0statnio była 8 godz. temu, od maja 2015 zdobyła 1 429 punktów, a jej profil odwiedzono 110 520 razy.
1."Największą zaletą pisania jest możliwość obdarzania własnymi grzechami (i marzeniami) stworzonych postaci."
2."Pisanie to proces, który trwa bez względu na to, jaka odległość dzieli cię od komputera."
Kochani, zgodnie z tym co mówiłam wcześniej dziś zamierzam wszystko Wam wyjaśnić. Nie wiem jak zareagujecie na tą informację, ale postanowiłam wstrzymać publikacje opowiadania "To na Ciebie czekałem".
Nie wiem czy będziecie źli, bo jednak nie poznacie teraz zakończenia, czy może ucieszycie się bo być może będzie jakiś cień szansy na to, że poznacie go w książce. Nie wiem czy mi się to uda, ale chcę spróbować. Zawsze chciałam to robić, ale nigdy nie marzyłam nawet o tym co mam teraz. A to co mam zawdzięczam Wam.
Jesli chodzi o drugie opowiadanie, niedlugo wznowie publikacje, więc jeśli cokolwiek się zmieni, jeśli będę miała wam coś do przekazania będę was informowała.
Teraz planuje poprawić to opowiadanie, wiecie błędy i takie tam. I spróbuję. A co! tyle, że to niestety może ciągnąć się miesiącami. Mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie, ale czy tak czy tak, zakończenie poznacie.
Proszę Was tylko o cierpliwość i wsparcie, bo sama tak naprawdę nie zrobię nic.
Mam nadzieję, że zrozumiecie to, że nie przeczytam tu zaraz fali hejtu bo znowu nie będę pisała. Uprzedzę od razu, będę pisała. Cały czas. Tylko nie wiem jeszcze w jakiej formie i kiedy Wy to przeczytacie.
Dziękuję tym wszystkim, którzy są ze mną mimo wszystko, którzy wierzą i rozumieją. Dziękuję.
Ps. Zapraszam na Wattpad. Tam aktualizuje opowiadanie już po poprawkach.
@Tylkowariacisącośwarci prawdę mówiąc, ja nie raz i nie dwa niecierpliwiłam się, że jakiś autor nie dodaje kontynuacji a ja tak bardzo na to czekam, ale nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby przestać czytać bo już mi się czekać nie chcę. jeśli naprawde coś mnie wciągnęło, nie było opcji abym nie czekała, ale cóż, różni ludzie mają różne podejście.
@Kk Jaka by ta decyzja nie była, pisać i tak będę. Tylko pytanie w jakiej formie Wy to dostaniecie? Czy w postaci tradycyjnej książki czy tutaj. Jeśli w postaci książki, to niestety takie zabieg to nie jest kwestia dni, tylko długich miesięcy. Ale na pewno pisać będę. Muszę sobie to wszystko poukładać, przemyśleć i wtedy będę mogła powiedzieć Wam coś więcej.
Oczywiście bardzo dziękuję za to zapewnienie, jest mi to naprawdę bardzo potrzebne. A tak swoją drogą, pamiętam dzień, w którym napisałam pierwszą część pierwszego opowiadania. Nie myślałam wtedy, że odkryję w sobie ten talent i że znajdę aż tylu odbiorców. Dziękuję
och wszyscy jesteście kochani. Dziękuję Wam za te miłe i ciepłe słowa, za wsparcie i przede wszystkim za zrozumienie. To jest dla mnie naprawdę bardzo ważne, a jak widzę pod tekstem Wasze opinie i zapewnienia, że będziecie czekać, to na sercu robi mi się cieplej.
Myślę jeszcze nad tym wszystkim. Kurcze zawsze chciałam to robić, a gdy teraz mam jakąś szansę, gdy mam czytelników i ich zainteresowanie, to się waham. (Boże, co ze mnie za skomplikowany człowiek )
Umówmy się tak, że w piątek wieczorem powiadomię Was jaką decyzję podejmuję. okej? Albo publikujemy dalej, albo wstrzymujemy to na jakiś czas.
