0statnio była przedwczoraj, od maja 2015 zdobyła 1529 punktów, a jej profil odwiedzono 105574 razy.
1."Największą zaletą pisania jest możliwość obdarzania własnymi grzechami (i marzeniami) stworzonych postaci."
2."Pisanie to proces, który trwa bez względu na to, jaka odległość dzieli cię od komputera."
@Anitob Och dziękuję bardzo. W takich momentach, przy takich słowach wraca mi wiara w to, co robię. Dzięki takim komentarzom wiem po co to robię. Dziękuję.
@Gossc och jak miło. pokaż to swoje opowiadanie, chętnie przeczytam.
nie zmuszam Cię do przybywania tutaj. nie będę po raz kolejny powtarzała tego samego, bo są ludzie, którzy zrozumieli to i akceptują taki stan rzeczy, ale są też jak widać inni, którzy nie pojmują pewnych faktów. no cóż.
jeśli rzeczywiście piszesz, to zazdroszczę ci tego, że masz tak dużo czasu na to. naprawdę.
@Ewa bardzo mi przykro ale dziś kolejnej części też nie będzie. Mam teraz ciężki okres w swoim życiu i nie miałam czasu aby o tym myśleć. Rozdział w 70% jest napisany, po prostu trzeba go jeszcze tylko dokończyć. Postaram się zrobić to jak najszybciej
och czytam Wasze komentarze już chyba drugi raz i nadal nie mogę wyjść z podziwu jakie emocje w Was obudziłam. Naprawdę kochani, tak bardzo się cieszę, że ciągle jesteście tu aktywni. w takich momentach mam jeszcze większą niż zazwyczaj ochotę, aby rzucić pracę i zacząć pisać. Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję. nawet sobie nie wyobrażacie jaka jestem szczęśliwa z tego powodu, że robię to co kocham i znajduję tego odbiorców. dziękuję
@Martha po części to prawda. Mam momenty w których pisząc ocieram łzy. Naprawdę. Czasem tak bardzo mnie to wzrusza, że nam wrażenie że to ja jestem główna bohaterka.
Teraz te chusteczki przydadzą się też mi. :( kończyłam już pisać ten najbardziej skomplikowany fragment i zamierzałam dodać nową cześć wieczorem, ale z jakiegoś powodu plik mi się nie zapisał i straciłam właśnie to, nad czym tak ciężko pracowałam. Nie zdążę tego dziś napisać :( zaplanowałam sobie, że ta część będzie wcześniej niż inne i tyle wyszło mi z moich planów. :( ale najgorsze jest to, że drugi raz tak samo tego nie napiszę.
To na Ciebie czekałem cz.61
@Mila Może w niedalekiej przyszłości, będziesz mogła czytać moje teksty pod postacią normalnej książki.
To na Ciebie czekałem cz.61
@Anitob dziękuję, że to rozumiesz.
To na Ciebie czekałem cz.61
@Anitob Och dziękuję bardzo. W takich momentach, przy takich słowach wraca mi wiara w to, co robię. Dzięki takim komentarzom wiem po co to robię. Dziękuję.
To na Ciebie czekałem cz.61
@Ewa przykro mi, że nie sprostałam Twoim oczekiwaniom.
To na Ciebie czekałem cz.61
@Mila Dziękuję. Naprawdę cieszę się, że ktoś to rozumie, że nie sr*m wolnym czasem. Dziękuję.
To na Ciebie czekałem cz.61
@Gossc och jak miło. pokaż to swoje opowiadanie, chętnie przeczytam.
nie zmuszam Cię do przybywania tutaj. nie będę po raz kolejny powtarzała tego samego, bo są ludzie, którzy zrozumieli to i akceptują taki stan rzeczy, ale są też jak widać inni, którzy nie pojmują pewnych faktów. no cóż.
jeśli rzeczywiście piszesz, to zazdroszczę ci tego, że masz tak dużo czasu na to. naprawdę.
pozdrawiam serdecznie.
To na Ciebie czekałem cz.61
@Gossc no właśnie jakie komentarze? O żadnych komentarzach nic nie wiem. I nic nie usuwałam.
To na Ciebie czekałem cz.61
@~Miśka dziękuję
To na Ciebie czekałem cz.61
@Ewa bardzo mi przykro ale dziś kolejnej części też nie będzie. Mam teraz ciężki okres w swoim życiu i nie miałam czasu aby o tym myśleć. Rozdział w 70% jest napisany, po prostu trzeba go jeszcze tylko dokończyć. Postaram się zrobić to jak najszybciej
To na Ciebie czekałem cz.61
@ola201295 no niestety jeszcze nie dodaję. cierpliwości
To na Ciebie czekałem cz.61
@mariplosa zakończenie w takim momencie, to świadomy zaplanowany z premedytacją krok
To na Ciebie czekałem cz.61
@ola201295 mi też, dlatego od razu wzięłam się za pisanie kolejnej części, ale tym razem będę pilnowała aby wszystko się zapisało
To na Ciebie czekałem cz.61
@Xx też bym chciała zobaczyć to w wydaniu książkowym i chyba nawet zrobię sobie z tego książkę.
Dziękuję i również pozdrawiam.
To na Ciebie czekałem cz.61
och czytam Wasze komentarze już chyba drugi raz i nadal nie mogę wyjść z podziwu jakie emocje w Was obudziłam. Naprawdę kochani, tak bardzo się cieszę, że ciągle jesteście tu aktywni. w takich momentach mam jeszcze większą niż zazwyczaj ochotę, aby rzucić pracę i zacząć pisać. Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję. nawet sobie nie wyobrażacie jaka jestem szczęśliwa z tego powodu, że robię to co kocham i znajduję tego odbiorców. dziękuję
To na Ciebie czekałem cz.60
@ola201295 już jest. miłego czytania.
To na Ciebie czekałem cz.60
@Martha po części to prawda. Mam momenty w których pisząc ocieram łzy. Naprawdę. Czasem tak bardzo mnie to wzrusza, że nam wrażenie że to ja jestem główna bohaterka.
To na Ciebie czekałem cz.60
@Ewa znowu? Kiedyś ktoś tam publikował, ale szybko zareagowałam i na 2 częściach się skończyło. A teraz widzę, że znowu. Jak mogę to znaleźć?
To na Ciebie czekałem cz.60
Teraz te chusteczki przydadzą się też mi. :( kończyłam już pisać ten najbardziej skomplikowany fragment i zamierzałam dodać nową cześć wieczorem, ale z jakiegoś powodu plik mi się nie zapisał i straciłam właśnie to, nad czym tak ciężko pracowałam. Nie zdążę tego dziś napisać :( zaplanowałam sobie, że ta część będzie wcześniej niż inne i tyle wyszło mi z moich planów. :( ale najgorsze jest to, że drugi raz tak samo tego nie napiszę.
To na Ciebie czekałem cz.60
@mariplosa nie, nie znalazłam. sama sobie radzę
To na Ciebie czekałem cz.60
@mariplosa chciałabym skrócić Twoje cierpienia, naprawdę. dlatego postaram się dziś coś z tym zrobić