
O CZYM CHCĘ PISAĆ?
Piszę opowiadania erotyczne w specyficznym klimacie. Podnieca mnie sytuacja, w której zostaję zmuszona do uległości, bądź to sytuacją, bądź szantażem, bądź wreszcie przemocą, choć bardziej psychiczną niż fizyczną. Ważne są dla mnie szczegółowe opisy, wielowątkowość, dobrze zarysowane sylwetki bohaterów, opisy ich myśli, przeżyć, emocji, dążeń, podniet. Ważny jest dla mnie rozbudowany wstęp, swoista gra która toczy się długo, zanim bohaterka zostanie zdobyta.
BOHATEROWIE FANTAZJI
Podniecają mnie różnice wieku, a więc to, że posiądzie mnie ktoś dużo starszy, albo dużo młodszy... Ważne też, żeby typ który mnie będzie brał, był w jakiś charakterystyczny sposób skrajnie oryginalny - więc, albo niezwykle nieśmiały, albo przesadnie nachalny i natarczywy, albo z natury zły, podły i tchórzliwy, albo dobry i szlachetny, który nie skrzywdzi muchy, albo bardzo niski, jak karzeł, albo bardzo wysoki, albo potwornie spasiony grubas, albo przesadnie chudy anorektyk.
razem:
Chyba jednak w tej spódniczce nie wyjdę na miasto...
@Czytelnikg

Jak tu nie być zaintrygowaną, gdy jakiś zaborczy osobnik wręcz pragnie... i to na swój osobisty, prywatny użytek...
Ach... na jakiż to srogi zanosi się użytek... aż cała drżę...
Marta i kibice
@takion87
A jaki los spotka soczyste i dojrzałe wisieneczki, tak dumnie, wręcz nieprzyzwoicie się prężące...?
Marta i goblin
@takion87
Zapewne zdominuje go chuć i chęć okrutnego wręcz wykorzystania biednej, bezbronnej dziewczyny, skazanej na...?
Wzorcowa nauczycielka w rękawiczkach
@HankMoody

No... nieco mą nagość kryłyby pończoszki jakoweś, choćby kabaretki, mimo, że nadto swawolne... a także i jakaś koronkowa haleczka zapewne...
Napis na tablicy zawstydziłby mnie niewątpliwie... Musiałabym go jakoś karkołomnie wytłumaczyć... Uśmiechając się, zdradzając speszenie...
Jak to wszystko podziałałoby na niespodzianego gościa...?
Ach, ty piesku!
@trantolo

Ale czy aby, przy mym niezdarnym przeskakiwaniu owej poprzeczki - nie podwinie mi się aby moja niesforna spódniczka...?
I czy wówczas nie dam aby nieprzystojnego widoku dżentelmenom obserwującym mój nieporadny wyskok...?
No jak nie kochać współczesnej sztuki?
@trantolo

Ach... najbardziej kocham te subtelne, niewinne fantazje...
Ale oczywiście, że nie "jestem w nich mega dobra".
Ba, jestem jeno początkującą ledwie uczennicą, która raczkuje co najwyżej...
I która łaknie prawdziwych mistrzów, niczym kania dżdżu. Takich, co to wprowadzą ją w arkana maestrii...
Kto lubi białe wino?
@takion87

Widzę, że przeróżne puchary ktoś tu potrafi sobie wyimaginować....
Kto lubi białe wino?
@WersPer

Ach, te przerózne boskie płyny... niczym nektar bogów... Ileż ich tam jest w asortymencie?
Kto lubi białe wino?
@trantolo

Doskonale ujęte - wyśmienity początek wieczoru - potem - jak u Hitchcocka
Marta i goblin
@pinokio20

W tak epickiej opowieści wręcz nie mam innego wyjścia, jak przeżyć przygodę życia...
Wzorcowa nauczycielka w rękawiczkach
@HankMoody

Doprady? Kiedy siedzimy z książką... winnysmy się wówczas puszczać...?
Wzorcowa nauczycielka w rękawiczkach
@HankMoody

A czy intelektualistka nie może się np. puścić...?
Wzorcowa nauczycielka w rękawiczkach
@HankMoody
Hmmm... To bardzo ciekawe... Gdzie znalazłeś tę pruderyjność?
Zostawiony po lekcjach
@HankMoody

To będzie wyjątkowo emocjonująca część...
Wzorcowa nauczycielka w rękawiczkach
@HankMoody
Oczywiście, że w pozie godnej intelektualistki... Niewątpliwie pochylona nad książką...
Zostawiony po lekcjach
@HankMoody
No to dość oczywiste...
Najbardziej chciałabym, aby posiadł... jak najwięcej wiedzy...
A po lekcjach błagałabym go, by był grzeczny w klasie...
Wzorcowa nauczycielka w rękawiczkach
@HankMoody

Wykaligrafuję najpiekniej jak potrafię...
Ten kto wejdzie, temu wybrzmi...
No jak nie kochać współczesnej sztuki?
@trantolo

Testy oblane - miałam na mysli te, w których to ja nie podołałam... Gdzież tam była mowa o przerwie...?
Ach, ty piesku!
@trantolo
Sobie zawsze stawiam poprzeczkę wysoko... moze nawet zbyt wysoko.
Czas wstawać... jest niedziela - dzień święty :)
@HankMoody
Oddawać się pasji...
Natomiast oczywiście lubię obcować z uczniami... a czasem nawet z ich dziadkami, jesli potrafią ciekawie rozmawiać...