0statnio była 11 godz. temu, od maja 2015 zdobyła 1529 punktów, a jej profil odwiedzono 105374 razy.
1."Największą zaletą pisania jest możliwość obdarzania własnymi grzechami (i marzeniami) stworzonych postaci."
2."Pisanie to proces, który trwa bez względu na to, jaka odległość dzieli cię od komputera."
@MT na sam początek dziękuję za ten miód i dziegieć. to jest prawdziwa konstruktywna krytyka (choć może nie do końca krytyka, ale na pewno konstruktywna) jak by nie było bardzo mi się podoba, bo jesteś jednym z czytelników, którzy docenili moją pracę, którzy nie wytykali tylko i wyłącznie błędów ale mówili też o tym co dobre, co się podoba. Dziękuję, to bardzo miłe. Jeżeli mowa o tych "brakach" to trochę masz rację. Na samym początku nie zamierzałam rozwijać wątków przyjaciół ale po drodze wyszło inaczej, a na sam koniec - masz rację - skupiłam się tylko na głównych bohaterach. O tym, że to nie tylko Grzegorz nie umiał się zdobyć na powrót do Nikoli, też masz rację. Teraz widzę te wszystkie niedociągnięcia i myślę, że to trochę przez pisanie pod presją czasu, ale to nic bo zamierzam zrobić korektę, więc może tam coś dodam albo odejmę.
@Halusien bardzo mi miło, że "To na Ciebie..." jest jednym z Twoich ulubionych opowiadań. dziękuję, że byłaś ze mną do końca i za te wszystkie komentarze co do całości opowiadania, to będzie korekta i nowa wersja, nad szczegółami której jeszcze się zastanawiam, więc zapraszam za jakiś czas, może też Ci się spodoba
A co do Wojtka... przeczytałam Twój komentarz i przyszedł mi do głowy nowy pomysł, może go wykorzystam...
@szalona123 Dziękuję nawet nie wiesz ile dla mnie znaczą takie słowa. To jest naprawdę ważne i jednocześnie miłe, że doceniacie to, że podobała się ta zawiła historia. wiem, bywało ciężko momentami bardzo ciężko, ale dzięki Wam, osobom, które były zawsze, które wspierały, pocieszały, doradzały i przede wszystkim czekały, dałam radę. Dziękuję jeszcze raz
@Almach99 Dziękuję za Twoją obecność i za komentarz. Co do ciągu dalszego, to nie... nie mam zamiaru już tego pisać, bo cała historia straciła by urok ( o ile jeszcze go ma ) tu już wszystko zostało powiedziane. Dziękuję jeszcze raz i mam nadzieję, do zobaczenia
@Fanka a tak sobie pisałam i pod sam koniec myślę, a może jeszcze coś wywinąć ale myślę no nie, nie będę taka bo ileż można.
Jeśli chodzi o czytanie od początku to jestem w trakcie korekty, więc może chciałabyś przeczytać "ulepszoną" wersję. Jeszcze jej nie publikuję ale to już niedługo pewnie nastąpi.
@zabka815 to ja dziękuję za Twoją obecność i wszystkie te miłe i motywujące słowa. 💖 Naprawdę jestem przeszczęśliwa, że doceniacie moją pracę. Niedlugo będzie coś nowego, więc do zobaczenia. 😉
@Convallaria dziękuję! Co nowego opowiadania to oczywiscie, że mam pomysł, tylko jeszcze nie wiem czy będę go publikowała. Ale zanim pojawi się nowość, to jeszcze wrócimy do tego co było. Czyli "Nigdy nie mów nigdy" - opowiadanie będzie poprawie czyli napisane od nowa więc jeżeli ktoś jeszcze nie czytał to zapraszam.
@milenka25 ja osobiscie nie mam nic przeciwko krytyce. Krytukujcie ale konstruktywnie. Nie lubię czegoś takiego jak ktoś przeczyta rozdział i widzi tylko minusy, to co źle i nie wyszło. Nie można pochwalić za to co dobrze, nie można powiedziec, że tutaj coś nie brzmi dobrze, albo można tak czy tak zrobić, lepiej powiedzieć od razu minusa za to i za to. Ale na szczęście są ludzie, którzy rozumieją to i doceniają. Dziękuję.
@Fanka dziękuję kochana, naprawdę dziękuję z całego serca. tak sobie myślę, że chyba właśnie nie zostawiłam sobie wielkiego pola do popisu na drugą część. zresztą tego byłoby już chyba za dużo. dziękuję Ci za te ciepłe słowa, za Twoją obecność i wsparcie.
To na Ciebie czekałem cz. 68 - epilog
@mariplosa ojej dziękuję za te piękne słowa. mam nadzieję, że Twoje życzenia kiedyś się spełnią. Dziękuję
To na Ciebie czekałem cz. 68 - epilog
@MT na sam początek dziękuję za ten miód i dziegieć. to jest prawdziwa konstruktywna krytyka (choć może nie do końca krytyka, ale na pewno konstruktywna) jak by nie było bardzo mi się podoba, bo jesteś jednym z czytelników, którzy docenili moją pracę, którzy nie wytykali tylko i wyłącznie błędów ale mówili też o tym co dobre, co się podoba. Dziękuję, to bardzo miłe. Jeżeli mowa o tych "brakach" to trochę masz rację. Na samym początku nie zamierzałam rozwijać wątków przyjaciół ale po drodze wyszło inaczej, a na sam koniec - masz rację - skupiłam się tylko na głównych bohaterach. O tym, że to nie tylko Grzegorz nie umiał się zdobyć na powrót do Nikoli, też masz rację. Teraz widzę te wszystkie niedociągnięcia i myślę, że to trochę przez pisanie pod presją czasu, ale to nic bo zamierzam zrobić korektę, więc może tam coś dodam albo odejmę.
dziękuję i pozdrawiam.
