Dwa lata temu zakochał się w węgierskiej przedstawicielce najstarszego zawodu świata, z którą - jak zeznał - spotykał się dość często.
Prostytutka żądała od niego coraz więcej pieniędzy, rzekomo na leczenie córki. Ostatecznie mężczyzna, któremu przez kilka lat udawało się ukrywać defraudacje mimo regularnych kontroli, wpadł. Oprócz kary pozbawienia wolności oskarżonemu grozi utrata pracy i statusu urzędnika. Będzie też musiał zwrócić ukradzione pieniądze.
źródło: fakt.pl/Wydal-300-000-euro-na-prostytutki,artykuly,71689,1.html
Dodaj komentarz