@Mila @ola201295 Dziewczyny bardzo Wam dziękuję, ale musicie wiedzieć, że ja to robię dla swoich czytelników. zastanawiam się nad wstrzymaniem publikacji, bo chcę spróbować swoich sił z jakimś wydawnictwem. Ale bez względu na to czy mi się uda czy nie, i tak poznacie zakończenie, albo w normalnej książce (tylko jeśli w ogóle, to za jakiś czas) albo opublikuję je tutaj, ale to też pewnie za jakiś czas a tak naprawdę, to nie wiem jeszcze co mam zrobić. ;/
@Anitob Och dziękuję bardzo. W takich momentach, przy takich słowach wraca mi wiara w to, co robię. Dzięki takim komentarzom wiem po co to robię. Dziękuję.
@Gossc och jak miło. pokaż to swoje opowiadanie, chętnie przeczytam.
nie zmuszam Cię do przybywania tutaj. nie będę po raz kolejny powtarzała tego samego, bo są ludzie, którzy zrozumieli to i akceptują taki stan rzeczy, ale są też jak widać inni, którzy nie pojmują pewnych faktów. no cóż.
jeśli rzeczywiście piszesz, to zazdroszczę ci tego, że masz tak dużo czasu na to. naprawdę.
@Ewa bardzo mi przykro ale dziś kolejnej części też nie będzie. Mam teraz ciężki okres w swoim życiu i nie miałam czasu aby o tym myśleć. Rozdział w 70% jest napisany, po prostu trzeba go jeszcze tylko dokończyć. Postaram się zrobić to jak najszybciej
To na Ciebie czekałem cz.61
@Adaś masz ją obiecaną jeśli tylko ujrzy światło dzienne
To na Ciebie czekałem cz.61
Kochani, zgodnie z tym co mówiłam wcześniej dziś zamierzam wszystko Wam wyjaśnić. Nie wiem jak zareagujecie na tą informację, ale postanowiłam wstrzymać publikacje opowiadania "To na Ciebie czekałem".
Nie wiem czy będziecie źli, bo jednak nie poznacie teraz zakończenia, czy może ucieszycie się bo być może będzie jakiś cień szansy na to, że poznacie go w książce. Nie wiem czy mi się to uda, ale chcę spróbować. Zawsze chciałam to robić, ale nigdy nie marzyłam nawet o tym co mam teraz. A to co mam zawdzięczam Wam.
Jesli chodzi o drugie opowiadanie, niedlugo wznowie publikacje, więc jeśli cokolwiek się zmieni, jeśli będę miała wam coś do przekazania będę was informowała.
Teraz planuje poprawić to opowiadanie, wiecie błędy i takie tam. I spróbuję. A co! tyle, że to niestety może ciągnąć się miesiącami. Mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie, ale czy tak czy tak, zakończenie poznacie.
Proszę Was tylko o cierpliwość i wsparcie, bo sama tak naprawdę nie zrobię nic.
Mam nadzieję, że zrozumiecie to, że nie przeczytam tu zaraz fali hejtu bo znowu nie będę pisała. Uprzedzę od razu, będę pisała. Cały czas. Tylko nie wiem jeszcze w jakiej formie i kiedy Wy to przeczytacie.
Dziękuję tym wszystkim, którzy są ze mną mimo wszystko, którzy wierzą i rozumieją. Dziękuję.
Ps. Zapraszam na Wattpad. Tam aktualizuje opowiadanie już po poprawkach.
To na Ciebie czekałem cz.61
@Ooo jescze nie zdążyłam dotrzeć do domu z pracy, ale okej powiem wszystko teraz.
To na Ciebie czekałem cz.61
@Ooo jest prawie piątkowe południe. A ja mówiłam o wieczorze. Teraz jestem w pracy i na dłuższe pisanie niestety nie mam czasu. Do wieczora
To na Ciebie czekałem cz.61
@Tylkowariacisącośwarci prawdę mówiąc, ja nie raz i nie dwa niecierpliwiłam się, że jakiś autor nie dodaje kontynuacji a ja tak bardzo na to czekam, ale nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby przestać czytać bo już mi się czekać nie chcę. jeśli naprawde coś mnie wciągnęło, nie było opcji abym nie czekała, ale cóż, różni ludzie mają różne podejście.
Dziękuję za ciepłe słowa i za to, że jesteś
To na Ciebie czekałem cz.61
@Adaś także wiesz, jak coś to się przypominaj.
To na Ciebie czekałem cz.61
@Kk Jaka by ta decyzja nie była, pisać i tak będę. Tylko pytanie w jakiej formie Wy to dostaniecie? Czy w postaci tradycyjnej książki czy tutaj. Jeśli w postaci książki, to niestety takie zabieg to nie jest kwestia dni, tylko długich miesięcy. Ale na pewno pisać będę. Muszę sobie to wszystko poukładać, przemyśleć i wtedy będę mogła powiedzieć Wam coś więcej.
