kaszmir

kaszmir z myśli nieodgadnionych i wspomnień w kolorze sepii
Podziwiam łososia, bo sam wiem jak to jest być gnanym przez siły, których inni nie widzą, nie czują ani nie słyszą, i czuć imperatyw obowiązku większego niż własne ja. Psychotyczna ryba. Po latach przyjemnego spędzania czasu w wielkim oceanie słyszy potężny rybi głos, rozbrzmiewający gdzieś w środku i rozkazujący wyruszyć w niesamowitą podróż po własną śmierć. ~ Katzenbach ,,Opowieść szaleńca"~ __________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________ Kopiowanie i wykorzystanie tekstów z mojego profilu jest zabronione. Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r.o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. z 1994r. Nr 24, poz. 83).
razem:   112
  • Użytkownik kaszmir

    Witam
    Ciekawie wygląda szkolenie Tatiany, a jeszcze bardziej rekwizyty budzą ciekawość przez jej współlokatorkę. Coś mi się wydaje, że Diana zechce poznać prawdę. Łapka i czekam na dalszy ciąg'
    Miłego wieczoru

    19 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    Witam
    Zaskoczenie i zarazem chapeau bas za świetne choć smutne zakończenie. Nie wierz nigdy kobiecie- można by zaśpiewać. Dlatego była taka harda. Ukryć drugą twarz i osobowość jest trudno, jej się udało. Szkoda Tonego.  
    Pozdr

    19 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    Witam
    Początek tej części zaskoczył mnie bardzo. Przeszłość Tonego też jest tajemnicza.  
    Jednak Tony okazał się odpowiedzialnym i bardzo rozsądnym facetem. Przeszłość go nie interesowała. Liczyła się przyszłość.  
    Krzyk Julii nie wróży pewnie niczego dobrego, chociaż?

    Pięknie pozdrawiam

    19 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    @angie w kwestii Kat i ofiara nie chodziło mi o sytuację obecną, tylko wtedy w czasie obozu. Pozdrawiam

    19 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    @Duygu pięknie dziękuję za czytanie i miły odbiór. Trochę pracy, ale nie tak dużo. Pozdrawiam serdecznie

    19 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    Witam
    Wydawało mi się, że byłam i zostawiłam koment..  

    Rozbestwiło się towarzystwo, a Roxy nie potrafi trzymać wodzy. Czy dziewczyny zostaną ukarane i czy to nie rzuci cień na Cassie. Pozdrawiam.

    17 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    Dzień dobry
    Wybory. Czasem tak trudno jest wybrać to zło pomiędzy złem ostatecznym. Nigdy nie dowiemy się tego, kiedy się nie znajdziemy w takiej sytuacji. Jej zachowanie i moment wypadku w fabryce i jej bezczynność usprawiedliwiałam tym, że była w obozie. Człowiek po takich przejściach staje się bezuczuciowy i ból przestaje boleć. Jednak myliłam się.  
    Chociaż pewnie też bolało ją wówczas, i obecnie, tylko inaczej, w środku. I nie wiem, czy to nie jest gorszy ból. Strach paraliżuje umysł. Druga sprawa czy nie wykorzystywała swojej pozycji w celu krzywdzenia innych. Mogła też pomagać. dlatego w tej chwili rozgrzeszam ją, chciała za wszelką cenę przeżyć. Co  zrobi Tony... przecież mogła nie powiedzieć.  
    Kat i ofiara, ten sam początek rozpoczęcia współpracy, tylko z innej pozycji.  
    Pozdrawiam i miłego dnia życzę

    17 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    No i super, Tony zakochany i Mari pewnie też, skoro się nie broniła przed pocałunkiem. Tylko ten blondyn? Czy naprawdę chodzi tylko o deportację. Świetnie rozkręcasz sytuacje trochę spontanicznie, a trochę tajemniczo.  

    Zaciekawiłaś. Pozdrówki

    16 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    @angie dzięki za elegancki styl słowa.  

    Miłej nocki

    16 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    @angie dziękuję za ten wachlarz... my kobiety mamy to  :danss: Pozdrawiam ciepło

    16 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    No, no Tony całkowicie utonął i dobrze, że opiekuje się kobietą. Podoba mi się jej niezależność, ale czasem trzeba ulec i dać się ponieść. Czas leczy rany i trzeba iść dalej. Ciekawie rozkręcasz akcję.

    Pozdrawiam

    16 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    @angie całkowicie się zgadzam z tobą. Własne podwórko też jest nasączone antypatią do innych. Gro ludzi nie poznało nigdy, ani nie zna żadnego żyda, a nienawidzi ich. Miłego dzionka

    16 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    Piękna część choć zabarwiona rasizmem i to od kogo... meksykanina w Ameryce. A kobieta ma też ostry języczek chociaż w głębi duszy jest zamknięta, ale nie dziwię się. Po takich przejściach trudno jest wbić się w normalność. Tony pośród trzech kobiet zna doskonale słabości i psychikę kobiet. Jednak hardość Marie Anny jest nie do przebicia. No i gdzieś z tylu głowy rodzi się uczucie, czy będzie odwzajemnione?
    Bardzo na tak i czekam na ciąg dalszy i to szybko.  
    Pozdrawiam ciepło.

    16 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    @Speker tak bo babcia nie jest zwykłą sąsiadką. Masz rację szczegóły są bardzo ważne. Czasem powikłane sprawy okazują się dla nas tak bliskie. dziękuję za śledzenie i zapraszam.  

    Miłego dzionka.

    16 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    @AnonimS tak Tomasz wychowywany przez dwie kobiety był odludkiem. Nie miał nigdy kolegów i nie chodził do szkoły, pobierał naukę w domu. Dzięki, że czytasz. Pozdrawiam

    16 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    A jednak ciekawość nie zna granic. Szef okazał się zwykłym fiutem, gorzej niż zapyziała plotkara. I bardzo dobrze, że odgryzła się jemu. Myślę, że tych dwoje nie będzie sobie obojętnymi... zobaczymy.

    Bardzo wciągasz czytelnika i nawiązanie do okrucieństwa wojny ma duże znaczenie dla opowieści. Pozdrawiam. :bravo:

    15 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    @Duygu dziękuję pięknie, ale bez przesady : ;) Trochę wyciągam z szuflady swoje dawne bazgroły. Pozdrawiam :przytul:

    15 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    Witam
    A jednak mężczyzna nigdy nie przyzna się do porażki. Jego ego zostało zachwiane. Kobieta dla niego jest tylko obiektem pożądania i dlatego zachował się wobec niej jak zwykły cham. Jako szef  nie powinien. Szok z numerem tak skrzętnie ukrytym przed ludźmi. Co teraz zrobi on, czy zwolni , czy pomoże jej.  

    Milej nocy

    14 lip 2019

  • Użytkownik kaszmir

    Witam
    Marie Anne twardo stoi na ziemi. Ośmieszając młodego pewnie wróży kłopoty, albo?  
    Moje pierwsze drugie życie... coś ten tytuł ma na rzeczy.  
    Szef też dostał kosza, więc młody nie jest odosbniony w tych podbojach. Ciekawy zamysł Autorki i ciekawa bohaterka.
    Pozdrawiam

    14 lip 2019