Źróło: newsweek.plNie cichną komentarze po środowym znalezisku polskich archeologów. Specjaliści nie kryją uznania dla XVIII wiecznego dildo, które właśnie znaleziono w dawnej miejskiej latrynie.
Jak podkreśla serwis Discovery News ten, kto 250 lat temu wykonał przedmiot, znał się na swoim fachu i fantazjach kobiet. Sprzęt jest duży, gruby, a twórca (lub twórczyni) odwzorował szczegóły anatomiczne męskiego przyrodzenia. Artefakt wykonano z wysokiej jakości skóry wypełnionej włosiem, czubek jest natomiast drewniany – metoda świadczy o wysokiej klasie sztucznego penisa - przekonują wypowiadający się dla portalu eksperci.
Sprawą zainteresowały się serwisy internetowe z całego świata. O gdańskim znalezisku pisano m.in. w Wielkiej Brytanii, Australii, USA, a nawet w Bangladeszu. Australijski serwis news.com.au cytuje na swojej stronie rzecznika prasowego gdańskiego Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków i zauważa, że sztuczne penisy ludzie wytwarzali już w górnym paleolicie, czyli w okresie który trwał od ok. 50 do 15 tys. lat temu.
Obiekt okazał się sensacją archeologiczną. Erotyczne praktyki były kiedyś wstydliwe i ukrywane, dlatego bardzo rzadko znajduje się takie gadżety sprzed wieków. Swoją unikatowością sztuczny członek przyćmił inne znaleziska w okolicy. Archeolodzy dokopali się także do drewnianych mieczy i grotów, które mogą świadczyć o tym, że w okolicy znajdowała się szkoła fechtunku. Wyciągnięto także wniosek, że dildo mogło należeć do młodego ucznia lub uczennicy.
- Z pewnością był to kosztowny przedmiot – mówił Marcin Tymiński, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w wywiadzie dla Radia Gdańsk. - To niesamowita gratka dla osób zajmujących się historią erotyki. Datujemy go na drugą połowę XVIII wieku. Znaleziono go 14 kwietnia w latrynie. Prawdopodobnie znalazł się tam, gdyż wypadł osobie go używającej – dodał.
źródło: newsweek.pl
1 komentarz
iep
kobiety tylko jedzo cuksy