Micra21

z spore miasto w centrum, 72 lata
Strona: http://micra21.blogspot.com
Stary piernik, można powiedzieć - prehistoryczny dinozaur, prawie emeryt. Żeglarz od wielu lat, słońce, woda, łódka sprzyjają miłości. Piękna kobieta na jachcie to wspaniałe, a jeśli umie jeszcze na dodatek trzymać sznurki albo rumpel - to fantazja. Zawodowo zajmuję się samochodami. W nielicznych wolnych chwilach piszę. Przeważnie o miłości, żaglach i jeziorach. Prowadzę bloga Nieuczesana Erotyka
razem:   193 2
  • Użytkownik Micra21

    Nie jest źle, raczej dobrze oddane emocje. Parę błędów się znajdzie. Najbardziej widoczny to "tępo" zamiast tEMpo. Postaraj się poprawić. Pozdrawiam

    27 gru 2015

  • Użytkownik Micra21

    Świetne zakończenie całej historii. To chyba najlepiej napisana część tego cyklu. Praktycznie bez błędów. Przyłożyłaś się do sprawdzenia. Pozdrawiam

    27 gru 2015

  • Użytkownik Micra21

    Niezłe kulisy programu. Postacie dość wyraziste, ale język trochę kuleje. Ogólnie może być, lecz postaraj się poprawić interpunkcję. Pozdrawiam

    25 gru 2015

  • Użytkownik Micra21

    Bardzo ładnie napisane opowiadanie. Jest troszkę drobnych błędóe, ale nie wpływają one na całość. Sprawdź jeszcze przecinki. Podoba mi się takie delikatne przedstawienie miłości dwojga oddanych sobie osób. Pozdrawiam

    23 gru 2015

  • Użytkownik Micra21

    @andairalone poprawiaj, poprawiaj i nie tylko to. Cieszę się, że reagujesz pozytywnie na uwgi. Nie jest to zbut częste. Pozdrawiam

    22 gru 2015

  • Użytkownik Micra21

    Niezłe, ale kilka błędów zauważyłem. Nie napanoszyła, a napatoczyła, piszemy whisky,  nie whiski i jeszcze kilka innych. Przeczytaj spokojnie i znajdziesz. Poza ty interpukcja trochę kuleje. Pomysł dobry, ale te niedoróbki psują trochę przyjemność czytania. Postaraj się poprawić. Pozdrawiam

    21 gru 2015

  • Użytkownik Micra21

    @chaaandelier Pozwolisz, że pozostanę przy swoim zdaniu. Żyję wystarczająco długo, żeby móc uwierzyć w taką "bajkę". Mało realna, ale jednak... Pozdrawiam

    20 gru 2015

  • Użytkownik Micra21

    @chaaandelier Ja myślę, że ta historia jest całkiem realna. Tytułowy sponsoring przeradza się w miłość... Przecież życie jest tak nieprzewidywalne, że nawet nie możemy sobie wyobrazić tego. Żyję już sporo lat na świecie i mało jest rzeczy, w które nie byłbym w stanie uwierzyć. To akurat jest bajka, ale bardzo realistycznie opisana. I bardzo ładnie opisana.

    18 gru 2015

  • Użytkownik Micra21

    Świetny odcinek, jak zwykle. Napięcie rośnie. Zobaczymy, co będzie dalej. Parę literówek się znajdzie, ale łatwo poprawić, edytując tekst przez swoje konto. Czekam na "dalej" Pozdrawiam ;)

    18 gru 2015

  • Użytkownik Micra21

    Świetna całość, bardzo ciekawy problem, pięknie podany. Mądrze myślisz, Autorko Pozdrawiam

    16 gru 2015

  • Użytkownik Micra21

    Bardzo mądry i ładnie napisany tekst. Duże brawa dla Autorki razem z pozdrowieniami :)

    16 gru 2015

  • Użytkownik Micra21

    @jeju tu się z Tobą zgadzam, ale też nie do końca. Może mam więcej doświadczenia życiowego, wychowywałem się jeszcze za "głębokiej komuny" - rocznik 1952. Wiele zależy od wychowania i środowiska, w którym obracasz się od narodzin. Nigdy nie pracowałem w żadnej korporacji, tylko byłem przez lata przedsięiorcą indywidualnym. Ale można zachowywać się przyzwoicie zawsze. Papka telewizyjna ogłupia społeczeństwo, ale masz wybór, czy chcesz to oglądać. Można znaleźć dobre programy, jak Discovery, Natgeo, czy czasem Planete. A co do komunikacji, to ktoś w innym miejscu, pod innym tekste, napisał - sms jest łatwiejszy, bo można pomyśleć nad odpowiedzią, a w rozmowie nie ma na to czasu. Jeszcze dodam, brakuje tolerancji i próby zrozumienia innej osoby. Egoizm do n-tej potęgi, moje jest najważniejsze. A i tak uważam zdradę za zło. Pozdrawiam

