Źróło: gazeta.plPracownik urzędu miejskiego w Kinokawa na zachodzie Japonii został zatrudniony w czerwcu zeszłego roku. Jak poinformował teraz przedstawiciel miasta, Kazuhiko Ueyama mężczyzna, którego nazwiska nie ujawniono, spędzał nawet 3 godzinny dziennie gapiąc się na zdjęcia nagich pań, zamieszczone w internecie. Przez cały okres pracy 780 tys. razy odwiedzał strony porno. W samym tylko w lipcu 170 tys. razy wchodził na strony dla dorosłych.
O tym, że ich podwładny oddaje się nieprzyzwoitej rozrywce na koszt miasta przełożeni zorientowali się dopiero w lutym. Komputer, na którym pracował mężczyzna był regularnie atakowany przez tego samego wirusa. Skłoniło to jego zwierzchników do przejrzenia historii wyszukiwarki. W ten sposób odkryli, czym tak naprawdę zajmuje się urzędnik w godzinach pracy.
Japończyk został zawieszony na trzy miesiące i zesłany na niższe stanowisko. O sprawie władze poinformowały dopiero w ostatni piątek. Według słów Ueyamy, oburzeni mieszkańcy przez cały dzień dzwonili do urzędu, domagając się surowszej kary dla niefrasobliwego mężczyzny.
Ukarany urzędnik nie potrafił uzasadnić swoich praktyk. - Przepraszał za każdym razem, gdy z nim rozmawialiśmy, ale nie był w stanie jasno wytłumaczyć nam, dlaczego tak się zachował - powiedział Ueyama.
źródło: gazeta.pl
Dodaj komentarz