~ Kilka słów wstępy i lecimy z koksem  . Zasady są takie, o jakich wspominała (bądź nie wspominała) xnobody. Wprowadzamy życie w ten opustoszały post, jakoś sobie radzimy! ~
. Zasady są takie, o jakich wspominała (bądź nie wspominała) xnobody. Wprowadzamy życie w ten opustoszały post, jakoś sobie radzimy! ~ 
Hans przejeżdżał przez jeden ze szkolnych korytarzy. W dłoni trzymał książkę, głęboko nią pochłonięty nie dostrzegał uczniów, stojących mu na drodze. Co chwila ktoś go upominał, chłopak skwapliwie jednak przepraszał, tłumacząc się najkrócej, jak tylko mógł. Wyciągnął z torby przygotowaną uprzednio w internacie kanapkę i zaczął ją pochłaniać prawie że z pasją. Wydobył szkicownik, wstępnie machnął kilka kresek, przyglądając się im krytycznym okiem.
Role-Play - zaczynamy! - str 25/26
Dodano na Hydepark przez Hans, 520 postów, ostatni post 28 lut 2015
 · 12 lut 2015 · 12 lut 2015
 · 19 lut 2015 · 19 lut 2015- - Proszę cię.- z jej oczu poleciały łzy. 
 Na jej oku pojawił się pentagram, a skrzydła wyrosły z pleców. Poczuła przerażający ból. Z jej pleców zaczęła skapywać krew.
 · 19 lut 2015 · 19 lut 2015- Oczy poczerniały, zaszły mgłą. Oddech świszczał głośno, a w dłoniach zmaterializowała się czarna kosa. Patrzył na nią niepewnie, zaciskając palce, dusząc wybuch płaczu. 
 - Nie jestem mordercą. - wyszeptał rozdwojonym głosem.
 · 19 lut 2015 · 19 lut 2015- - Zrób to zanim oszaleję. Zanim kogoś zranię.- mówiła przez łzy. 
 · 19 lut 2015 · 19 lut 2015- Podniósł ją do pozycji siedziącej, ustawił przed sobą. Pocałował ją w usta, tym samym przebijając jej serce od tyłu kosą. Przycisnął ją do siebie, zamknął oczy. 
 -Byś mógł się jeszcze podnieść trudzą się korzenie, ziemia cierpliwie niesie echo twoich kroków, znów tych wczorajszych z wydrwionych albumów natrętnie podsuwanych nieprzybyłym gościom. Byś mógł się jeszcze podnieść łudzą się złudzenia, łąki gorzko pachnące wymyślonym zielem i zgasłych przedwcześnie Kastylii spłoszone mantyle. Gdzie w którą tylko stronę spojrzysz tam uwiędłe schody,
 ulice puste - galop szarżujących okien, zbłąkane drogowskazy pytają o drogę. Niebo w bezruch płowieje, a pod stopami ziemia
 rozlicza cię z wszystkich fałszywych kroków. A jeszcze ten daremny trud ażeby unieść chociaż rękę prawą. Gdzie w którąkolwiek stronę pójdziesz, już nie ujdziesz cało. - nakreśił krzyż w okręgu z czterema gwiazdami dookoła na jej czole. - Przepraszam, Alison.
 · 19 lut 2015 · 19 lut 2015- Uśmiechnęła się po czym wpiła w jego usta. Ostatnim tchem wyszeptała: 
 - Kocham cię...- osunęła się.
 · 19 lut 2015 · 19 lut 2015- Milczał, patrząc na jej martwe ciało. Wykręcił numer do Elis. 
 - Ja też. - położył głowę Alison na swoich kolanach.
 · 19 lut 2015 · 19 lut 2015- - Cześć Max, coś się stało? Jestem trochę zajęta.- mówiła przetrząsając kupkę papierów. 
 · 19 lut 2015 · 19 lut 2015- - Zabiłem ją. - wyszeptał bezbarwnie, oddychając płytko. - He... He he... rechotał, aż wybuchł głośnym śmiechem. 
 · 19 lut 2015 · 19 lut 2015- - O czym ty mówisz...? Gdzie jesteś?!- wrzasnęła do słuchawki. 
 ~~
 Unosiła się w powietrzu spoglądała na Maxa.
 - Czy od teraz tak ma wyglądać moje życie Michale?
 Potężny człowiek odziany w białe szaty i z wielkimi śnieżnobiałymi skrzydłami przytaknął.
 Położyła dłoń na głowie chłopaka.
 · 19 lut 2015 · 19 lut 2015- Podniósł wzrok, spojrzał na mężczyznę, wrzasnął, zasłaniając się rękoma i wycofując pod budynek. 
 - N-nie dotykaj mnie! - krew popłynęła z oczu, serce zabiło mu szybciej. Zasłonił się kosą, oddychając prędko, łapiąc łapczywie powietrze w usta. - E-elis.. To nie do ciebie... - dłonie dygotały mu ze strachu. - Pod szkołą...
 · 19 lut 2015 · 19 lut 2015- Rzuciła całą robotę jaką miała, w jej oczach niespodziewanie pojawiły się łzy. Nacisnęła pedał gazu, a samochód gwałtownie ruszył z parkingu. 
 ~~
 - Spokojnie synu.- przemówił ciężkim głosem.
 · 19 lut 2015 · 19 lut 2015- - Nie jestem twoim synem! - wyskrzeczał, przywierając do muru. 
 · 19 lut 2015 · 19 lut 2015- - Dobrze wykonałeś robotę.- pochwalił go. 
 · 19 lut 2015 · 19 lut 2015- - O czym ty pierdolisz?! - poderwał się. - Co to za robota?! Jak byłem jebanym gówniarzem to też dobrze ją wykonywałem?! TAK?! WSADŹ SOBIE W DUPĘ SWOJĄ ROBOTĘ! 
 · 19 lut 2015 · 19 lut 2015- - Ona była niebezpieczna i musiała umrzeć.- stwierdził oschle. 
 Alison spojrzała zdziwiona na anioła.
 · 19 lut 2015 · 19 lut 2015- - Co ty pieprzysz?! - rzucił się rozwścieczony na anioła, błoniaste skrzydła wystrzeliły w górę, z jego oczu błyskał zielony problem. - Kim ty niby jesteś, że możesz kogoś osądzać?! Niebezpieczni możemy być jedynie sami dla siebie, nie dla innych! 
 · 19 lut 2015 · 19 lut 2015- Złapał go za kołnierz i uniósł. 
 - Chcesz by ona to wszystko oglądała? Jest tu.
 · 19 lut 2015 · 19 lut 2015- - I co z tego?! - w oczach malowało się szaleństwo. - Puszczaj! 
 -Puść dzieciaka. - Oliver wyszedł z tyłu, podszedł do anioła. - Dobrze ci radzę Michale, puść dzieciaka, bo pożałujesz.
 · 19 lut 2015 · 19 lut 2015- - Max!- krzyknęła Elis biegnąc w ich kierunku zapłakana.- Gdzie Alis?! 
 Alison odwróciła w jej kierunku wzrok. Do jej oczu napłynęły łzy i przycisnęła dłoń do ust.
 · 19 lut 2015 · 19 lut 2015- Max szybko wskazał ręką. 
 - Tam..Chociaż nie wiem.. - zamknął oczy. - Boli mnie głowa...
Zaloguj się aby dodać post. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.