To na Ciebie czekałem cz. 68 - epilog
@Halusien bardzo mi miło, że "To na Ciebie..." jest jednym z Twoich ulubionych opowiadań. dziękuję, że byłaś ze mną do końca i za te wszystkie komentarze co do całości opowiadania, to będzie korekta i nowa wersja, nad szczegółami której jeszcze się zastanawiam, więc zapraszam za jakiś czas, może też Ci się spodoba
A co do Wojtka... przeczytałam Twój komentarz i przyszedł mi do głowy nowy pomysł, może go wykorzystam...
Dziękuję i pozdrawiam.
To na Ciebie czekałem cz. 68 - epilog
@szalona123 Dziękuję nawet nie wiesz ile dla mnie znaczą takie słowa. To jest naprawdę ważne i jednocześnie miłe, że doceniacie to, że podobała się ta zawiła historia. wiem, bywało ciężko momentami bardzo ciężko, ale dzięki Wam, osobom, które były zawsze, które wspierały, pocieszały, doradzały i przede wszystkim czekały, dałam radę. Dziękuję jeszcze raz
To na Ciebie czekałem cz. 68 - epilog
@Almach99 Dziękuję za Twoją obecność i za komentarz. Co do ciągu dalszego, to nie... nie mam zamiaru już tego pisać, bo cała historia straciła by urok ( o ile jeszcze go ma ) tu już wszystko zostało powiedziane. Dziękuję jeszcze raz i mam nadzieję, do zobaczenia
To na Ciebie czekałem cz. 68 - epilog
@Fanka a tak sobie pisałam i pod sam koniec myślę, a może jeszcze coś wywinąć ale myślę no nie, nie będę taka bo ileż można.
Jeśli chodzi o czytanie od początku to jestem w trakcie korekty, więc może chciałabyś przeczytać "ulepszoną" wersję. Jeszcze jej nie publikuję ale to już niedługo pewnie nastąpi.
Dziękuję!
To na Ciebie czekałem cz. 68 - epilog
@ja och dziękuję 😍 z całego serducha dziękuję. Mam nadzieje, że wszystko pojdzie zgodnie z moimi myślami i obie będziemy się cieszyć tą książką.
To na Ciebie czekałem cz. 68 - epilog
@zabka815 to ja dziękuję za Twoją obecność i wszystkie te miłe i motywujące słowa. 💖 Naprawdę jestem przeszczęśliwa, że doceniacie moją pracę. Niedlugo będzie coś nowego, więc do zobaczenia. 😉
To na Ciebie czekałem cz. 68 - epilog
@AnonimS dziękuję
To na Ciebie czekałem cz. 68 - epilog
@PLMatrix tak jak mówiłam będzie druga odsłona "Nigdy nie mów nigdy" ale od razu uprzedzę wasze pytania - nie wiem kiedy to nastąpi.
To na Ciebie czekałem cz. 68 - epilog
@Lolissss dziękuję 💖
To na Ciebie czekałem cz. 68 - epilog
@Convallaria dziękuję! Co nowego opowiadania to oczywiscie, że mam pomysł, tylko jeszcze nie wiem czy będę go publikowała. Ale zanim pojawi się nowość, to jeszcze wrócimy do tego co było. Czyli "Nigdy nie mów nigdy" - opowiadanie będzie poprawie czyli napisane od nowa więc jeżeli ktoś jeszcze nie czytał to zapraszam.
To na Ciebie czekałem cz. 67
@milenka25 ja osobiscie nie mam nic przeciwko krytyce. Krytukujcie ale konstruktywnie. Nie lubię czegoś takiego jak ktoś przeczyta rozdział i widzi tylko minusy, to co źle i nie wyszło. Nie można pochwalić za to co dobrze, nie można powiedziec, że tutaj coś nie brzmi dobrze, albo można tak czy tak zrobić, lepiej powiedzieć od razu minusa za to i za to. Ale na szczęście są ludzie, którzy rozumieją to i doceniają. Dziękuję.
To na Ciebie czekałem cz. 67
@Halusien cieszę się, że hmm.. że "wczułaś" się w tą historię. Dziękuję.
To na Ciebie czekałem cz. 67
@marTYNKA będzie... 👉 epilog jeszcze 😉
To na Ciebie czekałem cz. 67
@milenka25 💖
To na Ciebie czekałem cz. 67
@Convallaria no dobra. niedziela po 20:00
To na Ciebie czekałem cz. 67
@Lolissss takie uzasadnienie mi się podoba, dziękuję.
To na Ciebie czekałem cz. 67
@Convallaria tak czytam Wasze komentarze i czytam i doszłam do wniosku, że chyba powinnam Wam coś jeszcze dać.
To na Ciebie czekałem cz. 67
@Fanka dziękuję kochana, naprawdę dziękuję z całego serca. tak sobie myślę, że chyba właśnie nie zostawiłam sobie wielkiego pola do popisu na drugą część. zresztą tego byłoby już chyba za dużo. dziękuję Ci za te ciepłe słowa, za Twoją obecność i wsparcie.
no dobra, pomyślę nad epilogiem...