Historyczka

Historyczka z Lubelskie
O CZYM CHCĘ PISAĆ? Piszę opowiadania erotyczne w specyficznym klimacie. Podnieca mnie sytuacja, w której zostaję zmuszona do uległości, bądź to sytuacją, bądź szantażem, bądź wreszcie przemocą, choć bardziej psychiczną niż fizyczną. Ważne są dla mnie szczegółowe opisy, wielowątkowość, dobrze zarysowane sylwetki bohaterów, opisy ich myśli, przeżyć, emocji, dążeń, podniet. Ważny jest dla mnie rozbudowany wstęp, swoista gra która toczy się długo, zanim bohaterka zostanie zdobyta. BOHATEROWIE FANTAZJI Podniecają mnie różnice wieku, a więc to, że posiądzie mnie ktoś dużo starszy, albo dużo młodszy... Ważne też, żeby typ który mnie będzie brał, był w jakiś charakterystyczny sposób skrajnie oryginalny - więc, albo niezwykle nieśmiały, albo przesadnie nachalny i natarczywy, albo z natury zły, podły i tchórzliwy, albo dobry i szlachetny, który nie skrzywdzi muchy, albo bardzo niski, jak karzeł, albo bardzo wysoki, albo potwornie spasiony grubas, albo przesadnie chudy anorektyk.
razem:   3 039 39
  • Użytkownik Historyczka

    Nie wiedzieć czemu panowie wymagają od nas, byśmy pokazywały także dół spódnicy, nawet jeśli jest długa...

    10 stycznia

  • Użytkownik Historyczka

    Kieca jako spadochron... to ciekawe... już wyobrażam sobie jak używam swojej spódnicy w takowej roli... :)

    10 stycznia

  • Użytkownik Historyczka

    Czy lubicie panowie, kiedy mamy suwaczki na tego typu spódniczkach? :)

    10 stycznia

  • Użytkownik Historyczka

    @Marrrtini  

    A więc i dogłębność reserchu... i rozmach ogromny... i tych kilkanaście sposóbów inspiracji... jestem pod potężnym wrażeniem... :)

    10 stycznia

  • Użytkownik Historyczka

    @Tomaszek1  

    Obaj byli skorzy do psotów... kiedyś wrzucili mi żabę do biustu...

    I obaj zawsze głośni... teatralnym szeptem deklamowali z ławki:
    - "Patrz jaka cycasta ta nasza profesorka..."
    - "Ale się wypina przy tej tablicy... może chciałaby, żeby ją który pochwycił za zadek!"

    A co jeśli teraz złowią mnie na lasso?
    Co jeśli teraz ich ulubionym hobby jest - ujeżdżanie...?

    7 stycznia

  • Użytkownik Historyczka

    @Tomaszek1  

    Och! Cała drżąca, nie jestem w stanie się ruszyć, tak bardzo jestem rozdygotana, że nogi odmawiają mi posłuszeństwa...

    Ich komplementy są tak knajackie... tak grubiańskie. Wskazują na to jak są nieokrzesani...
    ale też jak spragnieni kobiecego towarzystwa...
    - Laluniu... chodź rozgrzejemy cię przy ognisku!
    - Poprzytulamy cię, pościskamy... od razu będzie ci miło!

    7 stycznia

  • Użytkownik Historyczka

    @Tomaszek1  

    No właśnie... jaki wariant studenci wybiorą...?
    Czy zechcą urządzić mi śniadanie ze kiełbaskami, jajkami i śmietanką?

    Czy w ciągu dnia postanowią przeorać bruzdki w moim ogródeczku?

    Czy zechcą utulić mnie na noc do snu...

    7 stycznia

  • Użytkownik Historyczka

    @Tomaszek1  

    A ja przechadzam się zupełnie samotna... Widzą, jaka jestem zamyslona... rozmarzona...
    Zupełnie nieswiadomie kręcąca tyłkiem...  
    Elegancka, lecz w prześwitującej sukience... Gdy idę na wietrze, kiecka fruwa niebezpiecznie do góry...

    Ci nabuzowani osiłkowie wiedzą, że nie ma w okolicy kogoś, kto mógłby mi pomóc...

    7 stycznia

  • Użytkownik Historyczka

    @Marshall  

    No cóż może być wszak wazniejszego od adorowania damy... Choć co niektórzy mogą twierdzić, że jej zdobycie... :)

    7 stycznia

  • Użytkownik Historyczka

    @Tomaszek1  

    Przy tym jeziorze Rotcze jest nawet jakiś ośrodek wypoczynkowy - Grabnik, czy jakoś tak...

    No i spaceruję sobie o zachodzie słońca, plażą... w tej mojej kiecuszce... niebezpiecznie blisko rozległych krzaczorów...

    7 stycznia

  • Użytkownik Historyczka

    @Tomaszek1  

    Ojej... i to za te marne parę centów...
    Teraz to oni dadzą mi do wiwatu... Widać jak bardzo spragnieni są damskiego towarzystwa... Widać jak te długie tygodnie na prerii wyzwoliły w nich atawistyczne pragnienia...

    Chyba już zamówili nawet ten ciasny pokoik na górze z wąskim i rozklekotanym łóżkiem... A na ich stoliku walają się dwie opróżnione butle whisky...

    Cała drżę... przecież to moi byli uczniowie... byłam dla nich takim autorytetem... szanowaną, zacną damą...

    7 stycznia

  • Użytkownik Historyczka

    Brawo! Dobry jesteś, dużo musiałeś się napracować, ale warto. Można się wczuć w to opowiadanie :)

    7 stycznia