kaszmir

kaszmir z myśli nieodgadnionych i wspomnień w kolorze sepii
Podziwiam łososia, bo sam wiem jak to jest być gnanym przez siły, których inni nie widzą, nie czują ani nie słyszą, i czuć imperatyw obowiązku większego niż własne ja. Psychotyczna ryba. Po latach przyjemnego spędzania czasu w wielkim oceanie słyszy potężny rybi głos, rozbrzmiewający gdzieś w środku i rozkazujący wyruszyć w niesamowitą podróż po własną śmierć. ~ Katzenbach ,,Opowieść szaleńca"~ __________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________ Kopiowanie i wykorzystanie tekstów z mojego profilu jest zabronione. Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r.o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. z 1994r. Nr 24, poz. 83).
razem:   112
  • Użytkownik kaszmir

    Witam
    Tańczące inaczej i balansujące pośród pięknej oprawy. Subtelnie i elegancko prowadzisz wewnętrzną rozmowę, a gdzieś w tle słowa piosenki splątane z czystą miłością, która wzbudza dreszcz podniecenia i delikatnie usypia.
    I ten Budapeszt... Przypomniał mi się film Czerwona Jaskółka.
    Pozdrawiam

    4 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    @Speker może bardziej uspokojenie rzeczywistości w kolejnej odsłonie życia. Pozdr

    4 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    @AnonimS Jesień jest cudowna i kolorowa i to od nas zależy jak pomalujemy sobie życie.  

    Pozdrawiam ;)

    4 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    I znowu nic , tylko pytania bez odpowiedzi i trwanie Krisa w zawieszeniu. Chciałby, ale się boi. I pewnie ma czego po takim ostrzeżeniu przez Sicka. Cholera co tam w tym centrum się wydarzy?
    Pozdrawiam i łapka w górę.

    4 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    Bardzo tajemniczo i intrygująco. znika człowiek i cisza, nikt nie interesuje się zniknięciem. Czy jej chłopiec sprzątnął ją, bo była przeszkoda w czymś, czy też jest wplątany w ten biznes. Kriss mocno się zaangażował uczuciowo i mogą z tego być kłopoty.  
    Ciekawe, ale szybko i krótko. Ta część bez brutalnych ujęć. Pozdrawiam i macham łapką.  ;)

    3 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    Witam
    Wszystkie te inspiracje i fantazja, nie zawsze zgodna z normami jest zaspokojeniem swojej nudy bogatych i niezależnych ludzi. Mają pieniądze i prestiż, więc zaspokajają swoją może niemoc, może jakieś złe nawyki z dzieciństwa itp. Wszystko można, ale z umiarem i ze smakiem. Tutaj tego nie widzę. Duzy chłopiec i jego zabawki i tupanie nogą. Jak w każdym środowisku jeszcze kroją się intrygi... kobieta w restauracji?
    Ciekawie bardzo dokładnie opisujesz techniki i całą logistykę, rekwizyty. Z tego wynika, że jest to bardzo drogi konik i niebezpieczny. Bo takie zabawy niosą też ze sobą ryzyko, nawet utraty życia: przyduszenie itp.

    Pozdrawiam serdecznie

    3 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    @Speker oczywiście, tak zrozumiałam i dzięki, bo jestem mądrzejsza jeszcze o jeden dzień. Zawsze takie komentarze dają wiedzę, bo zmuszają do czytania wiedzy.  :bravo:

    3 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    @AnonimS to tak wygląda, chodzi o całkiem inne morderstwo...kryminał z przymrużeniem oka, ale nie do końca :) Pozdrówka

    3 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    @Speker dzięki, że czytasz. Szymon jest jedynakiem wychowywany przez despotyczne kobiety. Przeszłość będzie ciekawa, ale sama nie wiem jeszcze. Co do ultrafioletu masz rację.

    za przypisem Wikipedii:
    Współcześnie ultrafiolet mogą odbierać niektóre gatunki gryzoni, nietoperzy i torbaczy oraz renifery. Korzyść ewolucyjna z widzenia ultrafioletu dla reniferów to możliwość dostrzeżenia porostów (pokarm) i wilków (polujących na renifery), które pochłaniają ultrafiolet.
    Niektóre owady, na przykład pszczoły, widzą promieniowanie ultrafioletowe. Również rośliny mają specjalne receptory, które reagują na ultrafiolet.  
    Ludzka soczewka blokuje większość światła o długości fali 300–400 nm (krótsze blokuje rogówka, z tego też powodu ludzie nie widzą nadfioletu. Fotoreceptory siatkówki są jednak wrażliwe na bliski nadfiolet, więc ludzie z afakią (pozbawieni soczewki) postrzegają go jako białawy niebieski lub białawy fiolet, prawdopodobnie dlatego, że wszystkie trzy typy czopków są w przybliżeniu tak samo czułe na nadfiolet, ale niebieskie nieco bardziej. Może to wyjaśniać zmianę kolorów używanych przez impresjonistę Moneta po operacji zaćmy.
    Mnie chodziło o błyski świateł (koguta) i ta barwa jest widziana. Pewnie wrócę i coś tam zmienię, aby bylo jasne.

    Pozdrawiam

    3 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    @AnonimS pewnie tak przyzwyczajenie też jest jakąś jej formą. Obraz ten to faktyczny rys pewnej pary i pewnie już mit, dzisiaj taka miłość chyba nie istnieje. Oddajemy chore osoby do zakładu, domu starców. Resztki takiego uczucia jeszcze wdać u starszych pokoleń. Młodzi myślą inaczej, perspektywicznie i materialistycznie.  
    Miłego dnia

    3 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    @agnes1709 jak miło i serduszko też słodkie.    <3  :cheers:

    2 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    @AnonimS dzięki za spojrzenie i zrozumienie. Właśnie zrozumienie tak bardzo jest nam potrzebne kiedy miłość przechodzi w przyzwyczajenie.  

    Pozdrawiam

    2 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    takie łączenia czasem nie wypalają i w życiu i w pisaniu. Tak

    2 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    Nie mieszkałam w internacie, ale często chodziłam do koleżanek. Ty opisujesz męski internat i mam wrażenie w dość mocnym regulaminie. Niczym koszary wojskowe. Ale w tym był zawarty jakiś cel, pewnie rygor był potrzebny dla utrzymania porządku. Widzę, że miałeś spryt i umiałeś znaleźć się na pozycji. Jednak wychowanie i wskazówki wyniesione z domu miały duży aspekt na dalsze życie i umiejętność współżycia w grupie.  

    Całość na tak i dziękuję za obudzenie wspomnień

    Pozdrawiam

    1 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    I takie wspomnienia pisze życie. Z tego co widzę bojowy chłopak z ciebie był. Inne czasy i inna rzeczywistość musiała tworzyć mocne podwaliny aby mógł egzystować człowiek. Gitara była bardzo modna w tamtych czasach i chłopak z gitarą znaczył tak wiele. Mój brat też był samoukiem i nawet założyli zespół. Kamienice były zasiedlone przez różne środowiska, ale było ciekawie i bardziej swojsko. Ludzie pomagali sobie i byli otwarci na siebie. Pierwsze miłości na zawsze chyba pozostają w pamięci.  
    Bardzo miłe muskające po trzewiach wspomnienia, mimo tych wszystkich podbojów.  

    Pozdrawiam

    1 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    @Obca bardzo miło kiedy czytelnik odczuwa takie myśli... czasem nachodzi mnie poszukiwanie mroku. Dziękuję i miłego dnia życzę:)

    1 lip 2019