Oczywiście bardzo dziękuję za to zapewnienie, jest mi to naprawdę bardzo potrzebne. A tak swoją drogą, pamiętam dzień, w którym napisałam pierwszą część pierwszego opowiadania. Nie myślałam wtedy, że odkryję w sobie ten talent i że znajdę aż tylu odbiorców. Dziękuję
To na Ciebie czekałem cz.61
@Adaś dzięki chłopaku jeśli ta książka będzie, to nawet dostaniesz ją z dedykacją
Dziękuję za ta miłe słowa.
To na Ciebie czekałem cz.61
och wszyscy jesteście kochani. Dziękuję Wam za te miłe i ciepłe słowa, za wsparcie i przede wszystkim za zrozumienie. To jest dla mnie naprawdę bardzo ważne, a jak widzę pod tekstem Wasze opinie i zapewnienia, że będziecie czekać, to na sercu robi mi się cieplej.
Myślę jeszcze nad tym wszystkim. Kurcze zawsze chciałam to robić, a gdy teraz mam jakąś szansę, gdy mam czytelników i ich zainteresowanie, to się waham. (Boże, co ze mnie za skomplikowany człowiek )
Umówmy się tak, że w piątek wieczorem powiadomię Was jaką decyzję podejmuję. okej?
Albo publikujemy dalej, albo wstrzymujemy to na jakiś czas.
Dziękuję Wam bardzo.
Ściskam mocno. Sensi.
To na Ciebie czekałem cz.61
@Mila @ola201295 Dziewczyny bardzo Wam dziękuję, ale musicie wiedzieć, że ja to robię dla swoich czytelników. zastanawiam się nad wstrzymaniem publikacji, bo chcę spróbować swoich sił z jakimś wydawnictwem. Ale bez względu na to czy mi się uda czy nie, i tak poznacie zakończenie, albo w normalnej książce (tylko jeśli w ogóle, to za jakiś czas) albo opublikuję je tutaj, ale to też pewnie za jakiś czas
a tak naprawdę, to nie wiem jeszcze co mam zrobić. ;/
To na Ciebie czekałem cz.61
@ola201295 w 80% jest już gotowa, tylko nie wiem jeszcze czy ją opublikuje teraz.
To na Ciebie czekałem cz.61
@Mila Może w niedalekiej przyszłości, będziesz mogła czytać moje teksty pod postacią normalnej książki.
To na Ciebie czekałem cz.61
@Anitob dziękuję, że to rozumiesz.
To na Ciebie czekałem cz.61
@Anitob Och dziękuję bardzo. W takich momentach, przy takich słowach wraca mi wiara w to, co robię. Dzięki takim komentarzom wiem po co to robię. Dziękuję.
To na Ciebie czekałem cz.61
@Ewa przykro mi, że nie sprostałam Twoim oczekiwaniom.
To na Ciebie czekałem cz.61
@Mila Dziękuję. Naprawdę cieszę się, że ktoś to rozumie, że nie sr*m wolnym czasem. Dziękuję.
To na Ciebie czekałem cz.61
@Gossc och jak miło. pokaż to swoje opowiadanie, chętnie przeczytam.
nie zmuszam Cię do przybywania tutaj. nie będę po raz kolejny powtarzała tego samego, bo są ludzie, którzy zrozumieli to i akceptują taki stan rzeczy, ale są też jak widać inni, którzy nie pojmują pewnych faktów. no cóż.
jeśli rzeczywiście piszesz, to zazdroszczę ci tego, że masz tak dużo czasu na to. naprawdę.
pozdrawiam serdecznie.
To na Ciebie czekałem cz.61
@Gossc no właśnie jakie komentarze? O żadnych komentarzach nic nie wiem. I nic nie usuwałam.
To na Ciebie czekałem cz.61
@~Miśka dziękuję
To na Ciebie czekałem cz.61
@Ewa bardzo mi przykro ale dziś kolejnej części też nie będzie. Mam teraz ciężki okres w swoim życiu i nie miałam czasu aby o tym myśleć. Rozdział w 70% jest napisany, po prostu trzeba go jeszcze tylko dokończyć. Postaram się zrobić to jak najszybciej