek prozy.
Wybacz, że być może w tekście komentarza znajdziesz błędy. Nie mam zalogowanego języka polskiego w oprogramowaniu, a oczy już nie te i dojrzeć wszystkiego zdołać nie potrafią.
Ps. Figura. Skleroza nie boli. 50 minut mi zjęło.
Ścigani przez śmierć 8
@Pumciak Ok, przeprosiny przyjmuję. 73 powiadasz, to kilka lat wiècej niż ja mam.
Żukowska w Sejmie: Dlaczego młodzi geje mieliby ginąć za ojczyznę?
@electrola Lubię długie historie.
Ścigani przez śmierć 8
@Pumciak Tym bardziej powinieneś uznawać respekt. Skoro masz tyle lat to wiesz co, to łobuz.
Ścigani przez śmierć 8
@Pumciak Licz się ze słowami, chłoptaś, na piwie my nie byli.
Żukowska w Sejmie: Dlaczego młodzi geje mieliby ginąć za ojczyznę?
Elektrola, dlaczego masz profil prywatny? Tu nikt nie gryzie, a jak gryzie można zablokować, a jak dalej gryzie, zbanować.
Żukowska w Sejmie: Dlaczego młodzi geje mieliby ginąć za ojczyznę?
W zasadzie pani Żukowska ma rację. Ja też bym nie chciał ginąć. Pani Zukowska by chciała? Tusk, Duda...
Ścigani przez śmierć 6
@Pumciak Sienkiewicza lubiłem. OMG. Chcesz mnie zabić? MÓWIĄC, KRÓTKO.
Ścigani przez śmierć 6
@Pumciak Dziękuję. Wysil się i napisz co Ci się podoba i dlaczego.
Ścigani przez śmierć 5
@Pumciak Dziękuję.Oni nie tylko będą jechać, więc myślę, że nie wszystko będziesz mogł z nimi robić.
Ścigani przez śmierć 4
@Pumciak Dziękuję. Mam nadzieję, że Cię nie zawiodę, akcja dopiero się rozkręca.
Ścigani przez śmierć 3
@Pumciak Tak, rozumiem. Słyszałem to już od kilku osób. Dziękuje, że komentujesz.
Ścigani przez śmierć 3
@KtosTaki1223 Przeciaz mozesz to samo napisac pod tamtym. Nikt ci glowy nie urwie. Na razie nie ma znaku, ze kogos to interesuje.
Ścigani przez śmierć 3
@KtosTaki1223 Dziękuję.
Ścigani przez śmierć 3
@Pumciak Dzękuję. Fajnie, że skomentowałeś. Następnym razem, o ile to zrobisz, napisz poprawniej. ( No i zaczęło się dziać, oby tak dalej.) Nie zaczynamy zdania od NO. No ale to wyszsza szkola jasdy
Proszę. Ja czynię staranie, aby mój tekst nie posiadał błędów, jeżeli takowe zawiera, komentujący powinien je ukazać.
Pewnego razu, a miło to miejsce na początku X wieku na japońskiej ziemi, pewien generał wracał, wraz ze swoją armią, z wygranej bitwy. Dostrzegł w głębokim śniegu, starca. Ciało nieszczęśnika okrywał jedynie cienki materiał, a w wychudzonej prawicy, mężczyzna dzierżył kij. Generał Okhi- kenuki zajął się osobiście nieznajomym. Wziął go do swojej kwatery, posadził przy ogniu, osobiście ugotował mu ryż. W końcu, zaczął karmić. Z zadowoleniem wetknął do ust starca pierwszą porcję ryżu, za pomocą patyczków. Stary posmakował i...wypluł. Generał zareagował natychmiast. Chwycił miecz i chciał zabić niegodziwca. Stary odbił straszny cios przy pomocy kija, a żeby to nie wystarczyło, drugim ruchem, powalił genarała Okhi-kenuki na klepisko. Genarał oniemiał, w końcu był mistrzem miecza. Złość ustąpiła równie szybko, jak przyszła i jego jaźń napełniło zdziwienie.
- Jak to możliwe? *
- O tym porozmawiamy później - rzekł stary.
Generał usiadł i patrzył nadal z niedowierzaniem na gościa.
Stary z miłym uśmiechem chwilę rownież wpatrywał się w oczy generała, w końcu rzekł.
- Doceniam co uczyniłeś dla mnie, ale jeżeli coś robimy, powinniśmy czynić to dobrze. Twój ryż jest niedogotowany.
* Powinienem użyć półpauzy, ale korzystam z komórki i nie ma tu, tego znaku.