    15 gru 2015

  • Użytkownik Micra21

    @chaaandelier Oczywiście, masz rację, z osiągnięć technologicznych należy korzystać. Ale rozsądnie, a niestety większość nie robi tego. Wszyscy (albo większość) gonią za swojego rodzaju "szczęściem", głównie, niestety, materialnym, gubiąc po drodze drugiego człowieka, a często depcząc go, bo przeszkadza w karierze, czy w osiągnięciu wyższego statusu. Do wszystkiego trzeba dojrzeć, a przede wszystkim muszą dojrzeć rodzice i wychowawcy młodszego pokolenia. Tylko, że to wymaga czasu i mądrości życiowej. Tego czasu brak dzisiejszym rodzicom. Muszą przecież zarobić na ten komputer, egotyczne wakacje, żeby móc się pochwalić przed znajomymi, czy jeszcze lepszym samochodem. A gdzie jest czas dla dzieci? Świetlica, przedszkole, żłobek i "ulica" bez kontroli rodzicielskiej. Młodego człowieka trzeba nauczyć mądrze korzystać z dobrodziejstw technologicznych. Ale to wymaga czasu, chęci i miłości do tych małych, a poźniej większych pociech. Moja żona nie wróciła do pracy po urlopie macierzyńskim, było ciężko, ale miała czas dla dwójki naszych dzieci. Nie było świetlicy i ulicy, ale też nie było zagranicznych wakacji, tylko namiot nad jeziorem, ponton i dwoje rodziców, poświęcających czas na wspólne przebywanie z dziećmi, czy lepszego samochdu, tylko stary "Maluch" (czy wiecie, co to? Taki najmniejszy i najtańszy samochodzik z lat 80-tych) i radość mojego wówczas siedmioletniego synka, że tata uczy go jeździć autem. Dziś, jak napisałem w innym komentarzu pod tym tekstem, mam dobre dzieci i już wnuki, które pamiętają o nas, PISZĄ listy z wakacji i wiem, że w razie potrzeby, znajdą czas dla "starych". A dla swoich dzieci mają go zawsze, jak zachodzi potrzeba. Syn woli pobawić się ze swoimi dziećmi, niż pójść z kolegą na piwo. I o to trzeba walczyć. Pozdrawiam - stary piernik z minionej epoki. ;)

    15 gru 2015

  • Użytkownik Micra21

    @jeju każdy ma prawo do wyrażania swojej opinii, ale mylisz pojęcia. PIS-owska postawa nie ma nic wspólnego z moralnością. Zdrada jest niemoralna z każdego punktu widzenia, ateistycznego również. Łączenie takiej opinii z tą partią jest bezsensowne. Nie należę do "wyznawców" tej partii, jestem katolikiem, ale też obywatelem naszej Ojczyzny. No chyba, że ktoś wyznaje zasadę wolnego seksu bez zobowiązań, ale wtedy nie ma mowy o prawdziwym związku dwojga kochających się osób. To by było na tyle. Pozdrawiam

    14 gru 2015

  • Użytkownik Micra21

    Masakra interpunkcyjna, ortograficzna, językowa i techniczna. Autorze drogi, naucz się pisać chociaż poprawnie, bo tego nie da się czytać. Pozdrawiam

    14 gru 2015

  • Użytkownik Micra21

    @nienasycona tak, nie wiem do dziś, czy decyzja była słuszna. Wydaje mi się, że gdybym zrobił wtedy inaczej, byłoby to moje, być może lepsze życie, ale kosztem rodziny, a nawet dwóch rodzin. O tej zdradzie wiedzą tylko te dwie osoby, nikt inny. Tak chyba lepiej dla wszystkich

    13 gru 2015

  • Użytkownik Micra21

    Czytałaś moje opowiadanie "Szalony wypad na żagle". Tam jesr opisana pewna życiowa historia, prawdziwa. Masz rację, nie jest winna tylko jedna strona, tak jak nie ma jednej przyczyny jakiegokolwiek wypadku. Zawsze jakiś ciąg zdarzeń doprowadza do określonej sytuacji. Nic nie jest tylko białe, albo tylko czarne. Żyję już 60 z górą lat na tym świecie i niejdno widziałem i sam też przeżyłem. Ta trzecia strona, nieważne, kobieta, czy mężczyzna, nie jest winna, znalazła się w określonym miejscu i czasie. Ale nie pochwalam zdrady, zgadzam się z Twoim zdaniem na temat uczciwości - powiedzenia wprost, o co chodzi. W tym tekście jest o odpowiedzialności za rodzinę, którą przyjmujemy w momencie zakładania jej. Nie wiem, jak ja bym się zachował w takiej sytuacji. Mam przwie 40-letni staż "małżeński", nie jest i nie było różowo, z seksem też (z tym nawet bardzo źle), ale przyjąłem odpowiedzialność te lata temu i nie wycofałem się, chociaż okazji nie brakowało. Dziś żyjemy trochę "obok", ale dzieci mają poczucie bezpieczeństwa, wnuki też. Dzisiaj już nie mam siły na zaczynanie "nowego" życia. Piszę sobie różne opowiadania, mam kontakty internetowe i jakoś żyję, choć daleko do szczęśliwości. Pozdrawiam

    13 gru 2015

  • Użytkownik Micra21

    @nienasycona Wiele swoich przemyśleń z ust mi wyjęłaś. Pamiętam podwórko z kolegami, nieraz drzazga z drzewa w palcu, siniaki, czy obdrapane nogi. Napisałem poniżej, że jestem pokoleniem sprzed telewizji, telefonów, że o komputerach i internecie nie wspomnę. Sztuka pisania listów zamiera, niestety. Moja córka (38 lat) potrafi napisać z jakiegoś wyjazdu bodaj pozdrowienia, ale zawsze do nas, czyli rodziców, brata, czy starej babci, która ma 91 lat. Synek tak samo i widzę, że uczy swoje dzieci (8 i 5), zawsze piszą wszyscy razem. Każdy z nas ma jakiegoś fioła. Ja mam na punkcie żeglarstwa na przykład. Pozdrawiam

    4 gru 2015